Kurier z Rakowieckiej

Kurier z Rakowieckiej

MSW za zamkniętymi drzwiami: nie zrozumie się wywiadu czasu PRL, nie znając książek Henryka Bosaka Wywiad uprawiany przez wszystkie państwa świata jest wiedzą o przyjaciołach i wrogach, niezbędną rządzącym do podejmowania decyzji, służącą im do rozwiązywania konfliktów, które są nieodłącznym elementem ładu międzynarodowego. Wywiad, jak mówił prezydent USA Dwight Eisenhower, to niesmaczna, ale życiowa konieczność. Jest on nerwem systemu rządzenia i uprawiany jest z reguły przez anonimowych ludzi głęboko ukrytych przed światem, czarną magią praktykowaną przez trudnych w odbiorze indywidualistów unikających światła i rozgłosu, zmuszonych przez całe lata do życia w świecie kłamstwa, przyzwyczajonych do ciągłego obcowania ze złem. Oficerowie wywiadu z zasady niechętnie udzielają wywiadów, rzadko piszą książki, a jeśli to robią, warto zapytać, jaki cel im przyświeca, co chcą osiągnąć, jakie tym razem zadanie operacyjne wykonują. Trzeba pamiętać, że z wywiadu nie odchodzi się nigdy. Tkwi się w nim mentalnie do końca życia. To nie jest zawód, lecz powołanie. Wywiad to „bezludzie pełne luster” – zwykł mawiać James J. Angleton, długoletni szef kontrwywiadu zagranicznego CIA – gdzie za wszystkim, co widzisz, coś musi się kryć, gdzie żadne działanie nie jest bezpośrednie, gdzie każda decyzja ma ukryty motyw. Nic nie jest takie, na jakie wygląda. Nic nie jest do końca tym, czym nam się wydaje. Wszystko to trzeba mieć w pamięci, sięgając po kolejną książkę Henryka Bosaka. Dla historyka najcenniejsze Autor, emerytowany oficer wywiadu, były rezydent peerelowskiego wywiadu w Rabacie i Genewie, naczelnik Wydziału XI w Departamencie I MSW, przeznaczonego do zwalczania m.in. zagranicznych ekspozytur opozycji, od lat wymyka się regułom powszechnie obowiązującym w świecie wywiadów. Wywiad to świat kultury zamkniętej, nakazujący członkom tej korporacji zachowanie pełnej anonimowości i konspiracji wobec świata zewnętrznego. Świat, który nakazuje swoim członkom nie obnosić się z wykonywaną profesją. Tymczasem Bosak publikuje już siódmą pozycję, tym razem opisującą działania polskiego wywiadu w latach 1983-1984. Jego książki są swoistą kroniką Departamentu I, w których w zbeletryzowanej formie zawarł to, co dla historyka jest najcenniejsze, a czego nie jest w stanie odnaleźć w dokumentach przechowywanych w IPN, wytworzonych przez peerelowskie służby specjalne. Do tych dokumentów należy mieć zresztą odpowiedni dystans. Trzeba pamiętać, że pisali je ludzie, którym od pierwszego dnia szkolenia wpajano proste zasady obowiązujące w służbach. Nic tak nie gubi jak zapisany papier, nic tak nie plami jak atrament, nie przyznawaj się do niczego, zaprzeczaj, nawet jak cię złapią za rękę, mów, że nie twoja, a ochrona agenta jest twoim obowiązkiem. Czytając te dokumenty, trzeba wiedzieć, że oficerom wywiadu znana jest doskonale maksyma Winstona Churchilla: „Prawdzie powinna towarzyszyć ochrona złożona z kłamstw”. MSW za zamkniętymi drzwiami W książkach Bosaka jest wszystko to, czego nie ma w suchych, oficjalnych dokumentach Departamentu I, pisanych najczęściej partyjną nowomową. Jest w nich żywy zapis życia codziennego oficerów wywiadu w czasach PRL, czasami są to sytuacje jakby wyjęte z filmów Barei. Świat układów, protekcji, intryg, plotek korytarzowych, kobiet bez godności i mężczyzn bez honoru, męskich popijaw oraz koniaków i prezentów przywożonych z zagranicy przełożonym, od których decyzji zależał awans, talon na samochód czy też upragniony wyjazd na placówkę dyplomatyczną, w realiach PRL ustawiający człowieka na wiele lat. Badaczom dziejów najnowszych książki Bosaka pozwalają poznać stany emocjonalne funkcjonariuszy wywiadu w czasach politycznych przesileń i kryzysów, ułatwiają poznanie przyczyn wystąpienia niektórych zdarzeń politycznych, osobistych relacji ludzi peerelowskich służb specjalnych z partyjnymi decydentami, zrozumienie nagłych awansów i niespodziewanych upadków wielu wpływowych ludzi aparatu władzy. W zamkniętym systemie, jakim był system polityczny PRL, w którym o realnym wpływie na władzę decydowały nie opinia publiczna, demokratyczne procedury wyborcze, lecz gry polityczne koterii wewnątrz obozu władzy, zastępujące normalny mechanizm wyborczy, wywiad czuł się wyśmienicie, doskonale odnajdował się w świecie intryg pałacowych, zakulisowych gier aparatu partyjnego, manipulacji i dezinformacji. Książki Bosaka zaludniają historyczne postacie związane z aparatem bezpieczeństwa: Moczar, Szlachcic, Kowalczyk, Milewski, Pożoga, Krzysztoporski, Kiszczak, czy też ich polityczni nadzorcy: Kania, Babiuch, Olszowski, Wojtaszek. Poznajemy ich w sytuacjach słabo na ogół znanych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2011, 2011

Kategorie: Opinie