Książki
Droga na manowce
Językowe wycieczki prof. Jerzego Bralczyka IŚĆ To podstawowy czasownik odnoszący się do drogi i nie tylko drogi, w ogóle do życia. „Jak ci idzie?” pytają w różnych językach, też i w polskim. „I o to idzie!”. No, to niezupełnie poprawnie, powinno być raczej „o to chodzi”. Iść i chodzić mało są do siebie podobne, choć relacja znaczeniowa jest oczywista. Ale mało tego, czasownik iść (ta forma jest stosunkowo młoda, jeszcze w XVI w. było ić, z prasłowiańskiego iti) odmienia się wielce dziwacznie: między
Upadek dygnitarza
Prof. Andrzej Romanowski rozmawia z Lucyną Tychową, córką Jakuba Bermana Nakładem Wydawnictwa Universitas ukazała się interesująca publikacja „Tak, jestem córką Jakuba Bermana”, wywiad rzeka prof. Andrzeja Romanowskiego z Lucyną Tychową. Na książkę składają się nie tylko wspomnienia córki o ojcu, w czasach stalinowskich człowieku numer dwa w państwie. Jest to także niemały kawałek historii Polski, nie tylko tej Ludowej. Na setkach stronic przewijają się osoby z pierwszych stron gazet dawnych i obecnych. Jest to też rozmowa ludzi o różnych
Jaskółka prawdy o PRL
Kazimierz Koś nie wstydzi się awansu społecznego w Polsce Ludowej Między setkami książek o ludziach wyklętych, walczących z powojenną ludową władzą, trudno znaleźć relacje tych, którzy nowemu ustrojowi wszystko zawdzięczają i nie wstydzą się o tym głośno mówić. A takim jest Kazimierz Koś, emerytowany dyplomata, który wydał książkę „Oczyma chłopskiego dziecka i konsula generalnego”. Koś nie był pierwszoplanowym polskim dyplomatą w czasach PRL i opisy jego pracy na placówkach w Bukareszcie, Ostrawie, Berlinie czy Bonn nie są specjalnie ciekawe,
Rolicki i towarzysze radzieccy
Janusz Rolicki napisał sensacyjną powieść polityczną „Diabelski urok”, którą wydała znana poznańska oficyna Zysk i S-ka. Notka na okładce głosi, że Rolicki przedstawia „siermiężną” rzeczywistość Polski Ludowej. Książka Rolickiego z pewnością jest mniej siermiężna niż opis wydawcy. Akcja „Diabelskiego uroku” toczy się latem 1970 r., w ostatnich miesiącach rządów Władysława Gomułki. Do Warszawy przylatuje Josip Kałakasza, redaktor naczelny ważnego radzieckiego tygodnika literackiego, członek Komitetu Centralnego KPZR, znajomy
Kodeks mafii
Kochanki się zmieniały, ale żony pozostawały te same Monika Banasiak – czyli Słowikowa, była żona gangstera Słowika Trochę balansowałaś między żonami a kochankami panów z miasta. – Kiedy byłam jeszcze nie żoną, ale już partnerką Andrzeja [Słowika], często zabierał mnie na imprezy, gdzie nie było żon, a były właśnie panie do towarzystwa albo kochanki jego kolegów. Więc uczestniczyłam w imprezach z kochankami np. z piątku na sobotę, a w niedzielę szłam na wspólny obiad z żonami. (…) A żony tolerowały drugie
Polak zawsze znajdzie powód do narzekania
Jedyny sensowny dla mnie podział to podział na ludzi dobrych i złych Maria Czubaszek Ludzie, z którymi pracowałam Marcin Wolski Niespecjalnie dziwią mnie polityczne wybory Marcina Wolskiego. To, że aktualnie popiera PiS, bardzo pasuje do jego charakteru. Choć przyznam, że sam Marcin stanowi dla mnie ogromną zagadkę; to człowiek pełen sprzeczności. Na pewno jest bardzo inteligentnym facetem i ma naprawdę ogromną wiedzę. Dziś wszystko można znaleźć w internecie, ale kiedyś, jak się
Okruchy pamięci i przyjaźni
„Czuję się dobrze, pracuję w swoim fachu”, tak w liście do rodziców pisał w lutym 1940 r. z Francji oficer 10. Brygady Kawalerii płk. Stanisława Maczka, prosząc o wysyłanie korespondencji na węgierski adres kontaktowy. Był jednym z 90 tys. żołnierzy, którzy po napaści na Polskę Niemiec i Związku Radzieckiego przeszli na Węgry i zostali internowani w 141 obozach. I jednym z tysięcy, którzy – nie bez cichego przyzwolenia, a często i pomocy gospodarzy – masowo potem z tych obozów uciekli, by przedostać się do Francji i w 1940 r. walczyć
Zapomniany front wschodni
I wojna światowa przeorała świadomość narodów europejskich. Po 1918 r. nic już nie było takie samo jak przed rokiem 1914 Monografia, a właściwie album opracowany przez Andrzeja Nieuważnego, poświęcony frontowi wschodniemu I wojny światowej, jest ciekawą lekturą nie tylko dla historyka, lecz także dla politologa. Nie da się bowiem zrozumieć nowoczesnych społeczeństw europejskich, w tym polskiego, bez uświadomienia sobie, jak wielką rolę odegrały w ich ukształtowaniu doświadczenia tego konfliktu zbrojnego, nieprzypadkowo nazwanego przez współczesnych Wielką Wojną.
Stygnę powoli
Nie było zapotrzebowania w polskim kinie na takiego aktora, na taką twarz jak moja. Zdarza się Piotr Fronczewski – jeden z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych aktorów, oprócz ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych ma na koncie również audiobooki – z takim głosem jest wprost stworzony do ich czytania. Polscy filmowcy jakby o panu zapomnieli. Od dawna nie dostał pan roli na miarę swojego talentu. Czy czuje pan z tego powodu żal? – Żal? Do kogo? I o co? Ja już jestem na ostatniej prostej,
Trochę więcej seksu na scenie
Piotr Beczała: z Czechowic-Dziedzic do Metropolitan Opera Legendarnego Jana Kiepurę nazywano chłopcem z Sosnowca (…). Obecnie do nazwiska innego wielkiego śpiewaka operowego, tenora Piotra Beczały, mieszkańcy Czechowic-Dziedzic dodają nazwę miasta, w którym się urodził (1966), spędził dzieciństwo i młodość. 30 czerwca 2013 r. w sali Miejskiego Domu Kultury na scenie, na której stawiał pierwsze kroki, śpiewając w miejscowym Chórze Mieszanym im. Stanisława Moniuszki, nie bez wzruszenia odebrał przyznany mu przez miasto tytuł Honorowego Obywatela. (…) Przypadkiem trafiony (…)