Reportaż
Stworzymy im dom
Nalazkowie półtora roku walczą o trzech osieroconych chłopców. Chcą ich wyciągnąć z domu dziecka Trzej bracia Końcowie z podbydgoskiego Ciela to prawie 17-letni Kamil, 14-letni Dawid i 11-letni Patryk. Są bardzo podobni do siebie. Te same sympatyczne niebieskie oczy, ciemne włosy i odstające uszy. Podobni, chociaż najstarszy to już prawie młody mężczyzna, a najmłodszy – dziecko. – Chłopcy nie mają szczęścia w życiu – twierdzą zgodnie mieszkańcy wsi i urzędnicy. I kręcą głowami nad ich losem.
Łodzią do Szamana
Człowiek obyty z tajgą nie zginie, nawet kiedy niedźwiedź zje mu wszystkie suchary To miejsce Szamana Aleksander, strażnik rezerwatu Bajkalsko-Leńskiego, wkłada palec do kubka z wódką. Krople alkoholu strząsa w cztery strony świata, by podziękować duchom za opiekę w trakcie włóczęgi po tajdze. Jedni wierzą, drudzy nie. Ja tam wolę wierzyć! mówi, zagryzając wódkę ogórkiem. Nasza łódź, która przypomina pirogę, popychana jest siedmioma końmi mechanicznymi w górę rzeki. Silnik walczy z nurtem.
Opowieść o dobrych ludziach
Wolontariuszy różni wiek, wykształcenie, wiara, przekonania polityczne, umiejętności, a nawet stan zdrowia. Łączy chęć rozdawania dobra Tak naprawdę są tacy sami jak wszyscy – często brakuje im czasu, potrafią się wściec, a rano woleliby poleżeć dłużej i wypić leniwą kawę. Tyle że wolontariusze nie odwracają oczu, widząc wyciągniętą po pomoc dłoń. Sami szukają ludzi, dla których mogą coś zrobić. Wymykają się statystykom. Łatwiej określić, ile osób w danym roku wyremontuje mieszkanie,
Kot na ratunek
Gdyby nie Rudzik, w płomieniach zginęłaby cała 10-osobowa rodzina Penców Gdyby nie kot, w płomieniach zginęłaby cała 10-osobowa rodzina Penców. Jednak o tragedii w małej wsi Bieliniec koło Niska jest głośno nie tylko z powodu Rudzika, który stał się prawdziwym bohaterem, ale także ze względu na wielką solidarność mieszkańców. Zaledwie dziesięć dni po pożarze nie ma śladu pogorzeliska, jest za to w tym miejscu plac budowy. Gdy 20 listopada Pencowie kładli się spać, nawet nie przypuszczali, że to ostatnia noc w ich domu. 40-letni Robert
Teraz Rosja!
Po modzie na włoski i hiszpański przyszła kolej na język rosyjski. Uczą się go biznesmeni, podróżnicy i ludzie zafascynowani Wschodem Na kursy rosyjskiego, obok uczniów i studentów, zapisują się menedżerowie, handlowcy i artyści. Rosyjski to dla nich drugi albo trzeci język obcy. Podróż koleją transsyberyjską, lepsze zarobki, lektura rosyjskich klasyków w oryginale – to tylko nieliczne powody, dla których rosyjski powraca po 15 latach zapomnienia. Razem z językiem odżywa zapotrzebowanie na wschodnią literaturę, film, muzykę, a nawet kuchnię. Bo rosyjskiego
Zamiast gimnazjum – szkoła katolicka
Radni w Stalowej Woli chcą zamknąć publiczne gimnazjum, żeby przekazać budynek diecezji W Stalowej Woli radni zadecydowali o powstaniu szkoły katolickiej. Zapewne sprawa ta nie poruszyłaby nikogo, gdyby nie fakt, że jednocześnie podjęli uchwałę intencyjną o likwidacji publicznego gimnazjum, by w jego budynku znalazła swoją siedzibę nowa szkoła. Zamiarem likwidacji Gimnazjum nr 1 im. Księdza Bronisława Markiewicza najbardziej zbulwersowani są rodzice uczniów tej placówki. – Radni podjęli uchwałę pod koniec czerwca, a my dowiedzieliśmy się o niej dopiero niedawno –
Teraz jestem odważniejsza
Przez dwa lata od wypadku w Biedronce Agnieszka Zakrzewska walczyła o odszkodowanie i rentę powypadkową Agnieszka Zakrzewska, była pracownica Biedronki ze Słupska i działaczka związku „Solidarność” w tej firmie, wcale nie wygląda na osobę silną. Krucha, dziewczęca, z włosami zebranymi w kucyk, wspiera się na kuli, witając mnie w bramie przedwojennej kamienicy przy ulicy św. Piotra. Pierwszy raz spotkałyśmy się półtora roku temu, wtedy była zupełnie przybita swoim wypadkiem, orzeczeniami lekarzy i samobójczą śmiercią Anny Daszkiewicz, kierowniczki
Ojcowskie wychowanie
Żeby uchronić dzieci przed zgorszeniem, zabraniał im chodzić do szkoły, kontaktować się z rówieśnikami i oglądać telewizję. Nie mogły jeść mięsa ani mleka Nie posyłał synów do szkoły, bo uważał, że nabawią się tam stresów. Chłopcy mogą być pobici przez kolegów, poza tym w szkole panuje straszny hałas, a nauczycielki, co jest według niego niedopuszczalne, chodzą w spodniach i mają krótkie włosy. Wszyscy w okolicy znali dziwactwa mężczyzny oraz sposób, w jaki wychowuje dzieci. Nikt jednak nie widział w tym nic
Przyspieszenie w Bałtowie
Nie czekając na cud gospodarczy, sami zlikwidowali bezrobocie Do liczącego 600 mieszkańców Bałtowa, położonego na granicy województw świętokrzyskiego i mazowieckiego, można dojechać z Ostrowca Świętokrzyskiego, kierując się na Solec nad Wisłą drogą 754 lub też z szosy nr 79 Warszawa-Sandomierz skręcić w Czekarzewicach. Droga z obydwu kierunków jest w równie kiepskim stanie, dlatego w czerwcu, gdy miała tu wystąpić Doda Elektroda, skarżąca się na przepuklinę krążka międzykręgowego, wysłano po nią helikopter. Gdy Doda z nieba popatrzyła na Bałtów, zamarła z wrażenia.
Fałszywi spadkobiercy
Jak zostać w Warszawie bogatym kamienicznikiem? Najlepiej podrobić testament byłego właściciela Wszyscy lokatorzy na Tykocińskiej 40 pamiętają, że Irena Krzeszewska była w karakułach. Może dlatego, że oni bez płaszczy, w kapciach, marzli na strychu, gdzie ich zgoniła, aby od drzwi wykrzyczeć, że jest właścicielką tej kamienicy, dotychczas komunalnej, a przed wojną należącej do Florentyny i Rocha Krzeszewskich. To było zaraz po Bożym Narodzeniu 2002 r. – Ja zapytałam – wspomina Hanna Mochecka – czy to spotkanie zapoznawcze powinno być na stojąco,








