A może by wreszcie IPN, który dostał już ponad 1 mld zł, coś zrobił w tej sprawie? Minęło pięć lat absolutnej władzy PiS, a o zbrodniach UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej coraz ciszej. Zahamowane są prace poszukiwawcze i ekshumacje polskich ofiar. Dyrektor biura IPN Krzysztof Szwagrzyk poza bezradnością nie ma nic do powiedzenia. Mógłby ten impas przełamać prezydent Duda. Ale – jak widać – to zadanie zbyt ciężkie dla „niezłomnego” prezydenta. Ukraina gloryfikując bezpośrednich sprawców i mocodawców zbrodni UPA, powołuje się na polskie pomniki „Ognia”, „Burego” i innych zbrodniarzy. Płacimy więc za relatywizm moralny i kłamstwa IPN w polskich sprawach. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









