Cudowny eliksir młodości?

Cudowny eliksir młodości?

Rapamycyna z Wyspy Wielkanocnej przedłuża życie myszy

Czyżby długo oczekiwany przełom? Naukowcom po raz pierwszy udało się znaleźć środek farmakologiczny przedłużający życie ssaków. Na razie myszy, ale może kiedyś pomoże także ludziom.
To rapamycyna, substancja wyizolowana w 1975 r. z próbki gleby pobranej na owianej legendami Wyspie Wielkanocnej. Ten położony na Pacyfiku samotny ląd zwany jest przez rdzennych mieszkańców Rapa Nui, czyli Pępek Świata, stąd nazwa leku. Rapamycyna jest antybiotykiem makrolidowym, będącym naturalnym produktem przemiany materii bakterii Streptomyces hygroscopicus. Od dawna wiedziano, że ma niezwykłe właściwości – działa przeciwgrzybiczo, osłabia działanie układu odpornościowego, stosowana jest więc jako lek immunosupresyjny, czyli osłabiający reakcję odrzucenia przeszczepu. Jest także testowana jako lekarstwo przeciwko chorobom nowotworowym. Badacze postanowili przekonać się, czy naturalny antybiotyk z Wyspy Wielkanocnej spowalnia także procesy starzenia.
Okazało się, że rapamycyna przedłuża życie drożdży i bezkręgowców. Potem przyszła kolej, aby sprawdzić, czy

opóźnia także śmierć ssaków.

Badania zorganizował amerykański Narodowy Instytut Starzenia Się, a przeprowadzono je równocześnie w trzech ośrodkach – w San Antonio w Teksasie, Ann Arbor w Michigan i Bar Harbor, Maine. Początkowo zamierzano podawać rapamycynę myszom w wieku czterech miesięcy, doszło jednak do opóźnień w programie. Dawki leku, dodawane do pokarmu zwierząt, okazały się zbyt duże. Badacze dopiero po roku opracowali nowy pokarm – mikrokapsułki rozpuszczające się w jelitach gryzoni i powoli uwalniające substancję leczniczą. Rapamycynę otrzymały więc myszy już leciwe, mające 20 miesięcy, co odpowiada ludzkiemu wiekowi 60 lat. Eksperymentowi poddano specjalnie wyhodowane gryzonie z czterech różnych szczepów – chodziło o to, aby były zróżnicowane genetycznie.
Rezultaty, które opublikował w internetowym wydaniu magazyn „Nature”, okazały się zdumiewające. Potraktowane rapamycyną mysie samice żyły przeciętnie o 13% dłużej, samce zaś – o 9%. Pojawiła się nawet grupa gryzoni matuzalemów, obejmująca 10% poddanych doświadczeniu zwierząt. W tej grupie samice żyły o 38%, samce zaś – o 28% dłużej niż myszy, które nie dostawały rapamycyny. Dla ludzi oznaczałoby to przekroczenie setnego roku i przedłużenie życia w większym stopniu, niż nastąpiłoby to z powodu zlikwidowania chorób sercowych i nowotworowych jednocześnie. „Od 35 lat badam procesy starzenia i widziałem wiele specyfików, które jednak nie okazały się skuteczne. Nigdy nie sądziłem, że tabletka przeciwko starości zostanie opracowana jeszcze za mojego życia. Ale rapamycyna naprawdę jest obiecująca”, powiedział biorący udział w eksperymencie dr Arlan Richardson z Teksasu. Czyżby droga do mitycznego źródła młodości została wreszcie odnaleziona?
Od dawna za jedyny skuteczny sposób opóźniania śmierci uchodziło ograniczenie spożywanych kalorii. Innymi słowy,

organizm należy „podgłodzić”,

aby zwolnił metabolizm i przystosował się do ciężkich czasów. W ten sposób przedłużono życie muszek owocowych, nicieni, gryzoni, ostatnio także nawet ssaków naczelnych – małp rezusów. Wyniki tego ostatniego doświadczenia badacze Ricki J. Colman i Richard Weindruch z Uniwersytetu Wisconsin opublikowali na łamach magazynu „Science”. Naukowcy stwierdzili, że w chwili obecnej, 20 lat po rozpoczęciu eksperymentu, małpy wykazują wiele korzystnych objawów ograniczenia kalorii. Rzadziej zapadają na cukrzycę, nowotwory, choroby serca i mózgu.
Nie ulega kwestii, że taki post okazałby się korzystny także dla ludzi. Ale systematyczne ograniczenie przyjmowanego pożywienia o 30% zmieniłoby przeciętnemu człowiekowi życie w mękę. Dlatego badacze szukają magicznego preparatu, który spowoduje efekty ograniczenia diety bez konieczności głodówki. Prawdopodobnie rapamycyna „oszukuje” organizm, że nadeszły czasy głodu. Sprawia to, działając na enzym zwany mTOR (mammalian target of rapamycin), który kontroluje wiele procesów metabolizmu komórkowego oraz podziałów komórki, ma też udział w reakcji na stres. Uprzednio eksperymenty wykazały, że ograniczanie ilości spożywanych kalorii nie przedłuża życia osobników starszych (innymi słowy, żeby żyć dłużej, trzeba zacząć głodówkę w młodości). Niezwykły specyfik z Rapa Nui opóźnił śmierć także starszych myszy.
Obecnie rapamycyna podawana jest także młodym gryzoniom. Pierwsze wyniki tego eksperymentu są obiecujące.
Naukowcy ostrzegają jednak, że ludzie nie powinni zajadać się rapamycyną. W komentarzu, także opublikowanym przez magazyn „Nature”, biochemicy Matt Kaeberlein i Brian Kennedy z uniwersytetu stanu Waszyngton ostrzegają, że substancja z Rapa Nui ma

poważne skutki uboczne,

osłabia układ odpornościowy organizmu, toteż jej przyjmowanie otwiera drogę do inwazji zarazków chorobotwórczych.
Myszy hodowane w sterylnym laboratorium żyły dłużej, jednak w rzeczywistym świecie roi się od groźnych bakterii i wirusów. Dwaj biochemicy podkreślają, że tabletka przedłużająca ludzkie życie to wciąż temat dla pisarzy science fiction. Mimo to eksperymenty z rapamycyną oznaczają wielki sukces. Po raz pierwszy udało się farmakologicznie przedłużyć życie ssaków. Droga do dalszych badań została otwarta.

Wydanie: 2009, 29/2009

Kategorie: Nauka

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy