Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

W blasku sławy

Triumfatorzy plebiscytu na najwybitniejszych Polaków roku powitają III tysiąclecie w golubskim zamku Rozpoczął się już plebiscyt na dziesięcioro najwybitniejszych i nasławniejszych Polaków roku 2000. Do zamku w Golubiu-Dobrzyniu, gdzie znajduje się centrala konkursu, zaczyna napływać coraz więcej głosów. Urzędujący na zamku kasztelan golubski, Zygmunt Kwiatkowski, który dawno temu wymyślił i zainicjował tę imprezę, powiedział: “Chodzi o wybranie ludzi zasłużonych dla kraju, którzy rozsławiali imię Polski w świecie, składając do skarbnicy naszej kultury wciąż nowe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Automaty weszły na salony

Nowe przepisy mogą sprawić, że w Polsce odrodzą się nielegalne jaskinie hazardu Właściciele wszystkich urządzeń, na których można coś wygrać, w nader minorowych nastrojach powitali wejście w życie znowelizowanej ustawy o grach na automatach, która obowiązuje od 24 listopada. Ten akt prawny jest przez nich oceniany jak najgorzej i, korzystając z pomocy Lecha Falandysza, chcą zaskarżyć go do Trybunału Konstytucyjnego. Powód? – ustawa mówi, że salony gier z automatami nie mogą działać w miastach do 50 tys. mieszkańców. Zdaniem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Silverberg przepowiada

Robert Silverberg to pisarz osobliwy. Bezspornie jeden z najlepszych amerykańskich twórców SF, twórca koncepcji metafizycznych przekształceń, a zarazem kreator przedziwnych przygód i pejzaży. Wymyśla osobliwe stwory, zadziwiające krainy i po prostu pisze znakomite książki. Nie wszystkie jednak – bo obok nich znajdziemy absolutne knoty. Tak, że jest zarówno autorem świetnych “Kronik Majipooru”, jak i książek bardziej wątpliwych. Napisał tego mnóstwo, jak to pazerny Amerykanin, zresztą po prawdzie nie wiem, czy jeszcze żyje, bo pisze od dawna.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sprawca nadal strzela

Po pijanemu postrzelił chłopca, czyniąc go kaleką na całe życie. Nadal cieszy się wolnością i ma broń Patrzeć nie może, kiedy Robert stoi w oknie i wygląda na ulicę. Jego koledzy idą grać w piłkę, a on, zawieszony na kulach. A potem w nocy wyje z rozpaczy… Matce Roberta łzy napływają do oczu. Jej syn w jednej sekundzie ze zdrowego, 16-letniego chłopaka, stał się kaleką. Była niedziela, 27 czerwca 1999 roku. Skończył się rok szkolny. Robert Kowalewski zdał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Cztery razy “nie”

Mamy za sobą trwającą przez cały dzień i połowę nocy debatę budżetową. Wszystkie kluby były za przekazaniem projektu budżetu do komisji, ale tylko jeden AWS uważał, że jest to dobry budżet. SLD jest zdecydowanie przeciw rządowemu projektowi, a dyskusje w komisji chcemy wykorzystać do merytorycznego wykazania błędów, jakie zawiera ten projekt. Na zasadniczą korektę, oczywiście, nie liczymy, bo jest to projekt, którego poprawić się nie da. Nasz zdecydowany sprzeciw wobec przekazania przez rząd do Sejmu ustawy wynika z czterech powodów, przy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pudło sklepowego detektywa

Klientka niesłusznie posądzona o kradzież śrubki dostała 10 tys. zł odszkodowania Środek tygodnia, zwykły, roboczy dzień. Godziny przedpołudniowe. Do jednego z krakowskich supermarketów z materiałami i narzędziami potrzebnymi do remontów mieszkań wchodzi Zofia W. Jest ubrana w kurtkę z kapturem. Zofia W., informatyk w jednej z krakowskich firm komputerowych, właśnie wzięła dwa dni urlopu, żeby spokojnie pochodzić po sklepach, porównać ceny, wybrać potrzebne materiały. A o dziesiątej rano, w czwartek, w takich supermarketach jest pustawo i można

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Gospodarka

Zgrzyt historii

Naiwnością byłoby przyjęcie założenia, że wszystkie siły uwikłane w proces transformacji widzą swój cel w poprawie dobrobytu społecznego Ludzie mają oczy bardziej otwarte, niż się to wydaje. Widzą i oceniają. I coraz więcej jest rozczarowania przebiegiem i rezultatami posocjalistycznej transformacji. Zaobserwować to można we wszystkich krajach przechodzących przez trudy tworzenia gospodarki rynkowej. Co ciekawe, niezadowolenie rośnie nie tylko w łonie społeczeństw, które szczególnie dotkliwie dotknięte zostały wielką transformacyjną depresją i narastającymi nierównościami społecznymi – jak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Klonowanie herosów

“Tytus Andronikus”, czyli… Hollywood wraca do eksploatacji antyku “Szekspir tam, to jak u nas Witkacy. Hopkins ich to jak nasz Holoubek. Klasyka, ale wciąż jędrna, nie potrzebująca silikonowej wkładki” – taką cenzurkę wystawił w Internecie jeden z widzów po premierze “Tytusa Andronikusa” nakręconego na kanwie dramatu Szekspira pod kierunkiem i wedle przeróbki Julie Taymor. Parze głównych antagonistów – rzymskiego wodza i królowej Gotów – raczej twarzy niż aktorskiego talentu użyczyli Anthony Hopkins i Jessica

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Czego twórcy i naukowcy spodziewali się po Kongresie Kultury Polskiej w 1981 roku?

Jan Józef Szczepański, pisarz, prezes Związku Literatów Polskich Kongres ma doniosłe znaczenie jako szerokie forum wszystkich organizacji zajmujących się kulturą, umotywowane koniecznością znalezienia wspólnego kierunku w przełomowych czasach dla kultury polskiej. (…) Kongres jest pierwszą na tak dużą skalę manifestacją jedności kultury polskiej, przekreślającą podziały światopoglądowe i polityczne. (…) Wiążę z Kongresem wielkie nadzieje i w związku z odbudową jedności społeczeństwa polskiego, i kultury polskiej. (“Słowo Powszechne”, 11-13.12.81) Prof. dr Jan Białostocki,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Z czym my do tej Europy

Polityka kulturalna nie musi być represją ani jałmużną Kongresy nadają się na ogół do wyśmiania, ale nie ten. Odbywa się bowiem w ponurej chwili, gdy wzmożona presja procesu jednoczenia Europy i integracji kulturowej zbiega się ze wzmożonym w Polsce lekceważeniem kultury i brakiem woli politycznej, aby kulturę potraktować serio. Świadczy o tym komiczny ułamek procenta przeznaczonego na kulturę w budżecie. Sprawa jest poważna i dotyczy całości tego obszaru życia polskiego, który nazywa się kulturą. Skoro Kongres

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.