Wielka Pacyficzna Plama Śmieci powoli staje się ponurym ekosystemem. Jak piszą autorzy badań opublikowanych na łamach czasopisma naukowego „Nature Communications”, różne gatunki morskie, m.in. pąkle i równonogi, zaczęły kolonizować śmieci, które unoszą się na powierzchni Oceanu Spokojnego między wybrzeżem Kalifornii a Hawajami.
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci to ogromna wyspa śmieci złożona w 99,9% z tworzyw sztucznych. Ma powierzchnię aż 1,6 mln km², czyli ponad pięć razy większą niż Polska. Większość śmieci zgromadzona na Pacyfiku nigdy się nie rozłoży – po prostu rozpadnie się na mniejsze kawałki, przyczyniając się do zatruwania plastikiem nie tylko organizmów morskich, ale również ptaków i ludzi.
Jak mówią naukowcy, zwierzęta morskie zaczęły dostosowywać się do pływających śmieci. Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci opanowały nie tylko pąkle i równonogi, ale również ukwiały i stułbiopławie. Nazwano je koloniami „neopelagicznymi”, od neo, czyli nowy, oraz pelagiczny – czyli żyjący na otwartych wodach. Już znacznie wcześniej śmieciową wyspę zamieszkiwały różne rodzaje bakterii – m.in. z rodzaju Bacillus.
„Do tej pory ocean nie nadawał się do zamieszkania dla organizmów przybrzeżnych”, powiedział Greg Ruiz, naukowiec z Centrum Badań Środowiskowych w Smithsonian (SERC), jeden z autorów badania. Mimo to naukowcy wciąż nie są pewni, w jaki sposób kolonie neopelagiczne znajdują pożywienie. Istnieje możliwość, że gąszcz tworzyw sztuczne działa jak wielkie sidła i zatrzymuje pożywienie między śmieciami.
Ponieważ światowa produkcja plastiku wcale nie zwalnia, a wręcz przyspiesza, naukowcy prognozują dalszy rozwój kolonii neopelagicznych na Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci.
fot. Naja Bertolt Jensen/Unsplash
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy