Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Dożywocie za kłamstwo klimatyczne

Nie lubię cywilizacyjnego rozwiązania zwanego więzieniem, pozbawieniem wolności. Zbyt często, mimo dostępnej wiedzy, stosowana jest ta kara całkiem nieskutecznie, jeśli chodzi o cele przyszłościowe (resocjalizacja osadzonych). Zbyt często jest za surowa, a także obejmuje czasem czyny lub działania, których karanie jest tylko odpryskiem ignorancji, przesądów i nacisków konkurencyjnych lobby (przemysł wódczany kontra marihuana). Jeszcze inną bardzo sporną materią jest karanie za wypowiedzi, padające słowa, niekiedy poglądy. I znowu w tej kwestii widzimy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Złote żniwa wróżek

Polacy wydają na wróżki i jasnowidzów około 2 mld zł rocznie W kadrze widać stół przykryty połyskliwym obrusem. Na nim – dwie symetrycznie ustawione świeczki w kształcie trupich czaszek, kadzidełko i talia kart, którą rozkładają czyjeś dłonie. Światło jest przyćmione, a w tle słychać egzotycznie brzmiącą muzykę i kobiecy głos. – No, niestety, nie wygląda to najlepiej, drogie Ryby – mówi głos. – Karty wyraźnie pokazują, że jest ktoś trzeci – głos

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Śliwowica dobra na wszystko

A w Nowym Sączu rekordy bije spożycie sławnej miejscowej śliwowicy. Piją ci, którzy wygrali wybory samorządowe. A chyba jeszcze więcej przegrani. Skok rodziny Mularczyków na miejski ratusz skończył się tak, jak kończą się skoki do basenu bez wody. Iwona Mularczyk zaczęła kampanię od deklaracji, że mieszkańcy Nowego Sącza mają dość pustych obietnic. I od modlitwy na Jasnej Górze. Niestety, Matka Boska nie poparła jej starań. Cudu nie było. No i potwierdziło się, że Nowy Sącz nie wierzy w pustaki.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Listy od czytelników nr 48/2018

Miasta dla ludzi, nie dla samochodów Ciekawe, że wszyscy ci blacharze, którzy rozprawiają o szybkiej komunikacji samochodowej, rękami i nogami bronią się przed trasą szybkiego ruchu pod swoim domem. Przecież to tylko ułatwi wam dojazd, nieprawdaż? Krzysztof Rosa • Sam jestem ofiarą samochodozy. Zbudowali mi jedną z tych tras pod domem, dewastując wizualnie przestrzeń i sprawiając, że więcej czasu zajmuje mi przejście na drugą stronę niż niejednemu dojazd z odległej wioski. No ale to poza szczytem. W szczycie nawet nie płaczę, że nie jestem w stanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Władza zdeprawowana absolutnie

Lord Acton powiedział kiedyś, że „władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”. Tak rzeczywiście jest. Każda władza deprawuje. Obojętne, czy pochodzi „z bożej łaski”, czy „z woli suwerena”. W systemie liberalno-demokratycznym stworzono wiele zabezpieczeń przed deprawacją władzy. Monteskiuszowski trójpodział powoduje, że władze ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza są rozdzielone. Mało tego, władza sądownicza kontroluje, czy władza wykonawcza przestrzega uchwalonego przez władzę ustawodawczą prawa. Ważnym zabezpieczeniem przed deprawacją władzy jest istnienie i działalność opozycji. Przed deprawacją władzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Demokraci dwóch prędkości

Amerykańska opozycja wprowadza do Kongresu najbardziej różnorodną grupę politycznych debiutantów w historii Kiedy 6 listopada wieczorem w kolejnych okręgach wyborczych ogłaszano wyniki głosowań do Senatu i Izby Reprezentantów, u wielu działaczy Partii Demokratycznej radość ze zwycięstwa mieszała się z szokiem i niedowierzaniem. Choć przejęcie kontroli nad niższą izbą Kongresu wydawało się pewne już od kilkunastu tygodni, bardziej doświadczeni demokraci do końca nie wierzyli, że polityczni nowicjusze w szeregach partii udźwigną presję zdobycia swojego pierwszego mandatu.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Szykany za odwagę

Dyrektorka liceum w Olsztynie musi się tłumaczyć w kuratorium z wywieszonych w szkole plakatów o tolerancji Od zawsze pozwalam każdemu uczniowi wyjść z inicjatywą zorganizowania jakiejś imprezy, jeśli nie narusza prawa i nikogo nie krzywdzi – deklaruje Jolanta Skrzypczyńska, dyrektorka najstarszego na Warmii i Mazurach I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza. Armaty ojca Rydzyka W ostatnich tygodniach stała się bohaterką mediów Wszystko za sprawą „Tęczowego piątku”, czyli akcji organizowanej 26 października przez Kampanię Przeciw Homofobii. Jej celem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Niech służąca służy

Klasa średnia zazwyczaj nie robiła w domu niczego, we wszystkim wymagała obsługi Joanna Kuciel-Frydryszak – dziennikarka, autorka biografii „Słonimski. Heretyk na ambonie” oraz „Iłła” (o Kazimierze Iłłakowiczównie). Niedawno wydała opowieść o losach kobiet idących na służbę do miasta – „Służące do wszystkiego”. Kiedy pani Hanka (np. ta z powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, co pamiętnik pisała) szła do kawiarni na ploteczki z Bubą czy Lalą albo na fajfy, albo na spotkanie z adoratorem, co robiła wtedy jej służąca? – Przede wszystkim już dawno była na nogach, wstawała

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Jak to na wojence bezpiecznie

Ludzie żyją sobie szczęśliwie, nie myśląc o Ukrainie, i ja bym tak chciał, ale nie mogę z przyczyn niezależnych ode mnie. We wrześniu 1939 r. przyszli Niemcy, stoczyli z naszymi bitwę pod Tomaszowem Lubelskim, spalili kilka wsi i zniknęli. Po nich zjawili się Sowieci, a ludzie w śmiech – te sznurki pourywają się pod ciężarem karabinów! Wkrótce jednak – jak powiedziałby poeta – śmiech im zamarł na wargach. Zaczęło się wytyczanie granicy. Ukraińcy, których w naszej wsi było niewielu, chcieli znaleźć się po stronie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Przejmowanie państwa

To główny temat komentarzy politycznych – przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski miał zaoferować przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za ok. 40 mln zł. Składanie propozycji nagrał właściciel banku, milioner Leszek Czarnecki. Propozycja mnie nie dziwi, ale dziwi, że politycy i urzędnicy, oszuści i krętacze niczego się nie uczą. Przecież nagrywanie rozmów to już nie incydent, lecz reguła. Za czasów mojej opozycyjnej działalności, kiedy ktoś do mnie przychodził, zanim wszedł do mieszkania, pytał w progu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.