Interes lokatorów jest na końcu

Interes lokatorów jest na końcu

Fot Danuta Matloch Jakub Zaczek Warszawa 19.07.2017

Czyszczenie kamienic odbywa się cały czas. Ostatnio czyściciele nawet przyśpieszyli Jakub Żaczek – członek Komitetu Obrony Praw Lokatorów Trwają prace komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji. Jak pan ocenia jej dotychczasowe działania? – Żadna z ostatnich decyzji nie miała niestety większego znaczenia dla lokatorów. Obserwujemy pewnego rodzaju spektakl, w którym tło polityczne przykryło wątki społeczne. Widać pęknięcie wśród pracowników ratusza poświęconych przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, którzy odpłacają się jej obciążającymi zeznaniami. Mam jednak wątpliwości, czy zeznania świadków pozwolą ujawnić głębię problemu reprywatyzacji i mechanizmy za nią stojące. Powiedział pan, że element polityczny przeważa nad wątkami społecznymi. Komisja zdecydowała jednak o zwrocie zreprywatyzowanej szkoły przy ul. Twardej. – Rzeczywiście ten budynek zostanie przeznaczony na cele społeczne, ale to margines problemów z reprywatyzacją. Oczywiście ta szkoła powinna wrócić do skarbu państwa, obserwujemy jednak niecodzienne zjawisko, bo wszystkie strony zaangażowane w sprawę, czyli ratusz, podejrzani i komisja, są zgodne, że trzeba ją zwrócić. Po co więc było właściwie całe to postępowanie? Brak sporu jest w tej sytuacji groteskowy, bo wygląda na to, że nikt nie ponosi winy. Zauważono błąd, skorygowano go i po sprawie. Istnieje zagrożenie, że komisja będzie się ślizgać po powierzchni i że najważniejsza okaże się ustawka, w której byli urzędnicy mogą uzyskać mniejszą karę za obciążanie prezydent Warszawy? – Obserwując prace komisji w mediach, mogliśmy zobaczyć, że jednego z najważniejszych świadków nie dopytywano starannie w kwestii kłamstewek, które ma na sumieniu. Sprawa robi się poważna, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to kluczowy świadek i uczestnik procesu reprywatyzacji. Wszyscy są świadomi, że dysponuje on ogromną wiedzą. Byli pracownicy ratusza dzięki zeznaniom mogą otrzymać status świadka koronnego, nie poniosą wówczas kary za swoje postępowanie, ale ułatwią polityczną pracę komisji. I politycznie to zda egzamin, natomiast nie pokaże nam mechanizmu ani tego, jak proces reprywatyzacji działał od środka. Co w takim razie jest najważniejsze z punktu widzenia opinii publicznej? – Wiedza o tym, kto i w jaki sposób decydował o losie konkretnych nieruchomości, w jaki sposób wypływały dokumenty. Bo przecież nie robił tego przypadkowy stażysta. Wreszcie jak była koordynowana praca kancelarii prawnych z Biurem Gospodarki Nieruchomościami. Na ten temat najwięcej wie urzędnik, który będzie opowiadał bajki, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Wiemy, jakie są polityczne sukcesy komisji. A co możemy powiedzieć o jej sukcesach społecznych? – Problemem jest sama ustawa regulująca prace komisji reprywatyzacyjnej. Największą szkodą, jaką może wyrządzić handlarzom roszczeń i czyścicielom kamienic, jest wpisanie zastrzeżenia do księgi wieczystej. Zablokowanie księgi wieczystej ma oczywiście jakieś znaczenie, bo ukróci dalszy handel nieruchomościami, natomiast dla lokatorów to nie jest dobre rozwiązanie, bo udziały w nieruchomościach mogą wykupić osoby bardziej bezwzględne albo nieruchomości mogą zostać bez właściciela. Pojawiają się krytyczne opinie ze strony środowisk lokatorów, że komisja zajmuje się nieruchomościami, w których nie mieszkają ludzie. Dlaczego to takie ważne? – W niektórych kamienicach lokatorzy starają się jeszcze utrzymać. Znam ludzi, którzy mieli możliwość podpisania ugody z właścicielami, wyprowadzenia się na jakichś warunkach, ale wiedząc, że działa komisja, liczyli na to, że zwróci ona ten budynek skarbowi państwa. Dzięki temu mogliby pozostać w swoich mieszkaniach. Na tym im najbardziej zależało. Obawiam się, że mogą się przeliczyć, bo nie wygląda na to, by kamienica wróciła do skarbu państwa. Jaka mogłaby być forma zadośćuczynienia dla osób, które straciły mieszkanie? – Komisja może zdecydować o odszkodowaniu dla lokatorów, tylko tak naprawdę nie wiadomo, w jakiej wysokości. Naszym zdaniem łatwo można wycenić różnice między czynszem komunalnym a czynszem ustalonym przez nowego właściciela. Wszyscy lokatorzy, którzy dostali skierowania kwaterunkowe, powinni mieć czynsz komunalny. Wiadomo, jak on się kształtował. Różnica między tym czynszem a kwotami wymaganymi przez właściciela, z powodu których narosły długi lokatorów, powinna według nas zostać im zwrócona. Bo to jest szkoda, którą ponieśli z tytułu reprywatyzacji. To wszystko? – Oczywiście są jeszcze koszty społeczne i koszty utraconego zdrowia. Wiele osób nie wiedziało, czy następnego dnia będzie mieć dach nad głową. Duża część nie wytrzymała tego fizycznie i straciła życie z tego powodu. Tego nie da się wycenić,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc 30,00 zł lub Dostęp na 12 miesięcy 250,00 zł
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 34/2017

Kategorie: Wywiady