Wpisy od Tadeusz Zieliński

Powrót na stronę główną
Felietony

Uroki i swawole giętkiego języka

Prawo i obyczaje „Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”. Tę myśl genialną zawdzięczamy Juliuszowi Słowackiemu, który wzbudza w nas zachwyt i miłość. Dlaczego? Dlatego, Panowie, że wielkim poetą był. A czcimy go, gdyż wieszczem był (W. Gombrowicz „Ferdydurke”). Muszę wyznać, że pochwała giętkiego języka, który nie jest „wędzidłem”, wcale mnie nie zachwyca, choć doceniam, oczywiście, urok poetycki słynnego wiersza („Język powinien być czasem jako piorun jasny, a czasem smutny jako

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Gęby za lud krzyczące

„Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie, a gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą” (A. Mickiewicz). Nasi parlamentarzyści nie znają widocznie dzieł narodowego wieszcza, kłócą się bowiem w kółko bez opamiętania. No cóż. Parlament jest w końcu od gadania. Ale nasi wybrańcy mówią nieraz tylko dlatego, żeby – jak to określił H. Sienkiewicz w „Potopie” – „Para w gębie się zagrzała i żeby język nie rozmiękł, co się od przydłuższego milczenia snadnie przytrafić może”. Gadania tego mamy wszyscy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Giusta causa

Prawo i obyczaje Bezpardonowa walka naszych rodzimych pracodawców z kodeksem pracy to dziecinna wprost igraszka w porównaniu z burzą, jaką rozpętał nad słoneczną Italią rząd Silvia Berlusconiego, podejmując próbę ułatwienia włoskim pracodawcom zwalniania pracowników z pracy bez podania „słusznej przyczyny” (giusta causa). Kości zostały rzucone. Trzy największe centrale związkowe proklamowały w obronie tych dwóch słówek potężny strajk generalny, który odbył się 16 kwietnia br. Wzięło w nim ponoć udział 13 mln Włochów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Nie igrać z historią!

Wisława Szymborska napisała w wierszu „Dzieci epoki”, że cała nasza epoka jest polityczna. Zdaniem poetki, sprawami politycznymi są teraz „wszystkie twoje, nasze, wasze dzienne sprawy, nocne sprawy”. Nawet wiersze apolityczne są, według naszej noblistki, polityczne. Wiersza „Dzieci epoki” nie należy brać dosłownie. Już Horacy w swej „Sztuce poetyckiej” pisał, że malarzom i poetom przysługuje prawo do swobody twórczej (licentia poetica). Z takiej swobody nie mogą korzystać przedstawiciele wszelkich nauk, wśród

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kpiny z prawa do informacji

Prawo i obyczaje Fryderyk II, król Prus, nazwany został przez swych potomnych Wielkim dlatego, ponieważ stworzył potęgę swego królestwa na fundamentach absolutyzmu oświeconego. Rządził autokratycznie, nie uznając prawa poddanych do informacji. Mówił, że mają stulić pyski (Maul halten) i nie powinni o nic pytać, a tym bardziej krytykować władzy. Monarcha wiedział przecież najlepiej, co ludziom do szczęścia jest potrzebne. Dzisiaj mamy inne czasy. Nie ma już oświeconych władców. Rządzą nami ludzie często nieokrzesani, niewykształceni,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kariera papierowego tygrysa

Prawo i obyczaje Po upadku realnego socjalizmu nastał w Polsce złoty wiek dla prawa konstytucyjnego. Politycy zaczęli traktować serio konstytucję, widząc w niej podstawowe źródło wszelkich praw. Prawnicy przesadnie nawet szermowali przy każdej okazji przepisami konstytucyjnymi, lekceważąc rolę praw pisanych „małą literą” (zawartych w ustawach zwykłych). Obywatele PRL-u („lud pracujący miast i wsi”) mieli oczywiście też konstytucję, ale opozycja szydziła z jej fasadowości. E. Łętowska porównała ją wyśmiewczo z serem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Powrót do Ziemi obiecanej

Pracodawcy, nie mogąc doczekać się na „liberalizację” prawa pracy, wręcz zapowiadają, że będą obchodzić niewygodne przepisy tego prawa Budowa kapitalizmu w Polsce współczesnej przypomina wynaturzenia, jakie towarzyszyły powstaniu gospodarki wolnokonkurencyjnej w XIX stuleciu. Losy obecnego proletariatu bliskie są sytuacji „wolnych najmitów” z „Ziemi obiecanej” Władysława Reymonta. Wielu pracodawców za nic sobie ma obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznych warunków pracy, niektórzy nie wywiązują się nawet z obowiązku wypłacania pracownikom należnych wynagrodzeń za pracę. Na porządku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Przed katastrofą

Prawo i obyczaje Włodzimierz Iljicz Lenin określił w sposób lapidarny istotę totalitarnego państwa w słynnym zdaniu wypowiedzianym w okresie NEP-u: „My nie uznajemy niczego prywatnego w gospodarce, dla nas wszystko jest publicznoprawne”. Sentencja ta niczym nieszczęśliwa gwiazda towarzyszyła wszystkim „demokracjom ludowym” aż do upadku komunizmu w Europie Wschodniej. Wyższość unormowań publicznoprawnych nad prywatnoprawnymi była uznawana także w PRL-u. Dzisiaj odwrotnie, żyjemy w czasach kultu wszystkiego, co prywatne. Nasi reformatorzy wzięli się z gorliwością neofitów za prywatyzację nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Prawo łupem zwycięzców

Prawo i obyczaje Jedną z fundamentalnych zasad demokratycznej kultury politycznej jest szanowanie przez władzę obejmującą rządy po wygranych wyborach praw ustanowionych w okresie wcześniejszym. Nowi wybrańcy narodu mogą oczywiście, chcąc wywiązać się ze swych przedwyborczych obietnic, dostosowywać do swych programów prawo, które z tymi programami jest niezgodne. Nie mogą jednak nowi posłowie i senatorowie burzyć zastanego porządku prawnego i wprowadzać w jego miejsce całkowicie nowego ustawodawstwa. Jeśli w ustawach wcześniej uchwalonych Sejm w innym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Śladami Argentyny

Prawo i obyczaje Nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. Przestrogi tej nie wziął sobie do serca nasz czołowy neoliberał, Leszek Balcerowicz, wychwalając jeszcze niedawno, w książce pt. „Wolność i rozwój – Ekonomia wolnego rynku”, wydanej w 1995 r., radykalne reformy wprowadzone w Argentynie po objęciu władzy przez Carlosa Menema w 1989 r. Autor stwierdził w tej książce wyraźnie, że realizacja wspomnianych reform pod przewodnictwem ministra finansów, Domingo Cavallo, uczyniła Argentynę jednym z „najbardziej obiecujących krajów Ameryki Łacińskiej” (jw., s. 283).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.