Agnieszka Wolny-Hamkało
Brokat na jajach
Na wrocławskich Jatkach jest rzeźba upamiętniająca rzeź zwierzaków. Na bruku stoją tłusta, złota świnka, koza, gęś, a nawet leży gładziutkie gęsie jajo połyskujące w słońcu – chciałoby się powiedzieć – jak psu jajca. To ulubione
Nieudolki
Płonne pomysły, płonne nadzieje – brzmi to trochę sentymentalnie. Gdybyśmy chcieli kogoś obrazić, powiedzielibyśmy „lirycznie”. Kiedy mówimy o roślinach – płonny oznacza bezpłodny. Płonne są te rośliny lub ich części, które nie wytwarzają owoców. Słowo
W kącie z chochlą
Fotograf miał przyjść w południe, wysprzątałam mieszkanie. Krytycznym okiem zerknęłam na półki – należy ukryć drobnomieszczańskie pamiątki. Obrazek od mamy „Anioł strzegący domowego ogniska” w szufladzie, wydruk z tęczowym Chrystusikiem z komunii syna odwrócony, jakby miał
Zrób to sam
Przyzwyczailiśmy się już do muzealnych tabliczek i ulotek czekających na nas w eleganckich, przezroczystych pudełkach na ścianach galeryjnych sal. Kiedy wchodzimy do pomieszczenia z abstrakcyjną rzeźbą lub instalacją w rodzaju kotła, szpikulca, wiadra pełnego smoły – odruchowo rozglądamy
Trudno przyjaźnić się z pisarzem
Kto lepiej zrozumie pisarza niż inny pisarz? Tylko on zna na wskroś lęk przed pierwszym zdaniem i zdaniem ostatnim, drżenie łydek tuż przed oddaniem książki do wydawcy. I drżenie rąk przed spotkaniem autorskim, i tę upiorną myśl: a jak nie przyjdzie pies z kulawą
Goryle Catherine Deneuve
Filmy o kolonizacji kosmosu i międzygwiezdnych podróżach powinny być chyba filmami o marzeniach. Wizje podboju gwiazd budzą w nas jednak grozę, skutkiem czego oglądamy potem klaustrofobiczne produkcje o kończącym się tlenie, surowych krajobrazach, zagubieniu w kosmosie,
W imię kotka i syna
Pierwszy Mikołaj, którego widziałam przez okno małego fiata, był na niezłej bani i spektakularnie przewracał się na śnieg. Miałam pięć lat i właśnie liczyłam choinki w oknach bloków, kiedy mężczyzna w dziwnym kubraku zwalił się na ziemię. Był tłusty
Ostatni tacy bajkopisarze
Wsiadam do zdezelowanej škody, u lusterka dyndają zapachowe choinki. W radiu jakaś stacja nadaje o zbrodni i kamerach przemysłowych, dzięki którym udało się namierzyć podejrzanego. – Ale wie pani, co to znaczy? – zagaja taksówkarz. – To znaczy, że oni widzą
My, stratedzy
Zaczyna się: w katalogach sklepów pojawiły się świąteczne motywy, w telewizji tłum Mikołajów próbuje opchnąć wszystko: telefony, telewizory, kosmetyki, biżuterię. W holach sklepów straszą choinki monumentalne jak rakiety, groźnie przeskalowane, odstrzelone jak Pałac
Przy ciele
Stało się: Facebook zablokował konto teatru, kiedy ten umieścił na swoim profilu plakat reklamujący nadchodzącą premierę spektaklu „Śmierć i dziewczyna”, który według minidramatów Elfriede Jelinek reżyseruje w Teatrze Polskim we Wrocławiu Ewelina Marciniak. Świetne, zmysłowe