Kolorowa córka yakuzy

Kolorowa córka yakuzy

Twierdzi, że ojciec wydał na nią wyrok śmierci

Shoko Tendo nawet latem woli osłaniać ramiona. Kiedy przechodnie dostrzegają jej tatuaże, odwracają się z pogardą. W Japonii tatuaże są znakiem ludzi innego świata, o których zamknięte, zuniformizowane społeczeństwo chciałoby zapomnieć – znakiem gangsterów z yakuzy.
Kiedy Tendo odsłania swe delikatne ciało, reporterzy szeroko otwierają oczy ze zdumienia. Skórę 39-letniej Japonki zdobią

misterne kolorowe tatuaże,

wizerunki smoków, feniksów czy kurtyzany z epoki Muromachi. Kurtyzana dumnie pokazuje gołą pierś i groźnie trzyma nóż w zębach. Także Shoko była związana z yakuzą, i to od urodzenia. Jej ojciec do dziś jest gangsterem zamieszanym w mroczne interesy.
Swe dramatyczne wspomnienia z dzieciństwa Shoko opisała w książce „Yakuza Moon”, która w 2004 r. zrobiła w Japonii furorę. W bieżącym roku ukazało się angielskie tłumaczenie – zainteresowanie czytelników było ogromne. Autorka udzieliła wielu wywiadów, w których demaskowała oblicze japońskiej mafii. Podobno szefowie yakuzy wpadli we wściekłość. Shoko opowiada, że dostała list z pogróżkami, a ojciec wydał na nią wyrok śmierci. Nie wiadomo, czy to prawda, czy makabryczny żart. A może trik marketingowy, mający zachęcić czytelników? W każdym razie mała Shoko przeżyła piekło na ziemi. Pijany ojciec przychodził do domu w środku nocy i demolował go, potem bezlitośnie bił córkę. Także w szkole dziewczynka miała kłopoty. W homogenicznym społeczeństwie japońskim osoba różniąca się od innych spotyka się z potępieniem, więc dziecko gangstera zostało od razu uznane za klasowego dziwoląga. Shoko zareagowała agresją, wdawała się w bójki, wąchała klej i rozpuszczalnik do farby. Osadzono ją w domu poprawczym (w porównaniu z japońskim poprawczakiem podobne instytucje w Polsce to domy wczasowe).
Kiedy podrosła, ojciec uznał, że powinna spłacać jego zobowiązania wobec innych gangsterów. Shoko musiała sypiać z kompanami ojca. Zdemoralizowana, oddawała się żonatym mężczyznom, aby zdobyć pieniądze na narkotyki. Przygodni kochankowie traktowali dziewczynę bardzo brutalnie. Po hotelowych spotkaniach pozostały jej liczne blizny, których mimo operacji plastycznych nie udało się całkowicie zamaskować. Shoku uznała, że musi zerwać z przeszłością, kiedy kolejny przygodny

przyjaciel pobił ją

w hotelu prawie na śmierć. „Pomyślałam, że nie chcę umrzeć w miejscu takim jak to. Z trudem dowlokłam się do domu”, napisała.
Miała wtedy tylko 23 lata. Została hostessą, ulubienicą gości. Dopiero wtedy poleciła pokryć sobie ciało tatuażem. Miał być to symbol zerwania ze światem skłonnych do przemocy mężczyzn. Z pewnością wkrótce pożałowała tej decyzji. W Japonii tatuaż to znak przestępców, ludzi z marginesu. W epoce szogunatu władze żelazną ręką trzymały skostniałe, feudalne społeczeństwo. Złodziejom i innym złoczyńcom tatuowano na ramieniu czarny krąg, aby mogli mieć się przed nimi na baczności uczciwi obywatele. Za każde przestępstwo dochodził nowy czarny krąg. Gangsterzy yakuzy wolą inną wersję – tatuaże przejęli od dawnych samurajów, którzy zdobili w ten sposób ciała. Jeśli japoński wojownik poległ w bitwie i został odarty z szat i zbroi, jego zwłoki mogły zostać rozpoznane po wizerunkach na skórze.
W każdym razie we współczesnej Japonii ciało zdobią tylko członkowie mafii, którzy utrzymują nawet mistrzów tatuażu wyłącznie na swoje potrzeby. W wielu publicznych łaźniach oraz w gorących źródłach (onsen) można przeczytać napisy, że wytatuowani goście nie są tu mile widziani. „Ludzie mogą tolerować tatuaże artysty lub muzyka, ale taki delikwent jak ja powinien je ukrywać”, twierdzi Shoko Tendo.
Członkowie yakuzy często podają się za spadkobierców dawnych samurajów, pielęgnujących ich dawne wartości, takie jak duma, waleczność i honor. Shoko twierdzi jednak, że niewiele w tym prawdy. Kiedy jej ojciec stracił w interesach, kompani z mafii dali mu początkowo jakieś pieniądze, ale potem zostawili bankruta samemu sobie. Przez lata mafia w Japonii była niemal legalna. Yakuza utrzymywała swoje biura, w których można było przeczytać listę z nazwiskami gangsterów. Istniała niepisana reguła, że jeśli mafijne syndykaty nie będą zabijać, lecz poprzestaną

na zyskach z hazardu,

prostytucji, szantażu i narkotyków, wymiar sprawiedliwości zostawi je w spokoju. Od 1992 r. obowiązują surowsze zasady walki z przestępczością. Członkowie yakuzy starają więc się wtopić w społeczeństwo – rezygnują z charakterystycznych fryzur i krzykliwych garniturów, coraz częściej zajmują się legalną działalnością na giełdzie i rynku nieruchomości. Shoko uważa, że wysiłki policji walczącej z mafią skazane są na niepowodzenie – ścigani gangsterzy zakonspirują się jeszcze bardziej.
Tendo pisze teraz drugą książkę – o swym ciężkim życiu samotnej matki 18-miesięcznej córeczki. Do ojca ma stosunek ambiwalentny. Mówi: „Jestem dumna, że był z yakuzy. W końcu mam jego DNA”. Jednak innym razem wyrzuca z siebie cały gniew: „Żałuję, że wówczas go nie zabiłam. To przez niego stałam się taka jak on”.

 

Wydanie: 2007, 41/2007

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy