Jest wolna miłość w Iranie

Jest wolna miłość w Iranie

Pani film miał szansę być pokazywany w Iranie?

– W Iranie sprawa z dystrybucją nie jest wcale taka skomplikowana. Jeśli scenariusz zostanie zaakceptowany przez Ministerstwo Kultury, film najprawdopodobniej trafi do kin. Jeśli zrobi się coś zupełnie innego niż to, co przedstawiono w scenariuszu, mogą się pojawić wątpliwości cenzorów. W przypadku „Nahid” nie było zastrzeżeń. Został przyjęty w takiej formie, w jakiej sama go zmontowałam. Mam wrażenie, że na Zachodzie panuje przeświadczenie, że w Iranie każdy film ma przejścia z cenzurą. To tak nie wygląda. Kilka filmów ma tego rodzaju problemy, ale na pewno nie jest to norma. Mój film był pokazywany na lokalnym festiwalu, gdzie widziało go wielu krytyków filmowych. Do oficjalnej dystrybucji trafi pod koniec lata.

Jednak po tym jak Hasan Rouhani został prezydentem, sytuacja i tak wydaje się zmieniać. Weźmy film Farhadiego „Przeszłość”. Za Mahmuda Ahmadineżada nie wpuszczono go na irańskie ekrany. Za Rouhaniego został oficjalnym kandydatem Iranu do Oscara.

– Nie traktowałabym tego przykładu jako argumentu, że powiał u nas wiatr przemian. Sytuacja w Iranie zmienia się tak jak na świecie. Bo przecież sytuacja kobiet wszędzie się polepsza. Wystarczy zwrócić uwagę na uniwersytety. W Iranie, tak jak w innych krajach, jest zdecydowanie więcej studentek niż studentów. Poziom wykształcenia kobiet jest coraz wyższy, nie tylko w zawodach nisko płatnych. Oczywiście sytuacja prawna w mojej ojczyźnie wciąż wymaga zmian, bo nie traktuje się równo kobiet i mężczyzn. Jednak nawet na kierunkach prestiżowych dominują dziś w Iranie kobiety.

W świecie filmu również?

– Jest silna społeczność kobiet reżyserek. Zwłaszcza w filmie dokumentalnym. W fabule jednak też widać wzrost ich liczby. Kiedy się spojrzy na szkoły filmowe, ta tendencja staje się najwyraźniejsza. To część większego procesu aktywizacji kobiet. W ostatnim czasie właśnie one podejmują inicjatywy mające na celu wprowadzenie zmian, także w biznesie.

To interesujące zwłaszcza w kontekście pani filmu. Główna bohaterka nie żyje w nim w mieście, miejscu przyjaźniejszym kobiecie.

– Odkąd pojawił się pomysł tego filmu, wiedziałam, że Nahid będzie żyła w małej miejscowości, w której wciąż opinia innych jest jednym z ograniczeń naszego naturalnego zachowania. Dobrze znam północną część Iranu, okolicę Morza Kaspijskiego, z czasów mojego dzieciństwa. Wiem, jakimi mechanizmami ona się rządzi. Znam zwyczaje tamtych ludzi i klimat tego miejsca, bo ten ostatni także wpływa na mieszkańców. Częste mgły i zachmurzenia odgrywają swoją rolę w kształtowaniu społeczności.

Jak to się stało, że dorastając tam, zdecydowała się pani zostać reżyserką?

– Każdy z nas jest w czymś dobry. Pański rodak, Krzysztof Kieślowski, powiedział kiedyś, że robi filmy, bo to jedyna rzecz, którą potrafi. Podpisałabym się pod tym.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 2015, 34/2015

Kategorie: Kultura

Komentarze

  1. Jeff Gachie
    Jeff Gachie 3 października, 2019, 13:17

    Chcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( a g b a z a r a @ g m a i l . c o m ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na ( +234 810 410 2662 ), w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy