Gorąca jesień 1983

Gorąca jesień 1983

3/23/83 President Reagan Addresses the Nation from the oval office on National Security (SDI Speech)

Niewiele brakowało, by konflikt między USA a ZSRR przeistoczył się w wojnę nuklearną. Kilkaset celów znajdowało się na terenie Polski Tak zwana zimna wojna w stosunkach Wschód-Zachód (1946-1989) miała okresy „odwilży” i „zlodowacenia”. Napięcia pomiędzy USA i ZSRR przynajmniej dwukrotnie doprowadziły świat na krawędź wojny. Tak było w czasie kryzysu kubańskiego w październiku 1962 r. oraz jesienią 1983 r. Drugi z tych kryzysów był rezultatem kolejnego „zlodowacenia”, które rozpoczęło się wraz z objęciem w styczniu 1981 r. prezydentury USA przez Ronalda Reagana – radykalnego antykomunistę i nie mniej radykalnego zwolennika neoliberalizmu gospodarczego. Nastąpiło wtedy wyraźne zaostrzenie konfrontacji amerykańsko-radzieckiej. Z jednej strony, wpływ na to miała interwencja zbrojna ZSRR w Afganistanie w grudniu 1979 r., a z drugiej – Reaganowska strategia nakręcenia wyścigu zbrojeń do stopnia, którego Moskwa nie wytrzyma ekonomicznie. Kolejnym elementem było daleko idące wsparcie Waszyngtonu dla rewolty Solidarności w PRL i ruchów dysydenckich w innych krajach bloku wschodniego, a także bezwzględne zwalczanie komunizmu w każdej części „wolnego świata”. Takie „rozmiękczanie komunizmu” – jak to określił Reagan – wyrażało się we wsparciu wojskowym Waszyngtonu dla antyrządowej partyzantki contras w Nikaragui, mudżahedinów walczących z interwencją radziecką i promoskiewskim rządem w Afganistanie czy antyrządowej partyzantki UNITA w Angoli. Zarazem USA wspierały zwalczanie lewicowych ruchów politycznych w Ameryce Łacińskiej i państwach Trzeciego Świata. Waszyngton udzielał pomocy wojskowej m.in. prawicowemu reżimowi w Salwadorze w jego walce z lewicową partyzantką Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabunda Martíego. Nie przeszkadzało przy tym administracji amerykańskiej, że reżim salwadorski brutalnie łamał prawa człowieka. Ważny był cel – pokonanie ZSRR w konfrontacji geostrategicznej. Gwiezdne wojny 23 marca 1983 r. prezydent Reagan ogłosił w orędziu do narodu Inicjatywę Obrony Strategicznej (SDI), znaną jako „gwiezdne wojny”, czyli kosztowny (125 mld dol.) program strategicznej obrony NATO przed atakiem balistycznym ze strony ZSRR. Było to rzucenie Moskwie wyzwania w dziedzinie wyścigu zbrojeń, a coraz bardziej ograniczone możliwości pogrążonej w kryzysie gospodarki radzieckiej utrudniały sprostanie mu. To wszystko znacząco pogorszyło na początku lat 80. stosunki amerykańsko-radzieckie, ale o bezpośrednią konfrontację otarły się one w drugiej połowie 1983 r. Jak zwykle w takich sytuacjach zdecydował przypadek – groźny incydent z 1 września 1983 r., czyli zestrzelenie przez lotnictwo radzieckie samolotu pasażerskiego południowokoreańskich linii Korean Air (lot KAL 007). Boeing 747 leciał z Anchorage na Alasce do Seulu i z nieznanych przyczyn dwukrotnie wleciał w radziecką przestrzeń powietrzną nad Kamczatką i Sachalinem. Prawdopodobnie było to rezultatem błędu w ustawieniach automatycznego pilota. Odczyty z czarnej skrzynki, którą w 1992 r. Rosja przekazała Korei Południowej, wykluczyły misję szpiegowską, o co w 1983 r. Moskwa oskarżyła stronę południowokoreańską. Po drugim wejściu w przestrzeń powietrzną ZSRR nad Sachalinem południowokoreański samolot został zestrzelony przez radziecki myśliwiec Su-15. Decyzja o zestrzeleniu zapadła na najwyższym szczeblu dowodzenia. Pilot Su-15 ujawnił w wywiadzie z 1996 r., że nie nawiązał kontaktu radiowego z boeingiem, ponieważ nie znał angielskiego (mógł jednak skontaktować się po rosyjsku, Koreańczycy, słysząc ten język, zorientowaliby się w sytuacji). Pilot nie dysponował amunicją smugową, dlatego wystrzelona przez niego seria ostrzegawcza prawdopodobnie nie została zauważona przez południowokoreańską załogę. Nie poinformował również swojego dowództwa, że jest to samolot pasażerski, bo – jak stwierdził we wspomnianym wywiadzie – nikt go o to nie pytał. W momencie zestrzelenia boeing znajdował się nad Morzem Japońskim, ale jeszcze w pasie wód terytorialnych ZSRR, i był bliski opuszczenia jego przestrzeni powietrznej. Zginęło 246 pasażerów (w tym 62 obywateli USA) i 23 członków załogi.  Zestrzelenie południowokoreańskiego samolotu pasażerskiego należy jednak widzieć w kontekście amerykańskiej wojny psychologicznej, czyli tzw. operacji PSYOP, rozpoczętej w lutym 1981 r. i trwającej jeszcze w 1983 r. Operacja ta obejmowała tajne działania o charakterze ćwiczeń wojskowych na Morzu Norweskim, Morzu Barentsa, Morzu Czarnym i Bałtyku. Natowskie okręty i bombowce strategiczne demonstrowały, jak blisko mogą podejść do radzieckich baz wojskowych. W ramach takiej akcji natowska eskadra leciała w kierunku radzieckiej przestrzeni powietrznej, co stawiało siły radzieckie w stan gotowości bojowej, po czym w ostatniej chwili wycofywała się. Takie wypady organizowano nawet kilka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 44/2023

Kategorie: Historia