„Taniec z gwiazdami” wrócił po dwóch latach przerwy Po przeszło dwóch latach powrócił „Taniec z gwiazdami”. Tym razem pojawi się nie w TVN, ale w konkurencyjnym Polsacie, który kupił od BBC licencję na pogram. Zaczął się więc nowy etap show, oglądanego w szczytowych momentach przez ponad 7,7 mln Polaków. Co się działo w minionych 13 edycjach, co zachwycało, a co bulwersowało? Kiepski nie zatańczy Scenariusz jest zawsze taki sam – przed rozpoczęciem kolejnej odsłony atmosferę wokół programu sukcesywnie się podgrzewa. Co dwa-trzy dni do mediów wyciekają kolejne informacje na temat uczestników. Teraz też tak było. Pierwsze zaskoczenie – pępowiną, a właściwie pępowinami łączącymi program w TVN z tym w Polsacie są jurorki Beata Tyszkiewicz i Iwona Pavlović, zwana Czarną Mambą. Do tego grona dokooptowano Michała Malitowskiego, światowej sławy tancerza, dotychczasowego jurora programu „Tylko taniec”. A skoro format określa, że oprócz dwóch fachowców w jury mają zasiąść dwie osoby na tańcu znające się nie za bardzo, do jury dołączył Andrzej Grabowski (zastąpił Zbigniewa Wodeckiego). Podobno Andrzej Grabowski był początkowo typowany na uczestnika zmagań na parkiecie. Odmówił. Mimo że jest genialnym aktorem i świetnym kabareciarzem, uznał zapewne, że byłoby to coś więcej niż kabaret. I odmowa się opłaciła – jako uczestnik wystąpiłby zaledwie w jednej edycji, jako juror może się pojawić nawet w kilkunastu, czyli będzie zarabiać na każdym odcinku w każdej edycji. Nigdy oficjalnie nie podawano wysokości honorariów jurorów, prowadzących i uczestników. Początkowo spekulowano, że w polsatowskiej edycji nie będą one odbiegać od tych w TVN. Przed laty mówiło się, że najmniej zarabiają tancerze – po kilka tysięcy złotych za odcinek. Gwiazdy dostają od 10 tys. zł w górę, w zależności od tego, jak bardzo stacja pragnie ich w show, a członkowie jury i prowadzący po 10 tys. zł. Hubert Urbański, który prowadził pięć pierwszych edycji programu, otrzymywał podobno 30 tys. zł za odcinek. Kiedy jednak zażądał podwyżki o 20 tys., stacja odmówiła i zrezygnowała z jego usług. Tańszy okazał się Piotr Gąsowski. Trzy tygodnie przed rozpoczęciem show w Polsacie jeden z tabloidów triumfalnie ogłosił wysokość zarobków uczestników. Najdroższe mają być występy modelki Natalii Siwiec i dziennikarki Karoliny Szostak – po 10 tys. zł za odcinek. Po 8 tys. mają otrzymywać aktorki Joanna Moro i Aneta Zając oraz siatkarz Piotr Gruszka. Aktorka Violetta Arlak i wokalista Rafał Brzozowski zostali podobno wycenieni na 6 tys. zł za odcinek. Aktor Jacek Rozenek ma otrzymywać 5 tys., aktor Jacek Lenartowicz – 4 tys., aktorka Klaudia Halejcio i wokalista Dawid Kwiatkowski – po 3 tys. zł. Nie podano honorarium ostatniego uczestnika programu, Antoniego Królikowskiego, w tym momencie bowiem jego nazwisko jeszcze nie pojawiło się na liście tańczących. A że jest to nazwisko gorące, można by je wycenić na poziomie Joanny Moro. Z tego samego źródła pochodzi informacja, że dwie członkinie jury, które wcześniej uczestniczyły w show TVN, mają otrzymywać podobnie jak wcześniej po 10 tys. zł za odcinek. Michał Malitowski miałby stawkę niższą – 8 tys. zł, za to Andrzej Grabowski tyle, ile Pavlović i Malitowski razem – czyli 18 tys. zł. Nie ma przecieków czy domysłów na temat zarobków prowadzących program: tancerki Anny Głogowskiej i Krzysztofa Ibisza, ani prowadzącej rozmowy za kulisami dziennikarki Agnieszki Popielewicz. Prawdopodobnie, tak jak w TVN, na udziale w programie najmniej zarobią tancerze. Mówi się, że Polsat jest mniej rozrzutny od TVN, więc zapewne i oni musieli się zgodzić na niższe stawki. A może przeciwnie – mogli stawiać warunki, wiedząc, że stacja chce zaangażować wyłącznie tancerzy z TVN-owskiego show? W rezultacie 12 tancerzy to ci, którzy wcześniej występowali u konkurencji. Jedna z dwóch jakoby najdroższych gwiazd, Karolina Szostak, wystąpi z Andrejem Mosejcukiem, który pomógł zdobyć Kryształową Kulę Dorocie Gardias. Druga – Natalia Siwiec – będzie trenować pod okiem Jana Klimenta. Nieco tańsza Joanna Moro wystąpi u boku Rafała Maseraka, który pomógł zdobyć zwycięstwo dwóm gwiazdom, a dwie inne doprowadził do finału. Anetę Zając zaś będzie trenował
Tagi:
Ewa Smolińska-Borecka