Z biustem na widoku

Z biustem na widoku

Dyskusja na temat odsłonięcia biustu nie wchodzi w grę Satysfakcjonujący stopień negliżu – Czy aktorki pozujące do rozbieranych zdjęć w “Playboyu” wypadają lepiej od zwykłych modelek? – Myślę, że pozowanie przychodzi im łatwiej niż np. piosenkarkom. Zawód aktorki wymaga umiejętności gry ciałem, twarzą. Taka praktyka bardzo pomaga w kontakcie z fotografikiem, także w seansach rozbieranych. Nagość dla aktorek, a są to przeważnie młode i ładne kobiety, dzisiaj nie jest już problemem. Zwykle mają one doświadczenie w kręceniu scen erotycznych, dzięki temu lepiej radzą sobie z nagością, bo przecież obnażanie ciała wymaga odwagi, trzeba pokonać barierę, którą ma każdy człowiek. – A czy coś utrudnia pracę z aktorką? – Aktorki uważają, że występując w scenach rozbieranych w filmach, poświęcają się dla sztuki, że to służy odpowiedniej wymowie dzieła. Twierdzą, że tam łatwiej przychodzi im pokazać nagie ciało niż na sesji zdjęciowej z fotografikiem “Playboya”. Moim zdaniem, tak nie jest. – Dlaczego? Przecież pokazanie się nago w filmie nie musi mieć tylko komercjalnego znaczenia, tymczasem w “Playboyu” z pewnością ma. – Myślę, że aktorki pozując dla nas, też odgrywają jakąś rolę. Pomaga im w tym nastrój czy namiastka fabuły wymyślona przez twórców sesji. Zwłaszcza że z “Playboyem” współpracują najlepsi fachowcy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 13/2001, 2001

Kategorie: Obserwacje