Pro Janusz Jankowiak, ekspert, Polska Rada Biznesu Niektórzy pewnie zarobią. W sektorze finansowym odnosi się to do tych, którzy zarabiają na spadkach na giełdzie, a także do tych, którzy potrafią trafnie wytypować te podmioty, których cena mimo kryzysu nie spada. Odnosi się to także do handlu niektórymi surowcami, które ogólnie tanieją, ale na niektóre popyt rośnie. Są też takie dziedziny gospodarowania jak np. zajmujące się consultingiem, które proponują bardzo agresywną restrukturyzację firm, gruntowne zmiany, i im także uda się pewnie zarobić na kryzysie. Kontra Jan Guz, przewodniczący OPZZ Obywatel nie zarobi, może tylko stracić, bo on ani nie ma z czego oszczędzić, ani jak kosztów zmniejszyć. Musi strzec swojej pracy, kiedy spada zatrudnienie, i próbować utrzymać się na rynku. Jego w pierwszej kolejności obejmą koszty kryzysu. Całkiem inaczej u przedsiębiorcy, bo niektórzy z nich mają wiele szans ścięcia kosztów nawet ponad realne potrzeby, usprawiedliwiając się właśnie kryzysem. Wiąże się to też z nadmiernym, zupełnie nieuzasadnionym eksploatowaniem pracownika i podnoszeniem cen produktów, energii, surowców. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
