Wpisy od Michał Książek
Ptaki w wielkim mieście
Na Pałacu Kultury i Nauki rośnie 111 gatunków roślin, w tym drzewa i krzewy. Gnieździ się tutaj 10 gatunków ptaków, a u podnóża drugie tyle
Syberyjskie morze
Bajkał daje mieszkającym nad jego brzegami ludziom żywność, wodę i pracę, a nawet skóry foki nerpy na zimową odzież Korespondencja znad Bajkału Kto nie widział Bajkału, nie widział Syberii – mawiają mieszkańcy rybackiej wioski Bajkalskoje, zagubionej
Głodny jak sikorka
Jak karmić ptaki zimą, by im nie zaszkodzić Dokarmianie ptaków spotyka się w Polsce z powszechną aprobatą, ba, pochwałą i zachętą. Budzi jak najbardziej pozytywne skojarzenia i nieodmiennie utożsamiane bywa z suto zastawionym karmnikiem dla „ptasich gości”, ustawionym
Ptasi podglądacze
Polska to potęga… turystyki ornitologicznej Choć nie zaliczamy się do grona europejskich potęg gospodarczych, to jest pewna dziedzina, w której pozostajemy w międzynarodowej czołówce. Kilku tysiącom ptasich turystów, birdwatcherów z zachodniej Europy, Polska co roku oferuje… estetyczne wrażenia związane
Sylwester latem
W Jakucji stary rok żegnało się w kwietniu, a zamiast szampana piło się kobyli kumys Kojarzoną powszechnie z ciężką zimą Jakucję najlepiej odwiedzać wiosną lub latem. W ten sposób unikniemy 50-stopniowych mrozów, a i tak nie spóźnimy się na Nowy
Transsyberyjski trans
W pociągu Moskwa-Tynda pasażerowie spędzają tydzień Pociąg Moskwa-Tynda w ciągu sześciu dni pokonuje 6721 km. Początkowo jego trasa biegnie po nitce sławnej Kolei Transsyberyjskiej, by w miejscowości Tajszet zboczyć na tory Bajkalsko-Amurskej Magistrali Kolejowej. Niektórzy pasażerowie
Jakuck – miasto na końcu świata?
W grudniu, po zamarznięciu bagien, rzek i jezior, długość dróg w Jakucji wzrasta o kilkanaście tysięcy kilometrów Starsza pani w sklepie spożywczym zastanawia się na głos, czy warto kupować słoik kiszonych ogórków. W zeszłym tygodniu zmuszona ponad pół godziny
Jest tajga, są Ewenki
Korespondencja z Zabajkala Autochtoniczni Ewenkowie zajmują się myślistwem i hodowlą reniferów. Albo po prostu przetrwaniem Jewgienija miałem okazję poznać podczas jednego z wyjazdów na odległe rosyjskie Zabajkale. Po kilku latach niewidzenia się, na jednej z małych górskich stacyjek Bajkalsko-Amurskiej