Wpisy od Krystyna Kofta

Powrót na stronę główną
Felietony

Dama z papierosem

Wczoraj wieczorem na żółtym pasku na ekranie telewizyjnym wyświetliła się wiadomość, że w Krakowie, we śnie, umarła Wisława Szymborska. Prawie w tej samej chwili, zanim do mnie to dotarło, zatelefonował ktoś z telewizji, potem następny i jeszcze ktoś. Tłumaczyłam, że nie znałam Szymborskiej ani jej poezji na tyle, by w takim momencie coś o niej mówić. Lubiłam wiele wierszy, zwłaszcza ten śpiewany: „Nic dwa razy się nie zdarza / i nie zdarzy. Z tej przyczyny / zrodziliśmy się bez wprawy / i pomrzemy bez rutyny”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Głupota nie boli

Nie miałam ostatnio czasu, nie pisałam bloga, nie oglądałam telewizji, kończyłam opowiadanie, wydawnictwo czekało. Wysłałam wreszcie, trochę tylko spóźnione, i postanowiłam zanurzyć się w nurt naszej mętnej rzeki politycznej. Zaczęłam oglądać programy informacyjne, żeby być na bieżąco. Trzeba z żywymi naprzód iść – pomyślałam sobie. Okazuje się, że iść z żywymi naprzód nie jest u nas łatwo. Znów zaczęły się, jak mówi lud, wykopki. Ja wiem, że to nieładnie tak się wyrażać o ofiarach, ale istnieje granica wytrzymałości na zwłoki.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Jak żyć?

Jest taka firma, nazywa się Demand Media, która specjalizuje się w odpowiedziach na pytanie JAK. Ciekawe, co odpowiedziałaby facetowi z papryką, który zadał pytanie: „Jak żyć, panie premierze?” i zrobił karierę medialną. Został natychmiast zagospodarowany przez prezesa Kaczyńskiego, który bez mrugnięcia odpowiedział mu na to pytanie, że mianowicie w kraju Tuska żyć się nie da i dopiero gdy PiS marszami wywalczy niepodległość, wtedy nie będzie huraganów, które zniszczą namioty z papryką. Kariera Paprykarza trwała krótko, jednak na swoim terenie będzie rozpoznawalny.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Karawan idzie dalej

Psy szczekają, karawana idzie dalej. Jakie psy? Różne. Jaka znów karawana? To już raczej karawan! Lepsza jest moja wersja: Psy szczekają, a karawan idzie dalej. W dobie kryzysu partyjnego to chyba lepiej oddaje obecną sytuację. SLD-owski karawan oszczekiwany z różnych stron wlecze się noga za nogą, choć ma nowego mistrza ceremonii, który już kilka razy kończył, ale znów zaczyna. Niezmordowanie próbuje. Przebrał się w nowe, czarne szaty ze srebrnym szamerunkiem, które

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Nasza czysta krew

Ojciec Tadeusz jest niezłym dyplomatą. Nie będzie się opowiadał po żadnej stronie. Nie wie, kto wygra. Owszem, Kościół powinien wspierać słabszych, ale czy wiadomo, kto będzie słabszy? Odpoczywałam od polityki, jednak nie sposób nie oglądać tego, co się działo w Sejmie, Senacie i w okolicach, a zwłaszcza w kuluarach Sejmu, gdzie wszystkie możliwe stacje telewizyjne i radiowe strzelały do parlamentarzystów z kamer i mikrofonów. Nikt co prawda nie zginął, ale potknięć było sporo. Cechę nowości ma nowy klub Solidarna Polska, który na moment przebił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog Felietony

Jak oni się ubierają

Mówiąc ONI, mam na myśli ludzi telewizyjnych. Tych, którzy prowadzą programy, i tych, którzy w nich występują. Nie mogę pisać o wszystkich, bo oglądam wybiórczo. (…) Tomasz Lis ubiera się prosto, w dobre gangi. W Jedynce wszystkie prezenterki chodzą w spodniach i krótkich żakietach, co wygląda dość okropnie. Tak może chodzić tylko Anita Werner. Justyna Pochanke nosi ciekawe bluzki i kolczyki. Sekielski rozdzielił się z Morozowskim na dwa programy, ale ubierają się podobnie jak wówczas, gdy byli razem. Dobry garnitur

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Obiecanki cacanki

IDŹCIE Z BLOGIEM Wyszliśmy już chyba z gorączki niedzielnej nocy. Temperatura się ustabilizowała na poziomie 37,0 stopni. Uspokoiło się trochę. Dość dobrze przewidziałam wyniki. Może przeszacowałam Napieralskiego, sądziłam, że zdobędzie choć 10%, widać gołym okiem, że potrzebne są zmiany. Napieralski zrezygnował, trudno. Trzeba budować lewą nogę od nowa. Trochę mi żal PJN, mimo wszystko, mimo że wiem, jak się starali przygotować prezesa w kampanii prezydenckiej. Jak pragnęli jego wygranej. Ponieśli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Ucieczka w seriale

Od kilku lat obserwujemy serialowe zjawisko. Zjawiskowe seriale! Kiedyś gardziliśmy latynoską produkcją, tasiemcami z niewolnicą Isaurą itd. Było wówczas niezłe kino, było w czym wybierać. Ja nie miałam jeszcze klaustrofobii, oglądaliśmy więc ambitne filmy w kinie. Potem z biegiem lat kino marniało, więdło, zmieniało się w produkcję dla dzieci, tak jak „Gwiezdne wojny”, które zresztą są świetne i stanowią wyżyny gatunku. „Harry Potter” to już nie to samo. Od czasu do czasu pojawia się prawdziwa perła w plastikowym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Powroty

IDŹCIE Z BLOGIEM Nareszcie wróciłam z czegoś, co nazywa się wakacjami. Prawda, że pod względem braku zajęć domowych było nadzwyczajnie. Śniadanie w domach pracy twórczej podają do pokoju. Twórca bardzo lubi jadać w pidżamie. Dlaczego jednak wszędzie w górach (nie tylko, bo w Konstancinie także) na śniadanie podaje się wędliny? Nie jadłam szynek, baleronów ani kiełbas, choć na kolację kiełbasa góralska smakowała super. Mój mąż i syn, owszem, twierdzili, że przed wyprawą trzeba rano „coś zjeść”. Fajne było to,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Zadyma bez kobiet

IDŹCIE Z BLOGIEM Uczeni w piśmie socjologowie, politolodzy oraz badacze społeczni wypowiadali się w różnych miejscach na temat zamieszek w Anglii. Obwiniano rządy za politykę socjalną, za bezrobocie, kapitalizm jako system wykluczający. Wiele było w tym prawd, ani jednej pełnej. Czytałam kilka ciekawych analiz, jednak żadna nie była wyczerpująca, choć były bardzo męczące. Zwłaszcza dla kogoś, kto jak ja wylogował się z polityki i z dolin patrzy na góry. Jak zawsze obarcza się odpowiedzialnością rodziców.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.