Eureka

Eureka

MEDYCYNA Ciszej, bo będziesz miał zawał! Okazuje się, że życie w ciągłym hałasie zwiększa wyraźnie ryzyko zawału serca. Największe zagrożenie niesie ze sobą hałas uliczny i ten, z którym spotykamy się w miejscu pracy. Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Berlinie zbadali pacjentów ze wszystkich 32 berlińskich szpitali z ostatnich kilku lat. Przeanalizowali ponad 2 tys. przypadków ataków serca i kolejne 2 tys. osób z oddziałów chirurgii ogólnej. Razem 4115 osób, z czego trzy czwarte stanowili mężczyźni. Średni wiek panów wynosił 56 lat, a pań – dwa lata więcej. Prowadzący badania dr Stefan Willich, dyrektor Instytutu Medycyny Społecznej, Epidemiologii i Finansowania Zdrowia w Centrum Medycznym, przekonuje, że wyniki badań wyraźnie pokazują związek między ciągłym wystawianiem się na hałas a ryzykiem zawału serca. Na przykład hałas z ulicy niósł wyraźne zagrożenie dla prawie 50% mężczyzn z problemami sercowymi i dla 35% kobiet. Hałas w miejscu pracy był niebezpieczny dla co trzeciego mężczyzny, nie wpływał natomiast na kobiety. Dr Willich tłumaczy te różnice tym, że kobiety najczęściej wybierają inny rodzaj pracy, gdzie hałas nie jest aż tak dokuczliwy. PN MEDYCYNA Ta genialna melatonina Zdaniem naukowców, nie ma już wątpliwości, że melatonina, hormon naturalnie występujący w ludzkim organizmie, odgrywa olbrzymią rolę w leczeniu nowotworów. W najnowszych badaniach przeanalizowali oni historię choroby 643 pacjentów z różnym stopniem rozwoju nowotworu. Były tam przypadki raka płuc, mózgu, skóry, piersi. Pacjenci przez rok dostawali duże dawki melatoniny (40 mg dziennie). Okazało się, że dla wszystkich tych przypadków można było wyciągnąć jeden wniosek. Melatonina zmniejszyła ryzyko nagłej śmierci aż o 34%. Jednocześnie przyjmowanie hormonu nie dawało żadnych skutków ubocznych. Poprawiało natomiast jakość snu pacjentów, co dodatkowo odbijało się korzystnie na ich zdrowiu. Współautor badań, dr Dugald Seely z Sick Children’s Hospital w Toronto, jest przekonany, że jego po pierwsze potwierdziła możliwość wykorzystania melatoniny w walce z rakiem, po drugie zaprzeczyła istnieniu skutków ubocznych i po trzecie pokazała, że dodatkowe leczenie nie musi nieść olbrzymich kosztów. PN MEDYCYNA Żurawina na zęby Okazuje się, że żurawiny mogą genialnie chronić nasze zęby przed próchnicą. Takie rewelacje przynoszą badania przeprowadzone w Centrum Medycznym Uniwersytetu Rochester. Już wcześniej wiadomo było, że owoce żurawiny pomagają w leczeniu np. infekcji pęcherza. Ostatnio jednak naukowcy odkryli, że sok żurawinowy zawiera pewną, trudną jeszcze do wyodrębnienia substancję, która nie pozwala bakteriom przykleić się do powierzchni zębów. Działa ona niczym teflonowa warstwa na patelni, która zapobiega przywieraniu potraw. Niestety, nie ma co jeszcze robić w domach zapasów soku żurawinowego. Dentyści ostrzegają, że sklepowy sok zawiera szkodliwy dla zębów cukier, a naturalne kwasy też działają niekorzystnie na szkliwo. Jeśli natomiast uda się naukowcom wyodrębnić tę cudowną, „teflonową” substancję, dodana do pasty do zębów na pewno okaże się genialnym wynalazkiem. PN ARCHEOLOGIA Poznamy prawa Drakona? Być może wkrótce rewelacyjny wynalazek naukowców z Cornell University (Nowy Jork) umożliwi rozwiązanie wielu zagadek starożytności. Około 97% spisanych na papirusie dzieł historyków greckich i rzymskich zaginęło w pomroce dziejów, przetrwało natomiast pół miliona wyrytych w kamieniu inskrypcji, dekretów prawnych czy traktatów międzypaństwowych. Niestety, znaczna część tych tekstów jest całkowicie zatarta. W tym stanie jest m.in. słynny kodeks Drakona, ateńskiego polityka, który w 621 r. jako pierwszy spisał prawa. Do dziś są one symbolem surowości, zapewne niesłusznie, gdyż ich tekst nie przetrwał, z wyjątkiem kar za zabójstwo, a te rozróżniały czyn umyślny od nieumyślnego, przewidywały kary wygnania i przebaczenie. Specjaliści z Cornell University skonstruowali aparat XRF, „bombardujący” kamień promieniowaniem rentgenowskim, milion razy silniejszym niż podczas lekarskiego prześwietlenia. Intensywna radiacja sprawia, że atomy metali (pozostawione przez dłuta w czasie wykuwania treści) zawarte w kamieniu również emitują fluoroscencyjne promieniowanie o niskiej energii na różnych długościach fal. – Nasza metoda to wspaniałe narzędzie odczytywania inskrypcji – wyjaśnia Robert Thorne, profesor fizyki z Cornell. Być może już wkrótce prawa Drakona przestaną być tajemnicą. KK INFORMATYKA DVD

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 49/2005

Kategorie: Nauka