Archiwum
Czy Aleksander Kwaśniewski jako kandydat na premiera zbuduje alternatywę dla Kaczyńskich?
Marek Borowski, lider SdPl, b. marszałek Sejmu To nie jest czysto teoretyczne rozważanie, bo Aleksander Kwaśniewski ma kwalifikacje. Nie on jeden, ale on na pewno. Jednak konkretne usytuowanie go jako kandydata LiD nie nastąpiło, bo nie ma takiej potrzeby. Perspektywa wyborów jest jeszcze daleka. Tego typu spekulacje mogą być miłe, ale przedwczesne. Jeśli będzie szedł z nami do wyborów, to na pewno wypowiemy się w odpowiednim momencie. I nie można wykluczyć, że naszym kandydatem na premiera będzie właśnie Aleksander Kwaśniewski. Leszek Skiba, politolog, Wyższa
Obywatele w obronie demokracji
Mierni i zawistni ludzie zawsze bali się autorytetów. Nie inaczej jest teraz. Widać ten strach, mimo że władza przykrywa go arogancją i butą. Widać go w epitetach i oskarżeniach obficie produkowanych przez liderów PiS. Takie zachowanie to oznaka słabości i kompleksów. Silni swoim programem, mądrzy i etyczni przywódcy nie muszą budować własnej pozycji na poniżaniu i obrażaniu ludzi myślących inaczej. Prawdziwi liderzy próbują ludzi przekonywać i pozyskiwać, a nie oskarżać i zastraszać. Na nienawiści niczego sensownego zbudować nie można. Tej bolesnej prawdy
Mleczny kultowy
Bar Centralny w Nowej Hucie okazał się trwalszy niż pomnik Lenina W Nowej Hucie pamiątki po PRL-u są coraz cenniejsze. Biura turystyczne przebierają turystów w kufajki, wożą ich trabantami, pokazują mieszkania w blokach z ciemnymi kuchniami. Jak tu jednak wytłumaczyć turystom, że plac Centralny nosi dzisiaj imię Ronalda Reagana, że w dawnym sklepie Mody Polskiej sprzedawana jest używana odzież na wagę, że tętniący kiedyś życiem Międzynarodowy Klub Prasy i Książki zamieniony został w sklep spożywczy,
Polska znika z Rosji
Zapomniano, że komunizm nie ma narodowości, że pod pomnikami sowieckimi/radzieckimi leżą szczątki bardzo wielu narodowości, w tym zapewne i Polacy Prof. Andrzej de Lazari – Panie profesorze, na początku musimy wyjaśnić jedną kwestię. Czy jest pan wykształciuchem? Popularyzator tego określenia, Ludwik Dorn, mówił niedawno, że ci, którzy uznają je za obraźliwe, po prostu mają małą wiedzę. Bo, jak utrzymywał, kto zna Dostojewskiego, ten dobrze wie, o co chodzi. Pan profesor wie? – Musielibyśmy zdefiniować pojęcie. W znaczeniu, jakie nadał
Widoki na areszt
Jest niemal pewne, że niektórzy z bonzów PiS trafią za kratki. Bo kto mieczem wojuje – od miecza ginie Wystarczy uważnie czytać gazety, ministerialne komunikaty i biuletyny partyjne, by zorientować się, że ludzie Prawa i Sprawiedliwości zaczynają z obawą patrzeć w przyszłość. Ci, którzy zajmują dziś ważne miejsca w resortach, agencjach rządowych i spółkach z udziałem skarbu państwa, wiedzą, że po następnych wyborach przyjdzie im błyskawicznie sprzątać biurka. Co prawda zbójeckie prawo, że „zwycięzca bierze wszystko”, wprowadzili nad Wisłą bracia Kaczyńscy,
Lustracja – tak! Wypaczenia – nie!
Po zmasakrowaniu ustawy lustracyjnej przez Trybunał Konstytucyjny, co dla osób bardziej rozgarniętych i mających elementarną wiedzę o prawie było do przewidzenia, z niewiadomych dla mnie powodów niemal wszyscy powtarzają, że są (i, co ciekawsze, zawsze byli) za lustracją, protestowali jedynie przeciw tej konkretnej, fatalnej ustawie. Jednym słowem z lustracją, jak niegdyś z socjalizmem: „Lustracja – tak! Wypaczenia – nie!”. Mam ten luksus, że zawsze byłem przeciwny lustracji, uważając, że dobrej lustracji zrobić się nie da. Każda lustracja
Patriotyzm i konstytucja
Projekt giertychowców wprowadzenia lekcji patriotyzmu do szkół, o ile wiem, został zarzucony. Realizowany jest natomiast plan wychowania nas wszystkich w duchu miłości ojczyzny. Kaczyńscy, giertychowcy, ujazdowszczycy i podobni wynaleźli nowy rodzaj miłości ojczyzny, który polega na prześladowaniu coraz to nowych grup ludności polskiej w Polsce. Oni są takimi miłośnikami ojczyzny, co to najbardziej kochają te zdarzenia historyczne, w których zginęło najwięcej Polaków. Dlatego wystawili wspaniały pomnik–muzeum Powstaniu Warszawskiemu. Miłośnik narodu polskiego, wielki Giertych, nakazał
Co pan na to, panie Wassermann?
„Co najmniej dwa razy w aktach śledztwa związanego z korupcyjną działalnością Barbary Kmiecik pojawiać się ma nazwisko Zbigniewa Wassermanna jako osoby, która brała od niej pieniądze – napisało w ubiegłym tygodniu „NIE”. – Redakcja „NIE” rozmawiała ze świadkiem, który złożył zeznanie potwierdzające ten fakt”. Świadek powiedział redakcji, że zeznania te składał w prokuraturze dwukrotnie, mniej więcej w odstępie roku, i że śledczy kilkakrotnie upewniał się, czy chodzi o „tego” Wassermanna. Redakcja, jak się dowiedzieliśmy, jest w posiadaniu
Marszałek – dobry pan
W gorących dniach walki z Trybunałem Konstytucyjnym marszałek Dorn wybrał się do parku na naradę… ze swoim psem. I to gdzie! W okolice siedziby SLD! Co prawda u pana marszałka nie zobaczyliśmy łopatki tudzież torebki na ślady psiej obecności, ale BOR pilnie strzegł spokoju naradzających się stron. Potem piesek został zabrany do Sejmu, gdzie ma pewnie większe uprawnienia niż dziennikarze niemerdający posłusznie ogonkami.
Czerwone wygrywa
Do Sosnowca na mecz z Zagłębiem przyjechali znani z prawicowych poglądów kibice Lechii Gdańsk. Przywitała ich flaga z napisem „Czerwone Zagłębie”. Zdenerwowani goście z Gdańska zaczęli skandować swoje „precz z komuną”, na co cały Stadion Ludowy odpowiedział okrzykiem „Edward Gierek, Edward!”. Następnie kibice Zagłębia wyciągnęli sektorówkę z napisem „Nawet kapturek jest CZERWONY”. Zagłębie wygrało 2:0.









