Co dla polskiej sceny politycznej mogą oznaczać tarcia w partii Jarosława Gowina?

Co dla polskiej sceny politycznej mogą oznaczać tarcia w partii Jarosława Gowina?

Pytamy: Co dla polskiej sceny politycznej mogą oznaczać tarcia w partii Jarosława Gowina?

 

Prof. Jacek Wódz

Politolog, UŚ

Jest wiele możliwości, które są równie prawdopodobne. Po pierwsze, niestabilność większości będzie równoznaczna ze zmniejszeniem jej wiarygodności. Po drugie, ugrupowanie Gowina może się podzielić lub trafić w inne miejsce – nie wykluczałbym porozumienia z PSL czy Hołownią, który jest niedookreślony. Po trzecie, to jest sygnał dla partii ustabilizowanych, aby na poważnie zabierały się do projektowania kampanii wyborczych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przy jakimś konkretnym projekcie ustawy sytuacja się zaogni i doprowadzi do rozpadu koalicji Zjednoczonej Prawicy.

Wcześniejsze wybory oznaczają kłopot dla Konfederacji, która ma dwa oblicza: narodowe i liberalne ekonomicznie. Nie wiadomo, czy to ugrupowanie jest gotowe, aby zdecydować się na którąś z tych opcji. Być może w razie odłączenia się polityków Gowina od koalicji, to właśnie część posłów Konfederacji uzupełni miejsca po dysydentach z Porozumienia.

 

Prof. Antoni Dudek

Politolog, UKSW

Najbardziej radykalnym scenariuszem jest odejście grupy Jarosława Gowina ze Zjednoczonej Prawicy i powstanie mniejszościowego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Bez tych 15 posłów, co oczywiste, rząd nie będzie miał większości. Ten scenariusz wydaje się w tej chwili mało prawdopodobny. Sądząc po milczeniu Gowina i pozostałych 14 posłów Porozumienia w sprawie ewentualnej secesji, wydaje się, że zmierza to w kierunku jakiegoś kompromisowego rozwiązania.

 

Dr Wojciech Peszyński

Politolog, UMK

Niezależnie od tego, kto wygra w tym sporze, nie będzie to przełomowe wydarzenie dla polskiej polityki. Zarówno w interesie Jarosława Gowina jak i Adama Bielana jest utrzymanie koalicji Zjednoczonej Prawicy. Można sięgać głębiej i dywagować, ale pamiętajmy, że Porozumienie jest partią, na której trzyma się większość parlamentarna, a w jej interesie jest trwanie obecnej koalicji. Przedterminowe wybory nie są korzystne dla żadnej partii politycznej, dlatego spór w Porozumieniu, nie będzie wydarzeniem przełomowym w polskiej polityce. Z perspektywy całego roku i wszystkich problemów, jakie dotyczą naszego kraju można powiedzieć, że jest to wydarzenie symptomatyczne.

 

Piotr Zgorzelski

Wicemarszałek Sejmu RP, PSL

Jarosław Kaczyński wysłał swoich ludzi, aby zrobili trochę zamieszania w Porozumieniu. Z punktu widzenia opozycji trzeba wzmacniać Jarosława Gowina tylko i wyłącznie po to, aby w Zjednoczonej Prawicy panowała zgoda, bo to oddala od nas widmo przedterminowych wyborów. Wcześniejsze pójście do urn jest na rękę tylko jednemu człowiekowi i nie jest to ani Jarosław Kaczyński, ani Borys Budka, ani Władysław Kosiniak-Kamysz. Tą osobą jest Szymon Hołownia. Im dalej do wyborów, tym Hołownia bardziej się zgra. A nie jest wykluczone, że w 2022 roku, już na ostatniej prostej, pojawi się jakaś partia Youtuberów, która ostatecznie odbierze Polsce 2050 powiew świeżości.

 

fot. PAP/Leszek Szymański

Wydanie:

Kategorie: Z dnia na dzień

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy