Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Żona terrorysty

Młoda Szwedka porzuciła wygodne życie, by przez 16 lat przebywać z dżihadystami Anna Sundberg – nauczycielka, działaczka związkowa, ekspertka w sprawach oświaty. Jako młoda Szwedka z zamożnej dzielnicy willowej w Halmstad, przyłączyła się do międzynarodówki dżihadystów i pozostawała z nimi przez 16 lat. Żyliśmy bardzo blisko, ale bardzo niewiele wiedzieliśmy o sobie. Sliman nie chciał wiedzieć nic o moim życiu sprzed konwersji. Miałam być czysta i nieskalana. – Nie chcę wyobrażać sobie, co robiłaś – powiedział. (…)

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Wrzenie w Zatoce

Fałszywa informacja na stronie Katarskiej Agencji Informacyjnej doprowadziła do kryzysu na Półwyspie Arabskim Na Półwyspie Arabskim zawrzało. „Iran reprezentuje potęgę świata islamu, której nie można lekceważyć. Niemądrze jest przeciwko niemu występować. To siła stabilizująca nasz region”, miał pod koniec maja oznajmić charyzmatyczny emir Kataru Tamim Ibn Hamad as-Sani, co na stronie internetowej zacytowała Katarska Agencja Informacyjna. Przekaz podchwyciły inne media – głównie saudyjskie oraz emirackie – i zrobiło się gorąco. Jak to?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Przewrót (umysłowy)

Ale się porobiło. W PiSlandzie wybuchła panika. Wystarczyło trochę protestów i świec, aby w butne szeregi wdarł się strach. Jak nie lament, to biegunka myśli. Co koncepcja, to większy odlot. Ale wizja „Naszego Dziennika” jest nie do pobicia. Wyszperali w internecie instrukcję: „Przewrót w 16 krokach”. Nam wystarczył tylko jeden krok z tej listy. Strajk generalny nauczycieli. Chytry plan. I już zrealizowany. Nauczyciele masowo strajkują. A z tych samych źródeł co „ND” wiemy, że będą strajkować cały sierpień.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kogo posłuchał Duda?

PiS z szoku jeszcze nie wyszło, a Kaczyński zapowiada nowe podboje Nie oszukujmy się, mało kto się spodziewał, że Andrzej Duda zawetuje dwie z trzech pisowskich ustaw sądowych. A już na pewno nie oczekiwano, że zrobi to tak błyskawicznie, ogłaszając decyzję już w poniedziałek, 24 lipca, o godz. 10 rano. W kalendarzu na następne godziny miał spotkanie z pierwszą prezes Sądu Najwyższego i z przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa. Wszystko więc wskazywało, że prezydent odbędzie serię spotkań, wysłuchując różnych stron, by na koniec ogłosić decyzję.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Smutek lewicy

Głos lewicy nie przebił się w czasie protestów. Jej powrót do parlamentu pozostaje niepewny „Czas tego Sejmu, w tym składzie, dobiegł końca”, obwieścił dziennikarzom Włodzimierz Czarzasty chwilę po uchwaleniu przez posłów ustawy o Sądzie Najwyższym. Jeszcze tego samego dnia, 20 lipca, Zarząd Krajowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaapelował „do wszystkich sił parlamentarnych i pozaparlamentarnych o rozważenie możliwości przeprowadzenia wspólnych działań w celu skrócenia kadencji Sejmu”. To wezwanie utonęło w powodzi ważniejszych informacji. Podobnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Goście, goście jadą!

Na Islandii na gości czekano z utęsknieniem. Ich wizyty były niesamowitą rozrywką i formą wiadomości na żywo W torfowych domostwach upragnionego światła najmniej było oczywiście w okresie zimowym. (…) Tę jakże ponurą przestrzeń próbowano rozświetlać na wszelkie dostępne wówczas sposoby, co było niestety zadaniem bardzo trudnym. Każdy skrycie marzył, by dokonywać tego za pomocą świec, ale nie każdy mógł sobie na to pozwolić z uwagi na fakt, że świece należały do bardzo kosztownych produktów. Najczęściej wykonywano je z wosku pszczelego, a że pszczół na Islandii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Krótki regulamin demonstrowania (przeciw PiS)

Regulamin obowiązuje wstecz, bo jeśli Boga, konstytucji, ścieżek rowerowych ani wódki bezalkoholowej nie ma – to wszystko wolno. Kto może manifestować? Nie każdy może manifestować, bo gdyby każdy demonstrował, to nie byłoby miejsca dla nikogo i manifestacja nie mogłaby się odbyć. Nie mogą manifestować bardzo zdeterminowani, bo ich stopień zaangażowania może się im i organizatorom wymknąć spod kontroli, a co to za demo, z której co chwilę ktoś i coś się wymyka. Brak zaangażowania też nie jest wskazany, bo wówczas może dojść do tzw. nieporozumień tożsamościowych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Niezłomny Szarek

„Walka z IPN jest skazana na niepowodzenie”. Tako rzecze prezes IPN Jarosław Szarek. Znany z zajadłej walki z nazwami ulic. W kontaktach z ukraińskim IPN Szarek nie jest już tak hardy. Jest kompletnie bezradny. Wołodymyr Wiatrowicz, odpowiednik Szarka i znany apologeta UPA i OUN, zablokował wszystkie ekshumacje Polaków pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. U Szarka, który zatrudnia setki osób, ekshumacjami na Ukrainie zajmują się tylko trzy osoby. Nie to, co nazwami ulic! Wiatrowicz ma Szarka tam, gdzie się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Prawdziwie być

Staram się moje usługi dla ludności wykonywać najrzetelniej i z największym talentem, jaki mogę z siebie wykrzesać Grażyna Barszczewska – aktorka teatralna i filmowa Kiedy rozmawialiśmy parę lat temu, wspomniała pani, że z myślą o jubileuszu szykuje niespodziankę. Okazało się, że to „Niezatańczone tango”, oparte na prozie Wiesława Myśliwskiego, które jest pokazywane teraz z sukcesem na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego. – Zakiełkował wtedy w mojej głowie śmiały zamiar, żeby z kilku powieści autora „Traktatu o łuskaniu fasoli” wybrać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Tajemnicza pani Ć.

Nie tak dawno, jeszcze w lipcu, sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zaakceptowała kandydaturę Jarosława Domańskiego na stanowisko ambasadora w Iranie. Niby nic, ale bardziej pamiętliwi zaczęli sobie przypominać – jakże to tak, przecież w październiku 2015 r., na zakończenie poprzedniej kadencji Sejmu, kilkanaście dni przed wyborami, przegłosowano kandydaturę Barbary Ćwioro na ambasadora w Iranie. Co więc się stało? Czyżby, jak wielu ambasadorów, została odwołana po kilkunastu miesiącach pracy? Otóż nie. Wręcz przeciwnie. Barbara Ćwioro ma się jak najlepiej.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.