Czy polskie media rozpowszechniają czarną legendę PRL?

Czy polskie media rozpowszechniają czarną legendę PRL?

Prof. Jan Kania,
edukacja medialna, ekonomika mediów, komunikacja społeczna, Wyższa Szkoła Pedagogiczna Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Warszawie
Nie sądzę, by media podtrzymywały czarną legendę PRL. One są raczej obojętne względem tego, choć z nielicznymi osobnymi przypadkami. Są oczywiście media, które nadmiernie eksponują rozmaite słabości tego okresu, mniej natomiast skupiają się na prezentacji pozytywów, ale najczęściej wobec niedawnej przeszłości media zachowują neutralność. To kwestia zmian pokoleniowych, bo do pracy wkraczają kolejne generacje dziennikarzy, którzy nie czują potrzeby opowiadania o tamtych czasach. To dla nich coś jak relacjonowanie bitwy pod Grunwaldem. Często mam do czynienia z młodymi kandydatami na dziennikarzy, którzy podejmują studia, i widzę, że ich wiedza na temat PRL jest dosyć nikła. Oni w dojrzałym życiu zawodowym nie angażują się w spory historyczne. Zapalczywość mediów w sprawie oceny tego okresu wyraźnie wygasa, bo niby do kogo miałby taki przekaz trafiać?

Prof. Stanisław Żerko,
historyk i politolog, Instytut Zachodni w Poznaniu i Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni
Wzmianki w telewizyjnych serwisach informacyjnych odnoszące się do powojennej historii Polski są na ogół niezwykle jednostronne i skrajnie uproszczone. Być może redaktorzy uważają, że widzowie to w zdecydowanej większości osoby o niskim ilorazie inteligencji, ale możliwe, że sami wierzą w to, co mówią. Bardziej złożony obraz wyłania się ze szpalt prasy. Zależy to rzecz jasna od orientacji politycznej konkretnych tytułów. Te kojarzące się z prawicą na ogół nie bawią się w analizowanie zjawisk w całej ich wieloaspektowości i prezentują przeważnie (choć i tam zdarzają się miłe niespodzianki) obraz jednowymiarowy, mniej lub bardziej czarny, często kuriozalny dla historyka stroniącego od uprawiania agitacji politycznej. Na szczęście jednak na łamach prasy codziennej i czasopism czytelnik może znaleźć niemało tekstów pogłębionych i zachowujących proporcje. Inna rzecz, że czasopisma docierają do węższych grup odbiorców.

Prof. Ignacy S. Fiut,
filozofia, komunikacja społeczna, medioznawstwo, Wydział Humanistyczny Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie
Zapewne tak jest, ale robią to tylko media dominujące, np. niektóre kanały publiczne, komercyjne, ale i społeczne – tj. media o. Rydzyka. Co się tyczy mediów alternatywnych – niekoniecznie rozpowszechnia się w nich czarną legendę PRL!

Jerzy Urban,
publicysta, redaktor naczelny tygodnika „NIE”
Nie dość, że jest to czarna legenda, to jeszcze bardzo schematyczna. Jeśli np. pojawia się temat stanu wojennego, to pokazuje się, jak czołg najeżdża na człowieka, choć akcja nie zakończyła się dramatycznie, zomowcy biją itd. Opowiadając o PRL, pomija się fakt, że w ciągu tych kilkudziesięciu lat dokonała się rewolucja społeczna. Oceny oscylują wokół „okresu okupacji sowieckiej”, a w wersji łagodniejszej – „państwa satelickiego”. Bardzo mocno akcentowana jest opresyjność państwa, podczas gdy ta cecha występowała silniej do 1954 r. Potem następowały okresy rozwoju. To wszystko są jednak stwierdzenia dosyć banalne. Niebanalna natomiast byłaby konstatacja, że dla milionów ludzi największe przemiany społeczne dokonały się właśnie
w okresie stalinowskim. Pomijając tragiczne wydarzenia 1956 r., ten okres był najbardziej urodzajny społecznie. Opresyjność dotyczyła mniejszości, natomiast większość wstała wtedy z kolan, bo otworzyły się dla niej perspektywy zawodowe i bytowe, szansa na własne mieszkanie, własne łóżko, kaloryfer. Większość ludzi migrująca ze wsi do miasta po raz pierwszy miała własne łóżko. Paradoks polega na tym, że to, co historycy oceniają najgorzej, pozostaje w pamięci wielu ludzi jako coś dobrego. Bo oni w 95% wywodzili się z biednego chłopstwa, a nie z dworków ani z oficerskich domów, jak wynikałoby to z dzisiejszych przekazów medialnych.
Notował Bronisław Tumiłowicz

Wydanie: 06/2012, 2012

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy