Roman Kurkiewicz

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Pierwsze Powstanie Warszawskie

Nigdy nie mogłem zrozumieć, a może precyzyjniej byłoby powiedzieć: nie podzielałem przekonania, że jeśli chodzi o historię, to jakąś istotną rolę odgrywają tzw. okrągłe rocznice, te krążące wokół liczby 10 i jej wielokrotności czy 100 i jej pomnażalnych wersji. Historia to postrzępiony, niejednorodny i nierozstrzygalnie przypadkowy lub koniecznościowy splot dramatycznych scen, wydarzeń, wyborów, pomyłek i zbiegów okoliczności, nieokiełznany żywioł ludzkiej przemocy, władzy, chęci przeżycia. Dlaczego akurat patyna dziesiętnic miałaby dokładać do nich wartość? Potęgować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Co by tu jeszcze spalić, księża?

Rozum łka, żeby napisać o olbrzymich nierównościach w Polsce, które sygnalizowały opublikowane ostatnio badania „Jak nierówna jest Europa”, sporządzone przez Thomasa Blancheta, Lucasa Chancela i Amory’ego Gethina z World Inequality Lab – ośrodka związanego z Thomasem Pikettym, badaczem nierówności, autorem bestsellera ekonomicznego „Kapitał w XXI wieku”, który mimo krytyk przynosi rozległy obraz procesu narastania nierówności w Europie. Polska, jak się okazało, skutecznie potrafiła ukrywać przez lata rzeczywistą skalę nierówności, co niektórzy tłumaczą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Nie czytać – źle, czytać – jeszcze gorzej

W naszym świeckim, postępowo-mądrościowym kalendarzu liturgicznym czas na święto ważne, acz smutne, kto inny powie zbędne, a inny złośliwie: samiście sobie to święto uczynili. To dzień czy raczej moment, ów czas, kiedy jak co roku, od lat, Biblioteka Narodowa ogłasza wyniki swoich misyjnych badań o czytelnictwie; kto inny bąknie: chyba o analfabetyzmie, o czytaniu jako bólu fantomowym warstwy znanej kiedyś pod ksywką inteligencja (w tym, nie zapominajmy, inteligencja pracująca, gdyż zwyczajowo nie była do tego zmuszana). Nasz ulubiony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Kłopoty z myśleniem

Kiedyś, dawno, dawno temu, czyli jakieś 40 lat wstecz, gdy w doskonałej formie felietonowej był Andrzej Dobosz, pustelnik z Nowego Światu, perypatetyk środkowego PRL-u, filozof-maruder-odszczepieniec, nałogowy czytacz i bukinista, paryski księgarz polski, legendarny niemożliwy twórca i tworzywo z „Rejsu” Piwowskiego, on ci to skreślił króciutki tekścik, którego tytuł przywołałem w tytule mojego felietonu (z najwyższym szacunkiem, atencją i trwałą sympatią). Pod tymże deprymującym tytułem znajdowała się parozdaniowa opowiastka, w której byliśmy świadkami podsłuchanej, a raczej zasłyszanej mimochodem rozmowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Dejaniepawłyzacja

Jeżeli ktoś na stałe nie monitoruje prawicowych portali (portalików, portaliczątek) albo przy porannej kawie z crois­santem nie przerzuca francuskich dzienników, to mógł mu ten tekst umknąć. Francuski dziennik „Le Monde” opublikował artykuł dwóch działaczek katolickich. Pisarka i redaktorka „Témoignage chrétien” Christine Pedotti oraz publicystka i biblistka Anne Soupa zatytułowały swój tekst „Żądamy (prosimy? pytamy o?) dekanonizacji Jana Pawła II” i bez żadnej taryfy ulgowej argumentowały, że właśnie myśli i teksty papieża z Polski budowały „systemową

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Strajki dobre, strajki konieczne

Nadchodzą dwa potężne – mam nadzieję! – a z całą pewnością ważne, protesty. Oba z jednego świata, polskiej szkoły. Najwyraźniej nie ma woli władz, by zaspokoić oczekiwania i żądania nauczycieli w takim stopniu, żeby odstąpili od zapowiedzianego na 8 kwietnia ogromnego, bezprecedensowego w swojej masowości protestu. Prawie 80% placówek przygotowuje się do strajku, którego nie da się zbagatelizować, nie zauważyć. Nauczyciele są grupą zawodową, która naprawdę musi zostać doprowadzona do ostateczności, żeby zdecydować o tej formie dochodzenia swoich praw i zaspokojenia potrzeb. Ta wstrzemięźliwość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Koniec sporu o cokolwiek

W ostatnich miesiącach Chiny zaprezentowały swój nowy patent medialny – wirtualnych prezenterów telewizyjnych (telewizyjnych czy internetowych – nieważne, audiowizualnych). Był mężczyzna, kilka dni temu pokazano kobietę. Na pierwszy, nieuprzedzony rzut oka niemal nie dostrzeżemy, że nie mamy do czynienia z realną istotą ludzką. Mówi, gestykuluje, zmienia intonację, reaguje mimicznie – miód malina; samego przekazu nie oceniam, może być wszak dowolny. Wiadomo od dawna, że kwestią czasu było, kiedy takie projekty ujrzą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Prałat Jankowski padł

Zwalać pomniki czy nie zwalać? To walka polityczna czy wandalizm? Komu wolno, a komu zabronione? Jak obalać: na twardo (niszcząc, obtłukując), na kolorowo (malując), na miękko (zadbać o amortyzujące upadek opony)? Kiedy to robić: pod osłoną nocy (czytaj: jak bandziory), z zasłoniętą twarzą (jak rabusie podczas napadu na bank) czy jawnie; uciekać czy czekać na policję, manifesty pisać anonimowo czy się podpisać? Czy zwalać dopiero po „wyczerpaniu drogi prawnej”, nie zważając na wyczerpanie np. ofiar księży pedofilów? 20 lutego 2019 r. zapisuje się jako ważny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Proszę protestować grzeczniej

Jedną z ważnych cech demokracji jest stosunek obywateli i obywatelek do form i technik protestowania. Co jest akceptowalne, a co przekracza miarę, co jest w porządku, a co niedopuszczalne. Co sprawia, że przekaz demonstrujących dociera do odbiorców, a co, że odrzucamy go po jednym rzucie oka na fotografię w mediach. Kiedy kończy się demonstracja, a zaczyna zadyma, w jakim momencie, widząc manifestację, myślimy: zamieszki. Kiedy widok zbombardowanego miasta, kraju Syria, Strefa Gazy, Jemen) nie budzi w nas żadnej reakcji, a kiedy do wściekłości i zabrania głosu wystarczy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Faktura za Solidarność

Mamy spory i boje o instytucje publiczne: TVP, Polskie Radio czy Muzeum II Wojny Światowej, o przedsiębiorstwa pod kuratelą państwa, takie jak Lotos, PGNiG, Polska Grupa Zbrojeniowa, Lasy Państwowe, czy o banki – w tym, o zgrozo, Narodowy Bank Polski. Zasadniczo jest w tych bataliach jeden cel i brak oporu – chodzi o synekury dla ludzi obozu obecnej władzy. Można ze smutkiem uznać, że nic nowego pod słońcem, jak Polska Polską proceder politycznych zawłaszczeń, podbojów, dzielenia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.