Centrum Łodzi nie ma szczęścia do spójnej architektury Przy alei Piłsudskiego w jednym miejscu słynna już „stajnia jednorożców”, obok pamiętający minioną epokę dom handlowy Central, betonowa Trasa W-Z, szare budynki, trochę nowych inwestycji i kamienic. Pojawiła się szansa, by te przestrzenie uzupełniły wielofunkcyjne wieżowce – Golden Tower, którego budowa już trwa, i planowany Piotrkowska Point. Pierwszy projekt zapełniłby wreszcie pustą, a przecież jedną z najbardziej prestiżowych działek w mieście, drugi zrewitalizował przestrzeń równie okazałą. Tymczasem w Łodzi dało to początek nowemu konfliktowi – wojnie wieżowcowej. Sławojki w centrum miasta Cała sprawa zaczęła się w lutym 2019 r. Wtedy to kontrowersyjny biznesmen Piotr Misztal, mający za sobą polityczny flirt z Samoobroną Andrzeja Leppera oraz lubiący niekonwencjonalne sposoby promowania własnej osoby, kupił za 3 mln zł działkę u zbiegu Mickiewicza i Piotrkowskiej. Najpierw chciał na niej wybudować hotel, ale zgody nie udzielił konserwator zabytków. Wtedy wpadł na pomysł postawienia 110-metrowego wieżowca, tzw. Dubaju. Na to jednak nie pozwalają plany zagospodarowania przestrzennego. Wówczas, zniecierpliwiony i rozgoryczony obrotem sprawy, w geście protestu ustawił na swoim terenie drewniane sławojki i dyby. Zapoczątkowało to konflikt Misztala z radą miejską. – Jeszcze niczego nie zdążyłem zrobić, na spokojnie zaproponować, a oni od razu przeszli do ataku i blokowania moich pomysłów. W ten sposób w tym mieście nic się nie zmieni na lepsze – oburzał się. Na nic się zdały działania wojewódzkiego konserwatora zabytków, który po wniosku pełnomocnika prezydent Łodzi nakazał Misztalowi niezwłoczne przywrócenie do poprzedniego stanu i uporządkowanie terenu. Sprawą dybów i wychodków zainteresowało się nawet Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odrzuciło ono odwołanie biznesmena od decyzji konserwatora, więc ten w kontrze zaskarżył decyzję ministerstwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Równocześnie konserwator wszczął kontrolę i ponownie wezwał Misztala do uporządkowania terenu. Ponadto biznesmen nie przyjął policyjnego mandatu. – Mam zamiar zrobić na tej działce złomowisko – mówił później. – Postawię tu zardzewiałe wraki i koparki, takie szmelce, ludzie chcą mi je dać. Golden Tower, czyli łódzka wieża Eiffla Gdy wydawało się, że sytuacja stała się patowa, a konflikt nierozwiązywalny, wiceprezydentowi Adamowi Pustelnikowi udało się namówić Misztala do usunięcia szpecącej miasto drewnianej ekspozycji. Ta rzeczywiście zniknęła, a przedsiębiorca chwalił urzędnika za biznesowe podejście: – Wreszcie ktoś chciał ze mną normalnie rozmawiać. Ostatecznie uzgodniono, że na mocy lex deweloper na sławnej działce będzie mógł powstać 72-metrowy wieżowiec. Misztal wraz z partnerem Andrzejem Jankowskim ogłosił narodziny Golden Tower. Symboliczne wbicie łopaty nastąpiło 22 kwietnia tego roku na dużej imprezie, w obecności prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, która mimo wcześniejszych perypetii gratulowała inwestorom, życząc ich przedsięwzięciu powodzenia. Chociaż pora była wczesna, stoły uginały się od wina i innych alkoholi oraz dań obiadowych. Z tortu i butelek szampana uśmiechały się do zebranych twarze obu panów. Przy kilku stolikach przygotowano imienne zaproszenia dla gości, oficjeli i mediów. Wydarzenie prowadził współzałożyciel Ich Troje, Michał Wiśniewski. – Jestem łodzianinem i strasznie się cieszę, że mogę być w swojej ukochanej Łodzi z ludźmi, którzy zmieniają jej oblicze – deklarował. Obok piosenkarza na imprezie zjawili się m.in. lider Agrounii Michał Kołodziejczak, członek Trubadurów Marian Lichtman oraz przyjaciel Misztala detektyw Krzysztof Rutkowski. Ten ostatni zdecydował się na zakup mieszkania w Golden Tower. – Kupiłem małe mieszkanko, tak prestiżowo, bo własne potrzeby mieszkaniowe mam zapewnione. Poza domem w Łodzi kilkadziesiąt metrów stąd, na Piotrkowskiej, mam duży apartament, no i nieruchomości w Grecji – zdradził, udzielając wywiadu na tle swojego okazałego dżipa i w towarzystwie pracowników w kominiarkach. Przemawiający na bankiecie Andrzej Jankowski zaznaczył, że tak jak Nowy Jork ma Statuę Wolności, a Paryż wieżę Eiffla, tak i Łódź wreszcie się doczeka swojej wizytówki. – Powstanie tu budynek, który, mam nadzieję, a wręcz przekonanie, zacznie spełniać rolę symbolu na wielu poziomach. Stanie się symbolem innowacyjności i nowoczesności, najwyższego poziomu komfortu oraz luksusu – przekonywał. Z kolei Misztal zdradził, jak doszło do zakupu działki. – Byłem na wielkim
Tagi:
Adam Pustelnik, Andrzej Lepper, Bałuty, deweloperzy, dom handlowy Central, Dubaj, Golden Tower (Łódź), Górna (Łódź), gospodarka przestrzenna, Hanna Zdanowska, Jerzy Kropiwnicki, Krzysztof Jagiełło, Krzysztof Panas, Łódź, Ministerstwo Kultury, patodeweloperka, Paweł Paczkowski, Piotr Misztal, Piotrkowska Point, planowanie przestrzenne, Polesie, Tomasz Sadzyński, urbanistyka, Widzew