Archiwum
Granat w szambie
Komisje śledcze postawiły się ponad wszelkimi instytucjami w państwie Destrukcja czy jawność życia politycznego? Perełka polskiej demokracji, jak chcą jedni, czy czarna karta parlamentaryzmu – jak twierdzą inni? Komisje śledcze podzieliły Polaków. Bo czy organ, który ma tropić patologię w życiu publicznym sam może nie przestrzegać prawa? Czy może się kierować zasadą, że cel uświęca środki? Terapia wstrząsowa To był szok. Powołanie komisji do zbadania afery Rywina i jej przesłuchania odsłoniły kulisy polityki. Polacy
Pieniądze (nie) do wzięcia
UE płaci za nowatorskie pomysły dotyczące ochrony środowiska. Polacy tego nie wykorzystują Aż 317 mln euro płaci Unia Europejska ekologom, którzy mają pomysł, jak w nowatorski sposób chronić środowisko naturalne. W Polsce niewielu zielonych sięga po te pieniądze. Pieniądze te są przekazywane w ramach Program LIFE wspierającego od 1992 r. ochronę środowiska. Jest on przeznaczony dla organizacji ekologicznych i osób indywidualnych działających w Unii Europejskiej, krajach kandydujących do Wspólnoty, a także na terenie pozostałych państw leżących u wybrzeży Morza Śródziemnego
Pieniądze są marnotrawione
Polityka kadrowa w służbie zdrowia podporządkowana jest interesom lekarzy Lekarz z długoletnią praktyką radzi co zmienić w służbie zdrowia Czy w ochronie zdrowia może być lepiej? Tak – pod kilkoma warunkami. Od roku 1999 – daty wprowadzenia systemu pseudoubezpieczeniowego finansowania służby zdrowia – większość dyskusji kończy się nieodmiennie stwierdzeniem, że „za te pieniądze lepiej być nie może”. Korporacje zawodowe mówią o zbyt małych środkach przeznaczanych z budżetu na ochronę zdrowia, taktownie przemilczając błędy systemowe i domagając
Na co choruje fundusz
Nie do zaakceptowania jest fakt, że NFZ ma pieniądze na leczenie, a w szpitalach odmawia się przyjęcia ludzi chorych na raka Marek Balicki, minister zdrowia Marek Balicki, absolwent Akademii Medycznej w Gdańsku, specjalista w dziedzinie psychiatrii i anestezjologii. Był posłem na Sejm I i II kadencji. W II kadencji Sejmu (w latach 1993-1997) sprawował funkcję zastępcy przewodniczącego Komisji Zdrowia. Po zakończeniu II kadencji, w 1997 r., wrócił do pracy w szpitalu psychiatrycznym w Ząbkach na stanowisko ordynatora oddziału. W 1998 r. został doradcą prezydenta Kwaśniewskiego ds. zdrowia. Od grudnia 1999 r.
Medialny lincz
Zabrzański pediatra został osądzony przez dziennikarzy, zanim prokuratura i sąd zaznajomiły się z dowodami Pod zarzutem pedofilii śląscy policjanci zatrzymali 37-letniego lekarza pediatrę z Zabrza. Mężczyźnie postawiono zarzut posiadania materiałów pornograficznych z udziałem dzieci – podała PAP 16 lipca. Już następnego dnia, gdy nie sformułowano jeszcze żadnego zarzutu, wszystkie media podjęły nośny temat i pokazały wizerunek znanego lekarza. Zanim na dobre rozpoczęło się postępowanie dowodowe i śledztwo, w świadomości społecznej Zbigniew G.
A psik, siódemko
Z racji uprawianego zawodu często podróżuję po kraju i miewam różne przygody z tym związane i poprzedni weekend zajmie w moich wspomnieniach poczesne miejsce. W piątek miałem koncert w Kartuzach na Kaszubach i jadąc w stronę morza, widziałem, jak z minuty na minutę rośnie liczba samochodów jadących w obie strony z powodu wymiany turnusów. W związku z tym w sobotę postanowiłem wracać na Mazury wyłącznie bocznymi dróżkami, które znam na wylot chociażby z tego powodu, że za trzy lata powinienem przekroczyć drugi milion kilometrów
Żony
Lech Kaczyński na kolejnej swojej konwencji prezydenckiej – ponieważ kandydat PiS co chwila uroczyście ogłasza, że chce być prezydentem – wystąpił w otoczeniu rodziny: żony, córki, zięcia i wnuczki lub wnuka (nie zwróciłem uwagi na płeć). Jest to silne zaskoczenie dla opinii publicznej, która sądziła dotąd, że Kaczyński ma jedynie brata bliźniaka i to wystarcza zarówno jemu, jak i nam wszystkim. Demonstrując familię in corpore, Lech Kaczyński otworzył jednak nowy wątek kampanii prezydenckiej. Nie jest to wątek
Cud niepamięci
Stanisław Baliński, poeta skamandryta, bliski pułkownikowi Beckowi z czasów II RP, w swoich dziennikach opublikowanych w schyłku PRL-u na łamach „Twórczości” napisał: „Moją prawdą jest moja pamięć”. Pamięć bywa bolesna. Mój brat odłączony na lewicy, Marek Borowski, zarzucił mojej partii, czyli SLD, „cud niepamięci”. Uważa, że kierownictwo SLD, a także inni ludzie tam zapisani i jeszcze myślący, odpuścili sobie refleksję o przyczynach upadku naszej, wspólnej do niedawna, formacji. I mówi Marek Borowski w I programie








