Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Taniec z dziką rzeką

Za sobą mam przepłyniętą kanoe górną Athabaskę. Przede mną najbardziej widowiskowe bystrza Kanady – Grand Rapids Korespondencja znad Athabaski Do pokonania tych bystrzyn zapalił się mój kolega na stałe mieszkający w Forcie McMurray w prowincji Alberta – Maciej Majerski. Maciek ma 52 lata, a z wyglądu przypomina gladiatora. Krępa sylwetka, byczy kark. Do Kanady przyjechał za chlebem zimą 1982 r. Pokazuję Maćkowi dziką rzekę. Nagrania wideo z samolotu. Patrzy, zastanawia się. – Czy ty naprawdę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Tarcza na Litwie?

Informacja, że Amerykanie zlokalizują instalację przeciwrakietową na Litwie, jest próbą wywarcia nacisku na polski rząd Rozmowy między USA a Republiką Czeską w sprawie instalacji wielkiego radaru na obszarze Czech dobiegły końca. W pierwszej dekadzie lipca możliwe jest podpisanie dwustronnego porozumienia w tej sprawie, a i samo jego zamontowanie nie jest odległe w czasie, urządzenie to bowiem już pracuje na amerykańskim Samoa. Na tym tle trudności w rozmowach z Polską z pewnością irytują Amerykanów, przywykłych raczej do naszej uległości. Walka o miliony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Zbrodzień też człowiek

Licznik prezydencki: Do końca kadencji „Prezydenta Swojego Brata” zostało 850 dni. Coraz to ktoś zachwyca się, poraża i wstrząsa po obejrzeniu filmu „Trzech kumpli”. Ja cierpię widać na moralne stwardnienie, bo film o Lesławie Maleszce zupełnie mnie nie poraził i nie zdruzgotał. Nie zobaczyłem niczego, czego bym nie znał. Nie mówię oczywiście o konkretnym przypadku Maleszki, ale o typie sytuacji. Sam miałem w swoim otoczeniu „maleszkę”, czyli Stefana Kosseckiego, którego uważałem za kumpla, a był chyba równie groźnym jak tamten agentem,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Emerytur pomostowych nie będzie

W Polsce zawsze panują wyjątkowo niesprzyjające warunki do ograniczania przywilejów emerytalnych Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że wprowadzenie emerytur pomostowych, mających zastąpić dotychczasowe wcześniejsze emerytury, zostanie odłożone na święty nigdy. Zasugerował to już premier Tusk, mówiąc, że nie zamierza słuchać opozycji, która wzywa go do przeprowadzenia śmiałych reform, by potem cieszyć się z tego, że jego ugrupowanie utraci poparcie społeczne i przegra wybory. Dopowiedziała zaś – minister pracy, wskazując, że rząd ruszy z kopyta z emeryturami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Czeska wysepka

Potomkowie czeskich husytów wciąż mieszkają w okolicach Strzelina Niewielu ich już zostało na Dolnym Śląsku. Potomkowie czeskich osadników, chroniących się przed religijnymi prześladowaniami w XVIII w., wciąż mieszkają w Strzelinie, Gościęcicach i Gęsińcu. Potomkowie husytów do 1937 r. mieszkali w Husincu, potem to miejsce nazwano Friedrichstein, by po wojnie przemianować na Gęsiniec. Maleńka czeska wyspa, jedna z kilku w Polsce. Jak w poprzednich stuleciach, z pogodą ducha radzą sobie sami z kłopotami codzienności. Porcję nadziei przywozi im co miesiąc pastor

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Na której randce wypada pójść do łóżka?

Krystyna Kofta, pisarka, publicystka Pytanie jest dla mnie niezrozumiałe, bo przecież chodzi nie o to, czy „wypada”, ale o to, czy się chce. Zresztą czym innym jest pójść do łóżka czy przespać się ze sobą, jak się kiedyś mówiło, a czym innym pozwolić sobie na szybki numerek będący wynikiem namiętności, a pożądanie nie pyta, czy wypada, czy nie, tylko gdzie i jak to zrobić, np. jak sobie poradzić na pełnej plaży w Sopocie czy w Luwrze. Konflikt płci polega na tym, że podobno kobieta słucha serca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

I strasznie, i śmiesznie

Nieszczęścia podobno chodzą parami, a w Polsce to nawet stadami. Wystarczyło na osiem miesięcy zostawić w spokoju zbudowaną przez Jarosława Kaczyńskiego wielobranżową strukturę władzy, by mogła się ona otrząsnąć z porażki wyborczej. Mamy więc powrót do niedawnej przeszłości. Widzimy, jak coraz szybciej i coraz bezczelniej wraca stare. Wraca do dobrze nam znanych obyczajów i metod działania. Po kilku miesiącach chodzenia z ogonem podkulonym ze strachu przed rozliczeniem z bezprawia i patologii, jakie rządy PiS, Samoobrony i LPR zafundowały Polakom, ekipa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało

Premier Donald Tusk powiedział „Gazecie Wyborczej”: „Prawo do badań naukowych i publikacji jest prawem ważniejszym niż emocje polityczne”. Kto boi się być szczery, a musi mówić, ten posługuje się metaforami i słowami maksymalnie ogólnikowymi. Mówiąc o „badaniach naukowych”, Tusk nawiązywał do wyszukiwania w archiwum IPN przez panów Cenckiewicza i Gontarczyka materiałów potwierdzających znane oskarżenia Lecha Wałęsy o współpracę z SB. Nie tylko Tusk, ale również niektórzy rektorzy uczelni wyższych wyszukiwanie „kwitów” i „haków” zaliczają do badań

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Walicki i sarmackie omamy

Fragmenty tekstu zamieszczonego w „Tygodniku Powszechnym” (22 czerwca 2008) (…)Dla Andrzeja Walickiego rewolucja marksistowsko-komunistyczna była zawaleniem się jego dotychczasowego świata, a nie obietnicą odrodzenia ludzkości. Wychował się w środowisku wyższej warstwy inteligenckiej, bardzo patriotycznej i liberalnej, w jakimś stopniu lewicującej i jednocześnie z wyobraźnią mocno naznaczoną symboliką i tradycją szlachecką. Gdyby Walicki poddał się determinizmowi swojej biografii, jak to dziś wielu czyni, to znalazłby się w obozie IV RP, a tymczasem on nawet do III odczuwa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

pawiki

Kartka dla Kalisza Zdaniem ideologów prawicy, rok 2003 wstrząsnął Polską. Przyczyniła się do tego rywinowska komisja śledcza, która przez cały rok pracowała, aby rozwikłać zagadkę polityczną, a raczej grać o najwyższą polityczną stawkę. Tomasz Nałęcz