Wpisy od Grzegorz Warchoł
Polowanie na ”jelenie”
Na jednej zmianie złapaliśmy ośmiu kierowców za przekroczenie prędkości. Nie czuli się winni. Każdemu po prostu się spieszyło Policyjny, nie oznakowany ford mondeo jest dobrze znany tym, którzy lubią szybko jeździć. Stawka jest spora. Kilkaset złotych mandatu i dziesięć punktów karnych. Lepiej więc dobrze się rozglądać, gdy dociśnie się gaz do oporu. W policyjnym fordzie jest zamontowana kamera wideo. Dokładnie widać, z jaką prędkością porusza się namierzony samochód. Niektórzy próbują uciekać. Jednak
Każdy ćpun to diler
Nie mają tego wypisanego na czole. W Warszawie handluje narkotykami inwalida, pracownik pizzerii, a nawet motorniczy Godzina czternasta. Z policyjnego parkingu ruszamy nie oznakowanym polonezem. Mimo to samochód jest dobrze znany wśród mokotowskich handlarzy narkotyków. – Bywa, że jeden z nich parkuje przed komisariatem i przez komórkę nadaje, że wyjeżdżamy. To taka ich własna policja. My ich śledzimy, a oni nas – mówi jeden z policjantów. Samochodem kieruje Paweł, specjalizujący się w narkotykach już szósty rok. Trudno rozpoznać
Benzynowy “ślimak”
Najpierw zaprotestowali Francuzi, potem Belgowie, Anglicy, Holendrzy, Niemcy, Czesi. My, jak zwykle, na szarym końcu. Zresztą protest naszych kierowców ogranicza się tylko do wolnego jeżdżenia. Nie ma blokady rafinerii ani stacji benzynowych. Niewielu też kierowców zdecydowało się wziąć udział w akcji. Po prostu na dzień przed operacją “Ślimak” krajowe rafinerie obniżyły ceny benzyn i oleju napędowego. To podziałało na wyobraźnię. Może jeszcze obniżą? Nie, na pewno nie. W Polsce, niestety, nie ma prawdziwej konkurencji na rynku paliw.
Pistolet trzymam w biurku
Prokuratorzy pytali mnie, ilu zmian kadrowych dokonam. Odpowiadałem: jak będziecie dobrze pracować, to żadnej Rozmowa z Lechem Kaczyńskim, ministrem sprawiedliwości – Po nominacji na ministra powiedział pan, że czas pobłażania dla bandytów się skończył. Myśli pan, że się przestraszą? – Nie wiem, czy się przestraszą. Natomiast wiem, że muszę dać sygnał. Nie jest prawdą, że na to środowisko nie można wpływać. Gdy w USA bardzo ostro zwalcza się przestępczość, to daje to efekty. Nie mówię tego dlatego, że jestem wyznawcą
Kaskader z głową
Dublował Mikulskiego w “Stawce większej niż życie”, walczył z Olbrychskim w “Panu Wołodyjowskim”, w “Pustyni i w puszczy” zagrał… lwa Krzysztof Fus ma twarz, która pasuje do listu gończego. Kiedyś, gdy wysiadł z pociągu na dworcu w Rzeszowie, pięciu milicjantów rzuciło się na niego i przygniotło do ziemi. Przeszukali jego rzeczy. Znaleźli długi nóż, patelnię i garnek. Ledwo wytłumaczył, że to pomyłka. I rzeczywiście. Był bardzo podobny do poszukiwanego bandyty, którego zdjęcie wisiało w kolejowym komisariacie. Na plan filmowy “Pana Wołodyjowskiego” milicjanci odwieźli go radiowozem.
Jak Pani/Pan ocenia sposób lustrowania Lecha Wałęsy?
Władysław Frasyniuk, poseł Unii Wolności Bardziej żenującego widowiska nie mogliśmy wymyślić. Niedawno przypadkowo oglądałem brytyjski program muzyczny, w którym przeważnie puszczane są historyczne piosenki rockowe. Tego dnia jednak bardzo dużo czasu poświęcono Sierpniowi i Wałęsie. Jestem przekonany, że Lech Wałęsa dla całego świata pozostanie symbolem niezłomności, człowiekiem, który pokojowymi metodami rozbroił największego przeciwnika na świecie – sowiecki system komunistyczny. My w Polsce, część z powodu własnych kompleksów, część z powodu dogmatu prawa,
Kto odpowiada za skandal z lustracją kandydatów na prezydenta?
Jerzy Giedroyc, redaktor naczelny paryskiej „Kultury” Nie mam żadnego komentarza, poza tym, że jest to przykład bardzo złych obyczajów wyborczych, gdzie się zwalcza przeciwników rozmaitymi oskarżeniami, oszustwami. To jest smutne zjawisko świadczące o bardzo złych obyczajach politycznych i kulturalnych naszej elity politycznej. To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć. Zbigniew Siemiątkowski, poseł SLD, przewodniczący sejmowej Komisji Służb Specjalnych Odpowiedź na to pytanie można uzyskać dopiero po gruntownej analizie. Komisja służb
Piekielnie dobry show
Fiesta to zabawa. Dla byków – wyrok śmierci Na trybunie usiadła piękna dziewczyna z chłopakiem. Rozmawiali po angielsku. Siedzący wokół Hiszpanie nie zwracali na nich żadnej uwagi. Gdy byk broczył krwią, dziewczyna wtuliła twarz w ramię chłopaka. Po kilku sekundach zwierzę osunęło się na drżących nogach na piasek areny. Wciąż żyło. Pomocnik matadora wbił nóż w mózg zwierzęcia. Zjawili się porządkowi z zaprzęgiem koni. Założyli liny i wywieźli ciało na zaplecze. Dziewczyna zemdlała. Dopiero wtedy
Nocą jesteśmy sobą
Do zabawy potrzebny jest samochód, marihuana i alkohol. Jeżdżą całą noc po mieście lub do Gdańska i z powrotem. – Piątek, późny wieczór. Dzwoni telefon: “Czekamy na dole. Schodź!”. Pod blokiem w grafitowej hondzie, tzw. żabie, siedzi trzech. Krótka wymiana zdań i po chwili odjeżdżamy sprzed bloku z piskiem opon. Zabawa skończy się nad ranem – mówi Łukasz. Studiuje na uniwersytecie ochronę środowiska. Mówi z namysłem, rzadko się uśmiecha. Jest zmęczony, ponieważ do późna w nocy przesiaduje
Żołnierki się nie czołgają
Mundur od krawca, na palcach najwyżej trzy pierścionki – Kobiety nie nadają się do wojska, bo są słabsze, mniej wydolne, zachodzą w ciążę, a panowie-żołnierze zamiast walczyć z wrogiem, będą chronić swoje towarzyszki. Wojsko to miejsce tylko dla mężczyzn – argumentują przeciwnicy obecności słabszej płci w polskiej armii – kobiety powinny być tam, gdzie się najlepiej sprawdzają, czyli w kuchni. – Spokojnie. Nie zdominujemy wojska. Nie chodzi nam o jakieś szczególne przywileje. Chcemy, żeby traktowano nas na równi z panami








