Archiwum

Powrót na stronę główną
Kultura

Najlepsze książki 2000 roku

Nie są to pozycje, które można przejrzeć w jedno popołudnie i o nich zapomnieć. Warto do nich wracać, a za każdym powrotem coś nowego wyczytać To był rok szczególny. Nadchodzący, nowy wiek skłaniał pisarzy do podsumowań i rozliczeń. I choć takie refleksje nie są lekturą wagonową – okazało się, że ci, którzy mieli coś ważnego do powiedzenia, trafili w zapotrzebowanie czytelnicze. Nasz rekonesans po księgarniach potwierdził, że słusznie przyjęłyśmy jako kryterium wyboru wartość intelektualną i artystyczną. W powodzi dziesiątków wydanych w ubiegłym roku książek

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Góralowi agencji nie żal

Komitet Obrony Praw Człowieka na Orawie nie bawi się w eleganckie słówka: agencja towarzyska to burdel i takich im nie trzeba Całe odium spada teraz na Tadeusza Pakosa, prezesa Gminnej Spółdzielni, bo on jest pod ręką, a prawdziwy sprawca zamieszania siedzi spokojnie w Krakowie, interes kręci i śmieje się w kułak z bogobojnych orawian. Pakos jak może, tak unika dziennikarzy, którzy imputują mu, że wziął łapówkę od mafii i za wszelką cenę chcą się dowiedzieć, ile było. Prezes pokazuje umowę, w której jak byk

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Wschód Niemiec w obliczu ruiny?

Przewodniczący Bundestagu kreśli czarny scenariusz dla “nowych landów” i domaga się nowych miliardów pomocy “W wyniku uczciwie przeprowadzonej inwentaryzacji należy stwierdzić, że gospodarcza i społeczna sytuacja w Niemczech Wschodnich znalazła się na skraju ruiny”. Te jasne i szokujące dla wielu słowa napisał nie polityk partii opozycyjnej, lecz jeden z czołowych działaczy współrządzących w RFN socjaldemokratów i przewodniczący Bundestagu, Wolfgang Thierse. Ten literat, katolik i moralista, zarazem wiceprzewodniczący SPD i jeden z najbliższych współpracowników kanclerza Gerharda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

List otwarty Aleksandra Gudzowatego do premiera Jerzego Buzka (fragmenty)

Szanowny Panie Premierze, Przekazuję na Pana ręce zdecydowany protest wobec potwierdzonych faktów dyskryminowania PHZ Bartimpex SA przez podległe Panu Premierowi służby, w tym z bezpośredniego otoczenia Pana Premiera. Wszystkie podjęte przez nas czynności zmierzające do rzetelnego wyjaśnienia powodów dyskryminacji nie odniosły rezultatu i nie spowodowały ich zaprzestania. Powołany przez Pana Premiera zespół do spraw dywersyfikacji dostaw gazu pod przewodnictwem Ministra J. Kropiwnickiego prowadzi, moim zdaniem, politykę niekorzystną dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Pożegnanie z Billem Czarodziejem

Gdyby tylko Clinton mógł stanąć do wyborów, wygrałby w cuglach tak ze swoim “wice”, Alem Gore’em, jak George’em W. Bushem Amerykanie wciąż nie mogą w to uwierzyć. Ośmioletnia era Billa Clintona dobiegła kresu. 42. prezydent Stanów Zjednoczonych po zakończeniu drugiej kadencji opuścił Biały Dom i stał się prywatnym człowiekiem. Znakomita większość społeczeństwa pożegnała tego polityka z ogromnym żalem. Pod koniec prezydentury Bill Clinton wciąż cieszył się rekordowym poparciem. 70% Amerykanów uważało, że “zrobił dobrą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Awantura pod gazem

Firma Bartimpex skarży się na dyskryminowanie przez obecny rząd. Czy słusznie? Bartimpex nie jest błahym, efemerycznym tworem na naszym rynku. Przedsiębiorstwo daje, pośrednio lub bezpośrednio, zatrudnienie tysiącom ludzi, odprowadza podatki sięgające kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Jego szef, Aleksander Gudzowaty, wspomniał kiedyś, że przejawy nieprzychylnego traktowania Bartimpeksu przez urzędników jakby się nasiliły od czasu, gdy jako gość uczestniczył w kongresie SLD. Wcześniejszy udział w konwencji ZChN nie miał żadnych konsekwencji… Niezależnie od rozmaitych sympatii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Listy

*Chojnów – nie tylko agonia szpitala Szczęścia to miasteczko Chojnów zbyt wiele nie miało, a już ostatnio to limit wyczerpał się chyba całkowicie. Zlikwidowano wszystko, co można, z wyjątkiem urzędów. W Urzędzie Miasta pracowało kiedyś 13 osób, a księgowa, pani Tosia Kulczycka, miała duże liczydło, takie na kulki, ale ani złotówki długu. W budynku na placu Zamkowym, gdzie nie powiewały flagi, mieścił się Urząd Miasta, Urząd Gminy, Urząd Stanu Cywilnego z cywilizowaną salą ślubów, Spółdzielnia Mieszkaniowa,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Dziesięć lat ścigania

Ryszard B. nic nie powie, bo nie ma szans na wywinięcie się od dożywocia – twierdzi adwokat znany na Śląsku jako obrońca gangsterów Ryszard B., podejrzany o zabójstwo Pershinga, uważanego za ojca chrzestnego polskiej mafii, został zatrzymany 12 stycznia w Meksyku w Cancun – poinformował Paweł Biedziak, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. Ten lakoniczny komunikat prasowy był podsumowaniem prawie 10-letniej przestępczej działalności niegdyś biznesmena i bywalca salonów, który zmienił fach i stał się bandytą. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Godziny rozpaczy, minuty nadziei

Kto i komu dał prawo decydowania o życiu lub śmierci mego dziecka? – pyta matka pacjenta wrocławskiej Kliniki Onkologii i Hematologii W środę, 17 bm. szefowa kliniki, prof. Alicja Chybicka poinformowała rodziców małych pacjentów, chorych na białaczkę, że skończyły się leki niezbędne do ratowania życia. Po bezskutecznych monitach w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej uznała, iż nie może ukrywać tragicznej prawdy. – Przerwaliśmy kurację dzieci chorych na nowotwory – powiedziała wprost. W szpitalnej aptece nie było 15 leków

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Społeczeństwo

Jak babcię kocham

Babcia a`la przedszkole konkuruje z babcią po liftingu. Spróbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie – czy można przypisać im charakterystyczne cechy i podzielić na grupy. A wszystko to z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka Babcia na godziny Wzywana w celach konkretnych – bo jest zebranie, delegacja, szef kazał zostać. Ma pilnować, wykąpać, położyć i żeby zjadło. Nigdy nie odmawia. Z trzema przesiadkami, natychmiast, dotrze na drugi koniec miasta. Porzuci wszystko, a szczególnie dziadka, by pędzić do wnuków. Ma trwałe miejsce w ich sercu, bo zebrania są prawie codziennie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.