Czy wrocławski Ośrodek Myśli Społecznej im. Lassalle’a otworzy głowy? Od sześciu lat prawica sprawuje w Polsce pełnię władzy. Jej hegemonia jest tak zupełna, że pozwoliła zorganizować scenę polityczną jako spór dwóch prawic. Spór – dodajmy – wywołujący autentyczne emocje u milionów Polaków. Skąd się wzięła ta potęga prawicy? M.in. z ciężkiej pracy intelektualnej. Gdy AWS była obracana w perzynę, a SLD zdobywał władzę i wydawało się, że będzie rządzić po wieki wieków, prawicowi intelektualiści pisali książki będące fundamentem nowego pojmowania Polski. Są to „Postkomunizm” Jadwigi Staniszkis, „Demokracja peryferii” Zdzisława Krasnodębskiego i „Pamięć po komunizmie” Pawła Śpiewaka. W sferze gospodarczej swoją pozycję utrwalały neoliberalne think tanki Centrum im. Adama Smitha i Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, których przedstawiciele komentowali i komentują dla nas każdą informację ze świata gospodarki. Gdy poparcie dla SLD zaczęło spadać m.in. w wyniku posiedzeń tzw. komisji Rywina, prawica mogła powiedzieć społeczeństwu, że oto potwierdzają się diagnozy wyżej wymienionych autorów. A prawicowi dziennikarze mogli pomóc zamienić je w powszechnie przyjmowane oczywistości. Gdy ten proces się dokonał, wyrok na lewicę został wydany. SLD wykazał się dużą dozą sił witalnych, nie dając się wówczas wypchnąć z Sejmu, a obecnie nawet pomału odzyskując pole. Jedną z przyczyn wielkiego kryzysu polskiej lewicy były gigantyczne zaniedbania w zakresie pracy intelektualnej, które spowodowały, że starcie z hegemonicznym frontem prawicowym przypominało potyczki z kampanii wrześniowej. – Słabością polskiej lewicy przez całą ostatnią dekadę XX w. i przez pierwsze lata XXI w. był brak zorganizowanego zaplecza intelektualnego. Największa partia polityczna uznawana za lewicową była bardziej zainteresowana uzyskiwaniem i sprawowaniem władzy niż skupieniem wokół siebie intelektualistów zdolnych zarówno do stworzenia śmiałej, ale realistycznej strategii zmian, jak i do dostarczania silnych argumentów w bieżących sporach – mówi dr Jarosław Klebaniuk, psycholog społeczny z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ośrodki myśli Dzisiaj szeroko rozumiana lewica powoli naprawia zaniedbania starszego pokolenia. W przestrzeni medialnej najwięcej słyszymy o wysiłku „Krytyki Politycznej”. Prof. Jacek Raciborski obok „Krytyki” wymienia jeszcze warszawskie czasopismo „Forum Klubowe” wydawane przez Leszka Lachowieckiego oraz wrocławski Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a. Właśnie ta ostatnia instytucja ma największe szanse, aby stać się tak długo wyczekiwanym pierwszym polskim lewicowym think tankiem z prawdziwego zdarzenia. Jedna rzecz łączy Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a z prawicowymi projektami intelektualnymi. To rok założenia, będący rokiem porażek politycznych tych formacji. Ośrodek Lassalle’a powstał w roku 2005, kiedy lewica żegnała się z pełnią władzy. – Od początku chcieliśmy, aby działania ośrodka służyły formułowaniu krytycznych refleksji o współczesnym świecie i jego rozwoju oraz budowaniu ideowej alternatywy dla postulatów konserwatywno-liberalnych i nacjonalistycznych, które dominują w dzisiejszym dyskursie politycznym w Polsce – wspomina Rajmund Niwiński, wicedyrektor OMS, 32-letni politolog specjalizujący się w analizach rynku politycznego. Funkcjonowanie ośrodka jest wzorowane na działających w Europie Zachodniej instytucjach typu think tank, które odgrywają rolę fabryk idei dla ruchów społecznych i partii politycznych. Dlaczego taki patron? – Jesteśmy socjaldemokratami, a Lassalle jest jednym z ojców europejskiej socjaldemokracji. Ponadto urodził się i został pochowany w naszym mieście – Wrocławiu. Wybór był dla nas oczywisty – mówi Michał Syska, dyrektor OMS, 31-letni prawnik i publicysta, piszący obecnie doktorat z zakresu nauk politycznych. Działalność ośrodka skupia się na kilku obszarach. Pierwszym jest, leżąca do niedawna odłogiem, lewicowa polityka historyczna. Przykład działalności na tym polu to zakończona publikacją „Ile ojczyzn, ile patriotyzmów?” konferencja poświęcona postaci Jana Józefa Lipskiego. OMS zorganizował także we Wrocławiu dyskusję nad wywiadem-rzeką z Mieczysławem F. Rakowskim, przeprowadzonym przez Jana Ordyńskiego i Henryka Szlajfera. Analizie krytycznej poddano również „List otwarty do partii” Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, czego efektem była publikacja „1964-1989. Modzelewski, Friszke i Koczanowicz o Liście Otwartym do Partii”. – Celem konferencji była krytyczna analiza „Listu otwartego”. Tak się jednak składa, że władze ośrodka tworzą sami apologeci tego tekstu
Udostępnij:
- Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
- Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
- Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
- Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety









