Archiwum

Powrót na stronę główną
Sylwetki

Marek Torzewski – dynamizm i wytrwałość

CHARAKTER (Z) PISMA Analizując pisma osób obdarzonych wybitnym talentem, można łatwo dostrzec pewne wspólne cechy – np. impuls literowy („pozdrowienia”), pierwsza litera znacznie większa niż pozostałe (np. imię „Marek” rozpoczęte ogromną pętlicą, świadczącą o ułańskiej fantazji i górowaniu uczuć nad rozsądkiem, ale też schodkowa forma tej litery, oznaczająca samozadowolenie graniczące z pychą), upraszczanie niektórych znaków i pisanie ich w formie lasek (tu np. litery „l” mające u góry ostre haczyki, będące cechą zaciętości

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd poleca

Przegląd turystyczny

Piwnice Tatr Tatry mogą zachwycać pełnymi tajemnic labiryntami jaskiń Można je zwiedzać także jesienią, a nawet zimą. Prawdziwym rajem dla grotołazów amatorów jest Dolina Kościeliska położona na południowy zachód od Zakopanego i sięgająca od podnóży regli po główny grzbiet Tatr. Jej długość wynosi 9 km, więc wycieczkę można zaplanować na cały dzień. Wylot doliny jest łatwo dostępny. Autobusy jeżdżą dość często, popularnym środkiem transportu są także busy (2 zł od osoby).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Rolnictwo

Wigilijny karp najlepszy z Siemienia

Z doświadczeń lubelskiej AWRSP Gospodarstwo rybackie w Siemieniu także jest prowadzone przez spółkę pracowniczą. Zmiana organizacji pracy nie była łatwa. Siemień był dobrze zarządzany – przynosił dochód, pracownicy mieli zapewnioną pracę, a własne przedsiębiorstwo to spore ryzyko. Do utworzenia spółki pracowniczej namawiał ich dyrektor lubelskiej AWRSP, Józef Golec. Latem zeszłego roku załoga stała się właścicielem gospodarstwa. Pracuje tu 29 osób, a prezes spółki, Edward Łagowski, twierdzi, że każde miejsce pracy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Rolnictwo

Leonów postawił na pomidory i ogórki

Z doświadczeń lubelskiej AWRSP W Leonowie pierwsze szklarnie zaczęły powstawać dokładnie 30 lat temu. Były to tzw. szklarnie bułgarskie. Konstrukcja holenderska, licencja kupiona przez Bułgarów i sprowadzana do Polski. Wówczas były to obiekty nowoczesne, spełniające wszystkie wymagania. Po dziesięciu latach dobudowano jeszcze kilka szklarni, tym razem były to szklarnie polskie. W ten sposób gospodarstwo miało pod szkłem potężny areał 20 hektarów. Uprawy były opłacalne, przynosiły dochody. Załoga – w najlepszym okresie –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ile państwa potrzeba w kulturze

Krajową kinematografię wydatnie mogłoby wspomóc opodatkowanie importowanych filmów „Polityka kulturalna państwa powinna być nastawiona nie tyle – choć brzmi to jak herezja – na pomoc artystom, ile na pomoc konsumentom”, napisał K.T. Toeplitz („Przegląd” nr 38), a redakcja zdanie to zaakcentowała, jako myśl przewodnią tekstu. Rzecz w tym jednak, iż prawdziwość zachowa ono tylko wtedy, gdy do grona odbiorców dopiszemy także twórców. Istnieją bowiem dziedziny twórczości kulturalnej, których głównymi odbiorcami są – rzeczywiści lub

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy czeka nas sroga zima?

PRO Dr Wojciech Gąsienica-Byrcyn, Tatrzański Park Narodowy Na podstawie obserwacji przyrodniczych widać, że szybko przyszedł w góry czas zimy. W ostatnich 30 latach, od kiedy badam zachowanie zwierząt, zwłaszcza świstaków, nie było jeszcze tak znacząco przyśpieszonego stanu hibernacji, czyli snu zimowego tych gryzoni. Nie było w tych latach przypadku, by zwierzęta te równie szybko zakończyły okres aktywności letniej, który w tym roku wyniósł u nich tylko 140 dni. Podobny, choć o tydzień dłuższy niż obecnie, okres aktywności

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Cnoty i grzechy samorządów

Aferzyści i społecznicy, nieudacznicy i genialni menedżerowie… Samorządy są takie same jak nasze społeczeństwo Z ulic miast i miasteczek patrzą na nas mniej lub bardziej znane twarze. Wiesław C. był ostatnim naczelnikiem w podwarszawskim miasteczku. Potem nastała III RP, mieliśmy rok 1990, więc Wiesław C. jako PZPR-owiec odszedł w niesławie. Jego miejsce zajął Marek B., przedstawiciel klubu obywatelskiego, obnoszący flanelową koszulę i wytarte dżinsy. W 1994 r. Marek B. powtórzył sukces sprzed czterech

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Polityka po gdańsku

Nikt z racji poglądów nie jest skazany na odgrywanie drugoplanowej roli Rozmowa z Markiem Formelą, kandydatem na prezydenta Gdańska z ramienia koalicji SLD-UP – Jest pan dziennikarzem, od wielu lat pracującym w prasie. Dlaczego zdecydował się pan zostać politykiem? Sprawowanie urzędu prezydenta miasta, to uprawianie polityki często trudniejszej niż na szczeblu rządu czy parlamentu. – Dziennikarstwo i polityka należą do różnych obszarów zawodowych, ale zarazem są zbliżone. Przez wiele lat uprawiałem dziennikarstwo polityczne, siłą rzeczy poruszałem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Społeczeństwo

Epidemia stresu

Mało kto, czując ból kręgosłupa, kojarzy to z nerwową atmosferą w pracy – Rozkręcaliśmy nowy, duży projekt. Z czasem coraz jaśniej widziałem, że mimo pracy po 20 godzin na dobę nic z tego nie będzie, a kilkanaście młodych osób pójdzie na bruk. Im dłużej to trwało, tym częściej miałem bóle pleców – mówi Jacek, młody przedsiębiorca z branży internetowej. Monika, młoda rozwódka: – Po euforii z „odzyskanej wolności” nagle straciłam ochotę do życia. Roztyłam się koszmarnie, z uwielbianej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Życie usłane różami

Ludziom wydaje się, że aktor, który gra komedię, prywatnie też musi być zawsze wesoły Rozmowa z Elżbietą Zającówną – Po emisji serialu Juliusza Machulskiego „Matki, żony i kochanki” zdawało się, że jest pani u progu wielkiej kariery. Mówiono, że „polski film ma wreszcie swoją Julię Roberts”. Tymczasem nie zauważyłam ani jednej ciekawej propozycji filmowej dla pani, żadnej kontynuacji, żadnych konsekwencji świetnie zagranej roli. Czy ma pani poczucie zmarnowanych szans? – Nie, bo nigdy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.