Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony

Przypominam Henri Dunanta

Ktoś ze znajomych mego syna głosi rewelacyjną teorię szybkości upływającego czasu. Powiada tak: „Czas płynie tak szybko, że ledwo człowiek wytrzeźwieje po sylwestrze, już trzeba ubierać choinkę”. Na progu osiemdziesiątki, do której się zbliżam – pytanie, czy dotrwam – odczuwam tę szybkość upływu czasu bardzo dotkliwie, bo gdybym był całkiem zdrów, a przecież nie jestem, to i tak musiałbym się liczyć z nadchodzącym „ubieraniem choinki”, by enigmatycznie określić to, co mnie wkrótce czeka. Czas zatem na bilans życia. Powinienem napisać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Rywin-Michnik: co się kryje za tą aferą?

W sprawie Rywina przede wszystkim nie zgadzają się daty. Spotkanie Michnik-Rywin miało miejsce 22 lipca. Kilka dni wcześniej, 15 lipca, z Rywinem rozmawiała Wanda Rapaczyńska, prezes Zarządu Agory. To właśnie wtedy zaproponował on „Gazecie Wyborczej” swój deal – ustawa za łapówkę. A konkretnie wprowadzenie do nowelizowanej ustawy o radiofonii i telewizji zapisu, który pozwalałby Agorze kupić Polsat. Tymczasem przynajmniej od 5 lipca i Wanda Rapaczyńska, i Adam Michnik wiedzieli, że zapis, o który tak walczyli, mają już w kieszeni.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Minister Cimoszewicz zapowiedział, że Polska rozpocznie w roku 2003 wielką kampanię promocyjną w krajach Unii Europejskiej. Po to, by nie było żadnych kłopotów z ratyfikacją umowy o rozszerzeniu Unii w ich parlamentach. Cóż, pomysł to słuszny, każdy minister by na niego wpadł. Rzecz więc nie w idei, tylko w wykonaniu. A z tym może być różnie… Z kilku powodów. Pierwszy to pieniądze. Jakiś czas temu mogliśmy przeczytać w raporcie NIK, jak wygląda funkcjonowanie polskich instytutów kultury za granicą. Otóż 90% środków, którymi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dlaczego nie kazali mi uciekać z tego szpitala?

Łódzcy lekarze zapewniają, że śmierć czworga noworodków to wyjątkowy pech. Rodzice oskarżają personel o zaniedbania W łódzkich porodówkach króluje strach. Lekarze, pielęgniarki i salowe nie mogą liczyć na chwilę spokoju. Ich wszelkie poczynania uważnie rejestrują i zapamiętują dziesiątki par rodzicielskich oczu. Interesują się każdym zaordynowanym środkiem leczniczym, wypytują o jego przeznaczenie, okoliczności stosowania i pożądane rezultaty. Analizują jakość używanego sprzętu i materiałów, zaglądają w najciemniejsze kąty, sprawdzają czystość toalet i łazienek. Rodzice wcześniaków

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Perły i plewy 2002

Co w mijającym roku było kulturalnym wydarzeniem, a co miernotą Kazimierz Dejmek, reżyser Perły Niezmiennie miesięcznik „Twórczość”, który pod względem poziomu i rzetelności intelektualnej jest czołowym polskim czasopismem. Plewy Plew jest wiele. Na czoło wybija się program telewizyjny „Dobre książki” pod redakcją zarozumiałej osoby, pani Kazimiery Szczuki. Edward Redliński, pisarz Perły 1. Łabędzi śpiew Unii Wolności. 2. Wysyp dobrych filmów niezależnych. Plewy 1. Fajerwerk Zbigniewa Bońka. 2. Zdychanie telewizyjnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Dzień śledzia i jajeczka

Święta w naszym kraju rozpoczynają się 1 listopada Dniem Zmarłych. To jedyne niekontrowersyjne święto wszystkich obywateli RP. Każdy ma jakiś znajomy grób, każdy też w niedalekiej przyszłości nieboszczykiem będzie. Zaraz po święcie rozświetlonych lampkami, a nawet lampionami grobów zaczyna się obchód święta Bożego Narodzenia. Już na początku grudnia, najpierw przed supermarketami, pojawiają się choinki i osoby mikołajopodobne. Dla jednych są świętym Mikołajem, dla innych mcMikołajem, dla niektórych Dziadkiem Mrozem z czasów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pazerni z RPP

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej domagają się nie tylko ponad 1,8 mln zł dopłaty do wynagrodzeń, ale i wypłaty nagród jubileuszowych W przyszłym tygodniu Okręgowy Sąd Pracy w Warszawie wyda wreszcie wyrok w sprawie pozwu sześciu członków Rady Polityki Pieniężnej przeciwko Leszkowi Balcerowiczowi, prezesowi Narodowego Banku Polskiego. Chodzi oczywiście o duże pieniądze, których członkowie RPP się domagają, a NBP nie chce wypłacić. Dodatkowych pieniędzy domagają się: Bogusław Grabowski, Cezary Józefiak, Jerzy Pruski, Dariusz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Czciciele UFO i klonowanie

Raelianie zapewne nie „skopiowali” człowieka, ale zdołali wprawić świat w osłupienie Uważają się za najliczniejszą na świecie organizację wyznawców UFO. Ich założyciel, Rael, twierdzi, że spotkał w niebie swych poprzedników – Buddę, Mahometa i Jezusa. Nie mają doświadczenia w medycynie reprodukcyjnej, a jednak głoszą, że jako pierwsi sklonowali człowieka. Dziewczynka będąca wierną genetyczną kopią swej matki, 31-letniej Amerykanki, przyszła jakoby na świat w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia gdzieś poza granicami Stanów Zjednoczonych.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Raelianie po polsku

Nie mają siedziby, lidera ani struktur. Mają cudownych, kosmicznych rodziców. To dla nich oddają się medytacji zmysłowej Od chwili ogłoszenia, że światowi raelianie sklonowali człowieka, ogromnie wzrosło zainteresowanie ich polskimi przedstawicielami. Rozgrzały się łącza internetowe. Większość zainteresowanych przystąpieniem do ruchu to młodzi ludzie z wyższym wykształceniem, zafascynowani fizyką i astronomią. Zdolni przyjąć do wiadomości, że Jezus był biorobotem. Częściej mężczyźni niż kobiety. Mieszkańcy stolicy, Trójmiasta, Wrocławia. Polscy raelianie nie chwalą się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Szkolna przechowalnia

Świetlica jest najmniej docenianym miejscem w szkole. A pani świetliczanka to dla rodziców i nauczycieli często pedagog drugiej kategorii Do świetlicy wbiega gromada dzieciaków. Dwóch chłopców rzuca się na podłogę i przejeżdża dobrych kilka metrów na kolanach. Reszta odstawia tornistry pod ścianę i pędzi do stolików. Właśnie skończyły się lekcje i pierwszaki schodzą do świetlicy. – Powiedzcie, co dziś było w szkole – pyta pani świetliczanka i próbuje uspokoić falującą gromadkę choć na chwilę, bo zaraz, gdy wszyscy wyjdą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.