Roman Kurkiewicz

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Zbierajcie chrust, kupujcie obligacje, boga sobie darujcie

I słychać płacz i zgrzytanie księżowskich zębów, kiedy dociera, że eldorado dominacji chyli się ku końcowi, że zachodzi słoneczko skatolicyzowania całego ruchu harcerskiego

Felietony Roman Kurkiewicz

Aj, nadchodzi AI

Poznanie świata przestało być celem, powinnością, przygodą. Zabawa, urywek, filmik wypełniają życie

Felietony Roman Kurkiewicz

Kołacze bez pracy

Praca nie jest do życia konieczna

Felietony Roman Kurkiewicz

Zakaz czytania

Książki i ich małe domy tworzą miasta, ich głos, ich marzenia

Felietony Roman Kurkiewicz

Zawsze za późno, zawsze za wcześnie

Walka o konstytucję miała rzekomo uniemożliwiać domaganie się spójnej, efektywnej polityki mieszkaniowej, edukacyjnej i opiekuńczej

Felietony Roman Kurkiewicz

Przepisać, ukryć, zarobić

Polska jest peryferyjnym krajem, ale nie musi grać roli naburmuszonego przedszkolaka na marginesie kluczowych debat

Felietony Roman Kurkiewicz

Doktryna szoku – reaktywacja

Wszyscy pokochali wojnę na nowo, niepomni naiwnych, niegdysiejszych apeli „Nigdy więcej…”

Felietony Roman Kurkiewicz

Gruby był

Macierewiczowi brakuje tylko wielkiej, czarnej peleryny czarnoksiężnika, który miele niezrozumiałe zaklęcia spiskowej baśni

Felietony Roman Kurkiewicz

Felieton balkonowy

Patrzymy dziś z nadzieją, że zwyczajność, choć pełna gniewu niekiedy, niezgody, bólu, wróci jak dobra sąsiadka