Jakież męki i kłótnie muszą się toczyć w głowie Radosława Sikorskiego! Jedna jej część jest antyamerykańska. Zaskoczeni? My też. Zwłaszcza po ujawnieniu w rozmowie z „GW” powodów jego nieobecności na przemowie Bidena. Sikorski nie poszedł, bo nie chciał czekać trzy (!) godziny na Bidena. I w ten sposób zaprotestował przeciwko i m p e r i a l n e m u panoszeniu się Secret Service. Ale druga połówka głowy Sikorskiego domaga się od Amerykanów jak najwięcej Amerykanów – 30 tys. żołnierzy amerykańskich w Polsce uważa za bardzo skromne oczekiwanie. To minimum minimorum. To jak na 51. stan USA jest faktycznie mało. Dajcie mu choć pół miliona. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









