Archiwum

Powrót na stronę główną
Opinie

Recydywa błędów

III RP powinna wyciągać wnioski z doświadczeń PRL, jeżeli chce pójść do przodu. Mają one bowiem strategiczne znaczenie dla przyszłości. Mimo ograniczonych możliwości skłonność do inwestowania w PRL była wyjątkowo wysoka, nienotowana nigdy przedtem ani potem w historii gospodarczej Polski. Nadmierna rozpiętość dochodowa stała się czynnikiem zmniejszającym popyt wewnętrzny. Im wyższy bowiem poziom dochodów, tym mniejsza orientacja na towary krajowe, a większa na import. Obecna stopa inwestowania jest zasadniczo niższa i osiąga tylko jedną czwartą PKB w PRL. Trudno dopatrzyć się myślenia o modernizacji wśród rządzących. W studium na temat strategii do 2030 r. nie ma w ogóle problematyki przemysłu (z wyjątkiem może energetyki).

Kultura

Kino, o którym się mówi

Idzie ku lepszemu – na festiwalu w Gdyni pokazano nowe, kontrowersyjne tematy, wykraczające poza polski zaścianek. Wielki triumf „W ciemności” Agnieszki Holland, który zdobył najwięcej nagród, każe jednak przemyśleć sens kwalifikowania do konkursu filmów, które są docenione w świecie i Złotych Lwów nie potrzebują. Te wielkie produkcje kradną możliwość promocji innym oryginalnym i kontrowersyjnym, choć nie tak znakomitym tytułom. W tym roku obraz Agnieszki Holland zostawił w tyle pozostałą trzynastkę startującą w konkursie, wybraną ze zgłoszonych prawie 30 tytułów.

Świat

Adwokat diabła

Geir Lippestad z dnia na dzień stał się najsławniejszym adwokatem Norwegii. Aktywista lewicy, bojownik o tolerancję i ojciec ośmiorga dzieci, broni przed sądem w Oslo Andersa Breivika, skrajnie prawicowego mordercę nastolatków. „W tej sprawie oddałem własną duszę. Mam nadzieję, że odzyskam ją nietkniętą, ale nie jestem tego pewien”, wyznał prawnik dziennikarzom. Bulwarowa prasa nazwała go adwokatem diabła. Obrońca Breivika zapewnia, że nie zależy mu na rozgłosie, lecz na dobrym, uczciwym procesie.

Świat

Kto chce wrobić Franka Spulę?

Ostatnio w polonijnym Chicago miały miejsce dwie uliczne manifestacje przeciwko władzy w Polsce i największej polonijnej organizacji, Kongresowi Polonii Amerykańskiej. Pierwszy protest odbył się przed budynkiem polskiego konsulatu w Chicago. Zgromadzeni domagali się zmiany podjętej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji decyzji odmawiającej Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. Kilka tygodni później ci sami ludzie zgromadzili się pod siedzibą Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej, żądając od organizacji i jej prezesa Franka Spuli poparcia dla ich starań. Prezes KPA wie, że jeśli da się wciągnąć w walkę polityczną, organizacja przestanie być reprezentatywna. We współczesnym środowisku polonijnym nie tylko istnieją różne opinie, ale też są coraz odważniej wyrażane.

Świat

Samotna Mutti Merkel

W Niemczech zapanowało polityczne zamieszanie. Wybory w Nadrenii Północnej-Westfalii, najludniejszym kraju związkowym, przyniosły klęskę CDU – partii, której przewodniczącą jest szefowa rządu federalnego. „To siarczysty policzek dla Angeli Merkel”, cieszyła się liderka Partii Zielonych Claudia Roth. Przewodniczący SPD Sigmar Gabriel obwieścił „zmianę politycznych pór roku” i wyraził pogląd, że teraz powinny się odbyć przedterminowe wybory do Bundestagu. Słusznie jednak zauważył, że Merkel ich nie ogłosi, bo czarno-żółta koalicja rządząca republiką federalną jest „za mocno przyklejona do swojego fotela”. Komentatorzy podkreślają, że katastrofa CDU w Nadrenii Północnej-Westfalii oznacza poważne osłabienie pozycji szefowej rządu federalnego. „Ziemia zaczęła drżeć pod stopami Merkel”, stwierdził dziennik „Die Welt”. Po wyborczej kompromitacji dobiegła kresu kariera typowanego na następcę kanclerki Norberta Röttgena, przewodniczącego CDU w landzie.

Nauka

Jest sprzęt – i co dalej?

Kilka komputerów w szkole nie oznacza, że jest ona cyfrowa. Usprzętowienie to dopiero pierwszy etap. Kiedy sprzęt już jest, pozostaje to samo pytanie, które muszą zadać sobie również zwolennicy rozdawania uczniom laptopów albo tabletów: co dalej? Orlando Ayala, wiceprezes Microsoftu ds. rynków rozwijających się, zwrócił uwagę, że na rozwoju nauki w ciągu ostatnich 500 lat najmniej skorzystała sama edukacja. Dalej opieramy się na przekazie ustnym, pisemnym, ołówkach i zeszytach. Bombardowanemu cyfrową rzeczywistością dziecku tradycyjna szkoła jawi się jako nudny skansen. Dlatego na Opolszczyźnie stworzono projekt „Opolska eSzkoła”. Uczniowie mają dostęp do materiałów z dowolnego miejsca, o ile jest ono podłączone do internetu.

Kraj

Do pracy jak na wojnę

W Unii Europejskiej liczba wypadków przy pracy maleje. Tylko w Polsce i na Litwie każdego roku jest ich więcej. Gdy robotnik ginie na budowie, mało kogo to teraz obchodzi. 9 września 2009 r. Jacek F., 25 letni robotnik pracujący przy budowie Bonarka City Center („największego w Polsce kompleksu handlowo-rozrywkowego”), spada z wysokości ok. 9 m. Po kilkunastu godzinach umiera w szpitalu. Inwestor oświadczył, że krakowską galerię handlową budowano bezpiecznie. „Codziennie czuwa nad tym 55 inżynierów budowy – pisano. – Dodatkowo – aby przy tak wielkiej grupie pracujących robotników wzmóc bezpieczeństwo – budowa została objęta stałym nadzorem ze strony Okręgowej Inspekcji Pracy w Krakowie”. Filmy, na których widać, jak ludzie na budowie Bonarki pracowali bez zabezpieczeń, utknęły w okręgowej inspekcji pracy. Sąd nie wziął ich pod uwagę.

Wywiady

Czy mamy zabójcę? – rozmowa z płk. Ryszardem Bieszyńskim

Jeżeli ktoś chciałby postawić tezę, że przestępczość zorganizowana zamordowała gen. Papałę, to ja się śmieję i wierzgam nogami Płk Ryszard Bieszyński – b. dyrektor Departamentu Postępowań Karnych ABW. Kolega Marka Papały ze szkoły w Szczytnie. Brał udział

Kraj

Co należy zmienić w metodach wykorzystywania zeznań świadków koronnych?

Barbara Piwnik, sędzia, b. minister sprawiedliwości Zlikwidować ustawę? Jestem na tyle doświadczonym sędzią, że pamiętam czasy, kiedy także były zorganizowane grupy przestępcze, a przepisy ówczesnego kodeksu przewidywały możliwość obniżenia kary dla kogoś, kto złamie

Kultura

Nasz człowiek w „New York Timesie”- rozmowa z Januszem Kapustą

– Ilustrowałem teksty prezydentów, pisarzy, znanych artystów. Mój rysunek trafił na okładkę biografii Boba Dylana, bo uznano, że najlepiej oddaje sens tego, co on w życiu robi. Ludzie zaczęli kupować moje prace. Podjąłem decyzję, że spróbuję jakoś tu przetrwać i osiąść. Walczyłem, jak mogłem. Drobnymi krokami wchodziłem w tę Amerykę. Ze swojej sztuki tworzę przedmioty codzienne. Jednym z problemów, jaki mnie nurtował, było graficzne przedstawienie nieskończoności. Świat jest nieskończony, a nasze problemy biorą się stąd, że nie możemy go poznać. Za przyszłość odpowiada nasza wyobraźnia. Ja odkryłem to, mając 19 lat – mówi mieszkający w Nowym Jorku artysta plastyk Janusz Kapusta, autor rysunków m.in. dla „New York Timesa”. Polską sztukę komentuje następująco: – Goni i imituje trendy zachodnie, nie jest natomiast w stanie zaproponować niczego własnego, czego jeszcze by nie było. Plakat bardzo dobrze trafiał w polską mentalność. Szybka mobilizacja, szybka robota, szybki efekt i szybkie pieniądze.