Archiwum

Powrót na stronę główną
Reportaż

Zakonnice sadystki

Siostry mówiły: „Twoja stara jest nic niewarta, jesteś debilem, ułomem, gnojem”. Biły za wszystko Zabrze 2005-2006 Siostry poza podejrzeniem 1 września 2005 r. w Szkole Podstawowej nr 8 w Zabrzu pojawił się nowy uczeń. Paweł był wychowankiem Ośrodka Sióstr Boromeuszek. Blady, bardzo chudy, z odstającymi uszami i nieśmiałym spojrzeniem. Został przyjęty na prośbę sióstr, mimo że szkoła nie znajdowała się w jego rejonie. Powodem było niegrzeczne zachowanie chłopca w poprzedniej szkole. Paweł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Macedońska afera taśmowa

Na ujawnionym nagraniu premier żąda 18 mln euro łapówki za budowę autostrady Mimo że w Macedonii od 2006 r. odbywały się wybory na różnych poziomach, niezmiennie wygrywa je ta sama partia – konserwatywna WMRO-DPMNE (Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna-Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej). Czy to oznacza, że obywatelom tego kraju, w którym bezrobocie wynosi ponad 27%, jest tak dobrze? Jak wynika z materiałów, które odkrywa opozycja, raczej nie, ale elita rządząca z premierem Nikołą Gruewskim na czele stworzyła system kontroli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Nepalski koszmar

Bezradność władz, brak pieniędzy i specjalistycznego sprzętu pogłębiają chaos, w którym Nepal tkwi od wielu miesięcy Morze ruin i tysiące zabitych – tak wygląda dziś Nepal po jednym z najtragiczniejszych trzęsień ziemi w historii kraju. Pomoc napływa z całego świata, ale wciąż jest niewystarczająca. Do czasu zamknięcia tego numeru PRZEGLĄDU oficjalnie potwierdzono śmierć ponad 5 tys. osób, choć premier Nepalu Sushil Koirala mówi, że może być nawet 10 tys. ofiar śmiertelnych. W stolicy, Katmandu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Nie z każdym robi się wywiady

Fakt, że piszę felietony do PRZEGLĄDU, niech będzie – a znajdźcie lepszy – dowodem, że zgadzam się z linią pisma, popieram, podpisuję się. Bywają oczywiście momenty, kiedy się nie zgadzam z jakimiś artykułami, coś bym dodał, coś ujął, ale to przeważnie subiektywizmy i duperele. Tym razem stanąłem jednak przed rzeczywistym problemem, na brzegu tej czerwonej linii, za którą jest już nie rozdarcie czy odejście, ale kategoryczny sprzeciw. Oto w numerze 17. (20-26.04) zamieszcza redakcja wywiad Pawła Dybicza z Andrzejem Milczanowskim. Ach,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Lobotomia polityczna

Jeszcze nie tak dawno, bo w połowie XX w., psychiatria, lecząc depresje, nerwice, napady agresji i inne zaburzenia psychiczne, proponowała usuwać fragmenty kory mózgowej. Zabieg pieszczotliwie nazywany lobotomią świetnie nadawał się do rozwiązywania problemów z wszelkimi niewygodnymi obywatelami, którzy podważali sens istniejącego ładu. Literackim symbolem lobotomii na niepokornych członkach społeczeństwa stał się McMurphy, bohater książki Kena Keseya „Lot nad kukułczym gniazdem”. Choć jest w pełni normalny i racjonalny (a może właśnie dlatego), system

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sam przeciwko Polsce

W Bogatyni wybrano Króla i Księcia ŁgarzySzczery śmiech na sali podczas finału 32. Turnieju Małych Form Satyrycznych w Bogatyni był oznaką dobrego poziomu żartów najlepszych satyryków 2015 r. Do tytułu Króla Łgarzy pretendowali: Kabaret Inaczej z Białegostoku, Piotr Boruta z Warszawy, Damian Kubik z Dąbrowy Górniczej, Mieszko Minkiewicz z Białegostoku, Szymon Łątkowski z Koszalina, Bartłomiej Sutuła z Dąbrowy Białostockiej, Przemysław Predygier z Kielc. W roli konferansjera zadebiutował – z powodzeniem – Grzegorz Żak, laureat poprzednich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Polonobanderyzm

Wybitni cudzoziemcy, którzy mieli do czynienia z Polską, pozostawili opinie, że Polacy w polityce nie mają poczucia rzeczywistości. Tego zdania był premier sojuszniczej Anglii Churchill, także nasz wróg Bismarck oraz propolski Talleyrand, minister Napoleona, i była to opinia w kręgach dyplomatycznych Wschodu i Zachodu powszechna. Książę Potiomkin, który chciał być królem Polski, co gdyby się stało, nie byłoby rozbiorów, skarżył się, że z Polakami w żaden sposób nie można dojść do ładu. Talleyrand, jak wiadomo, za popieranie lub hamowanie jakiejś sprawy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Barański o Napieralskim

Jeśli ktoś naprawdę wie, co w SLD piszczy, Marek Barański jest na czele listy dobrze poinformowanych. Stary, i od niedawna nowy, naczelny „Trybuny”. Wie, więc pisze. Na początek o Grzegorzu Napieralskim. „Że gotowość ciągle nowych głupków do zdrady jest niebywała, niespotykana. Że Napieralski nie może się równać z Borowskim czy Cimoszewiczem, przede wszystkim ze względu na liczne słabości intelektualne. Że Napieralski jest renegatem w czystej postaci, gotowym zostawić po sobie spaloną ziemię w akcie zemsty za utraconą zabawkę.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Żyję na najlepszym z możliwych światów

Część ludzkich marzeń jest stała: marzenie o nieśmiertelności, błyskawicznym przemieszczaniu się, odkrywaniu nowych światów, życiu w komforcie Prof. Jerzy Vetulani – psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik, członek licznych towarzystw naukowych, m.in. PAN i PAU, autor wielu prac o międzynarodowym zasięgu. Chciałbym pana zaprosić do zabawy w futurologię. Zgodzi się pan? – Zgodzić się mogę. Uważam jednak, że futurologia służy głównie do tego, by przyszłe pokolenia mogły się śmiać z poprzednich. Dlatego że większość planowanych wynalazków

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Geniusz, mój własny

Chcecie mnie rozliczyć? Popatrzcie na to, co napisałem, popatrzcie na to, co zagrałem. Robię to na najwyższym poziomie „Teraz rozumiem, po co to wszystko. Jestem pośrodku ciemnej i zimnej nocy. (…) Jestem tutaj. Skoro tak, daj mi latarnię, a jeśli proszę o zbyt wiele, daj iskrę, a postaram się ją rozpalić. Będę was szukał, gdyż obawiam się, że jest zbyt ciemno, byście mnie znaleźli. Mam przeczucie, że robiłem to już wielokrotnie, może więc i tym razem przypomnę sobie, którędy droga”, pisze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.