Archiwum

Powrót na stronę główną
Od czytelników

Głos czytelnika

Dziękując Redakcji za spopularyzowanie wystawy moich zdjęć w M A i P chciałbym skorzystać z okazji i przekazać na łamach Tygodnika wyrazy swojej dezaprobaty na postępowanie byłych, prominentnych działaczy SLD: Al. Kwaśniewskiego i Wł. Cimoszewicza. Obaj wymienieni zostali wyniesieni na wysokie stanowiska państwowe

Kultura

Z urodzenia jestem człowiekiem nieszczęścia

Spowiedź heretyka z familoka Janosch – właśc. Horst Eckert (ur. w 1931 r. w Zabrzu), pochodzący z Górnego Śląska pisarz niemieckojęzyczny, autor literatury dziecięcej. Janosch jest autorem ponad 300 książek dla dzieci. Książką, która dała początek całemu cyklowi dla dzieci, z Misiem i Tygryskiem, była „Ach, jak cudowna jest Panama”. W 1970 r. wydał książkę „Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny”, plebejską historię o losach mieszkańców Górnego Śląska od lat 30. do 50.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pół miliona zabitych oficerów Armii Czerwonej

Walki na froncie wschodnim świadczą bardziej o niezwykle zaciętej i okrutnej wojnie niż o szastaniu żołnierskim życiem Historia II wojny światowej obrosła licznymi mitami, najczęściej ukierunkowanymi politycznie. Oczywiście doszły one do głosu w medialnej wrzawie wokół 70-lecia zakończenia wojny. Największym wzięciem cieszyły się zaś te, które deprecjonowały wojenne sukcesy Związku Radzieckiego. Niewola w ostateczności Według najpopularniejszej i ostatnio często powtarzanej za Piotrem Zychowiczem wersji, Niemcy zmarnowały swoje pewne skądinąd zwycięstwo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Dlaczego wyrżnięci Wołyniacy dzisiejszym elitom śmierdzą

Jestem reklamiarzem, przez 20 lat reklamowałem prawie wszystko, z wyjątkiem fajek, bo ja agresywny niepalący jestem. Ale parę lat pracowałem w jednym pokoju z dwoma kolegami, którzy odpowiadali za reklamę produktów międzynarodowego giganta tytoniowego i z widokiem papierosowych sztang, zawalających wszystkie szafy i biurka, jestem oswojony, podobnie jak z reklamami tej przebogatej w pomysły kategorii. To wszystko wytwarza nawyk patrzenia na świat oczami piwosza i mlekopija, klienta stacji benzynowej i banku internetowego, gospodyni planującej pranie i dziewczyny chcącej być

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Bractwo dobrej rady

Świat się zmienia, a „Kuźnica” wciąż dotrzymuje mu kroku Gdyby szukać istoty „Kuźnicy”, byłyby nią spotkania. Spotkania ludzi chcących przede wszystkim objaśnić sobie świat. Oczywiście złączonych wspólnotą pewnych wartości podstawowych – wolności, równości i braterstwa, zainteresowanych kulturą i wiedzą, poszukujących zapewne dobra, prawdy i piękna. Od razu więc dostrzegamy przewagę idei nad działaniami. Ale bez idei nie byłoby działań na rzecz dobrej zmiany. Zmiany w społeczeństwie i w państwie. A ku temu właśnie chcielibyśmy zmierzać i innych do tego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Krwawa propaganda

Bojownicy Państwa Islamskiego zdominowali media społecznościowe, przygotowując doskonale zrealizowane filmy Podczas czterech wojen toczących się w ostatnich 12 latach w Afganistanie, Iraku, Libii oraz Syrii obce państwa zdecydowały się na jawną bądź potajemną interwencję na terenach tych drastycznie podzielonych krajów. W każdym z tych przypadków zaangażowanie Zachodu jedynie pogłębiło istniejące różnice, popychając zwalczające się strony ku wojnie domowej. Na każdym z frontów trzon opozycji stanowili fanatyczni dżihadyści. Niezależnie od faktycznych powodów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Państwo wojny

USA angażują się w liczne konflikty, by zużyć ogromny arsenał broni konwencjonalnej W Stanach Zjednoczonych „Wielka deformacja, czyli jak skorumpowano amerykański kapitalizm” („The Great Deformation. The Corruption of Capitalism in America”) Davida A. Stockmana jest bestsellerem, „najważniejszą książką z teorii ekonomii od czasów Adama Smitha”, „książką, na którą czekaliśmy i za napisanie której mamy u Stockmana wielki dług”. Publikacja ta wywołała ostre polemiki, może dlatego, że autor, używając dosadnego języka, wskazał nazwiska głównych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Podwładni premier Kopacz biorą wszystko

Prof. Krzysztof Szamałek wygrał konkurs na szefa Państwowego Instytutu Geologicznego. Ministerialni urzędnicy zadbali, by stanowiska nie objął 16 lutego na łamach PRZEGLĄDU opisałem historię konkursu na stanowisko dyrektora Państwowego Instytutu Geologicznego. Rywalizację – zdaniem komisji konkursowej – wygrał prof. dr hab. Krzysztof Szamałek. Co jednak nie oznaczało, że objął tę funkcję. Ministerialni urzędnicy zatroskani o przyszłość państwowego instytutu badawczego zadbali, by zwycięzca konkursu został – z przyczyn proceduralnych – wyeliminowany. Stanęło na tym, że konkurs będzie powtórzony.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Królowa plemienia ple-ple

No i po wyborach. Kandydatów, jacy byli, każdy widział. Ale zapamiętamy głównie ją. Panią Ogórek. Królową plemienia ple-ple. Długo jechała na prostym patencie. Mówiła tylko dwa słowa: „Trzeba rozmawiać”. Choć i to rzadko w sensownym momencie. Dlaczego więc ją zapamiętamy? Bo przemówiła. I to musiało niezwykle zaskoczyć Ryszarda Bugaja, którego znajomy ma prawa autorskie do tego odkrycia. Magdalena Ogórek to „pierwszy na świecie przypadek, kiedy na urząd prezydenta kandyduje Barbie”. I można by nad tą tezą poważnie się pochylić, bo przecież sama Ogórek w wywiadzie dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Myśliciele plemienia ple-ple

W tej roli partia obsadziła swoje dwie tęgie głowy, czyli Leszka Aleksandrzaka i Tomasza Kalitę. Aleksandrzak to ten większy. Po mowie sądząc, taki gość, który miałby duże problemy nawet z wyborem na wójta. A Kalita? Człowiek uparty. Taki, co będzie żył z partii do jej ostatniej złotówki. Bardzo zdesperowany. W 2011 r. wygryzł z listy SLD w Krakowie prof. Widackiego. Ale krakusy go obśmiały i pogoniły ulubieńca Napieralskiego. Niestety, nie możemy ustalić, który z nich był w tej kampanii Kenem. Tak czy inaczej myśliciele A. i K. źle

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.