Pro
Małgorzata Niepokulczycka,
prezes Federacji Konsumentów
Oczywiście, zwłaszcza jeśli się nie ma pokrycia. Urlop to sprawa, którą można zorganizować w inny sposób. Rozumiem pęd rodaków, aby wyjeżdżać daleko i bawić się luksusowo, ale to sporo kosztuje. Jeśli nas nie stać na wypoczynek na Bahamach ani na Lazurowym Wybrzeżu, to organizujemy go tak, aby przeżyć i nie czekać po powrocie na windykatora.
Kontra
Piotr Utrata,
rzecznik ING Banku Śląskiego
Polacy nie są lekkomyślni w tym względzie, tylko, tak jak w Europie kontynentalnej, racjonalnie podchodzą do rzeczy. Jeśli się bierze kredyt, trzeba mieć „poduszkę bezpieczeństwa” w postaci oszczędności. Badania pokazują, że u nas przeciętnie są to trzymiesięczne przychody. W USA natomiast często biorą kredyt konsumpcyjny „pod korek”.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy