Archiwum
Wpływ „polskiego grzechu pierworodnego” na rozwój cywilizacyjno-kulturowy kraju
„Polski grzech pierworodny” to wewnętrzne niewolnictwo polskiego chłopa. Datą sankcjonującą to niewolnictwo jest rok 1542, odkąd to chłop mógł być sprzedany. Daniel Beauvois w wywiadzie omawiającym jego książkę „Trójkąt Ukraiński” stwierdza: „Stosunki polskiego dworu
W najnowszym (30/2017) numerze Przeglądu polecamy
W poniedziałek, 24 lipca, w kioskach 30. numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Co zrobi Kaczyński? Zamach lipcowy to początek, a nie koniec. Polska wchodzi w okres turbulencji. Wygrana Jarosława Kaczyńskiego może być pyrrusowym zwycięstwem. Rzeczywiście sądy za chwilę będą w jego rękach, ale co dalej? Masowe protesty w największych miastach Polski to jego zasługa. Kaczyński zmobilizował przeciwko sobie dziesiątki tysięcy Polaków i raczej stracił ich już na zawsze. Ma przeciwko sobie inteligencję, traci młodzież.
Listy od czytelników nr 30/2017
Gmach sprawiedliwości się rozchwieje Zmiana, jaką jest systemowa reforma sądownictwa, wymaga przyzwolenia wszystkich liczących się odłamów opinii. Zwłaszcza kiedy jest się realną mniejszością, a zaledwie polityczną większością. Jeżeli nie umie się takiej zgody osiągnąć, trzeba pomysł odłożyć i dalej pracować nad porozumieniem, aż do skutku. Nie ośmieszać się okrzykiem: koniec z tym! I nie zacierać przedwcześnie rąk w poczuciu siłowego triumfu. Reforma wymuszona parlamentarną szarżą oznacza, że wyroki sądowe nie będą miały należnego
Politycy specjalnej troski
PO-PiS dogorywa. Dowodem kompletnego zagubienia prawicy jest powtarzające się od dłuższego czasu widowisko z okrzykami „Precz z komuną!”. Politycy PiS i PO przypominają tymi okrzykami zepsutą katarynkę, która gra tylko jedną melodię. Popisowcy dostali władzę na talerzu. I co z nią zrobili? Nie potrafili mądrze i uczciwie rządzić. Zabrakło kompetencji i nie starczyło charakteru. Kończą się więc rządy prawicy, której liderzy i zaplecze polityczne wywodzą się z czasów Solidarności. Najważniejszym mandatem do sprawowania przez nich władzy były porozumienia Okrągłego Stołu. Były.
Od Trójmorza do Dwóch Oceanów
Po prof. Andrzeju Zybertowiczu widać, jak niezwykle szkodliwa może być praca dla zwykłego doktora. Po Andrzeju Dudzie z kolei nie widać, by przyjął do organizmu jakiś fragment myśli Zybertowicza. Razem stanowią zgraną parę, ale tylko do ilustracji przysłowia: mówił dziad do obrazu. A że te kilka (tysięcy) złotych z kancelarii piechotą nie chodzi, to Zybertowicz opowiada, jak wiekopomną koncepcją jest Trójmorze. Długo nie mogliśmy pojąć, po co komu ta figura. Ale po wizycie Trumpa nas oświeciło. Trójmorze ma mieć ekstragazociąg, którym popłynie amerykański gaz. Jakoś jednak
Czy warto być Polakiem?
To jest pytanie nie o stan konta, lecz o wartości pozamaterialne. Można by też poruszyć sprawę tematycznie zbliżoną: na czym polega wartość intelektualna, twórcza Polaków? Niedawno najpotężniejszy człowiek świata, prezydent supermocarstwa Donald Trump, wygłosił w Warszawie mowę pochwalną na cześć Polaków. Prezydent miliarder wysoko ceni nasze przywiązanie do tradycji, do religii, do ojczyzny i rodziny. Krótko mówiąc, ceni nas za konserwatyzm i zachęca Europę, aby brała przykład z naszej niezłomnej woli zwycięstwa w walce o wolność. Szczegółowych informacji
Bo tu jest Polska!
Wstali z kolan i… pomazali tablice W 2012 r. w podlaskiej gminie Orla, rok później w okolicy Puńska i we wsiach Łemkowszczyzny wandale zniszczyli dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości. Polskie nazwy zostały nienaruszone, zamalowano jedynie nazwy pisane cyrylicą i litewską łacinką. Tablice były legalne. Polskie prawo dopuszcza ich umieszczanie w gminach, w których 20% ludności należy do mniejszości narodowej. Intencja sprawców jest zatem jasna – tu jest Polska. Tu się mówi i pisze wyłącznie po polsku. Problem
Ks. Zieliński w salunie
W telewizji dla masochistów jest program leczniczy. Grupka pisowskich dziennikarzy związanych z braćmi Karnowskimi i tygodnikiem „wSieci” leczy w nim swoje kompleksy. Nazwali się salonem, doprosili ks. Zielińskiego i co sobota walczą z wrogami PiS. Ks. Henryk Zieliński z katolickiego tygodnika „Idziemy” pasuje do tej grupy jak obcas do buta. Można powiedzieć, że w pisowskich mediach tańczy ochoczo, jak mu partia zagra. A że jest w tym tańcu bardzo żwawy, podpowiadamy mu trochę tematów do wypowiedzi. Na przykład o księdzu z jego diecezji, który namówił
Brzostowski nie pęka
Człowiek to charakter. A charakteru nigdy nie brakowało twórcy niezapomnianego Igloopolu. Edward Brzostowski twardo stanął w obronie obelisku upamiętniającego 20. rocznicę wyzwolenia Dębicy. Bo jakimś nawiedzonym durniom przeszkadza, że tak uczczono pamięć 1,5 tys. żołnierzy 9. Krasnodarskiej Dywizji Kozaków Płastuńskich, którzy zginęli w 1945 r. w tej okolicy. Trzeba było Brzostowskiego, by radnym – paranoikom o skromnej wiedzy – powiedzieć: opamiętajcie się. Ale czy Brzostowski przekona ludzi, którzy uważają, że okupacja niemiecka była niczym w porównaniu z niewolą, jaką mieli









