Korepetycje z życia

Korepetycje z życia

Na Ranczu Palomino młodzież po chorobach onkologicznych zdobywa nowe umiejętności Zaczynamy zwyczajnie, od ozdobienia prostego słoika. Tak, jak najbardziej lubimy. Potem jest już trudniej. Do słoika wędrują karteczki, na których zapisujemy nasze sukcesy, wydarzenia, które zostawiły w nas pozytywne wspomnienia, spotkania z ludźmi, którzy miło zapisali się w naszej pamięci. To zadanie wzMOCNIonych Warsztatów ma na celu umocnienie wiary w siebie i akceptację własnej osoby. Rozglądam się po sali. Niektórym uczestnikom szukanie pozytywnych momentów przychodzi z trudem, słoiki innych zapełniają się szybciej. Te „słoiki pozytywnych emocji” zabierzemy do domu. Będziemy do nich zaglądać, gdy będziemy tracić pewność siebie lub dopadną nas negatywne myśli. Wspólnota przeżyć Jestem uczestniczką warsztatów dla survivors, czyli młodzieży i młodych dorosłych po leczeniu onkologicznym. Od ponad 10 lat na Ranczu Palomino w Starych Żukowicach pod Tarnowem Fundacja Pani Ani – Psychoterapeutyczna Rehabilitacja Dzieci Chorych Onkologicznie prowadzi kilkudniowe spotkania psychoterapeutyczne, których zadaniem jest przede wszystkim budowanie wiary w siebie i poprawa komunikacji młodego człowieka po chorobie nowotworowej. Osobom, które nie miały styczności z onkologią, może się wydawać, że zakończenie leczenia to zakończenie choroby, a po opuszczeniu szpitala onkologiczny rekonwalescent wraca do normalnego życia. Do życia tak. Tylko że nie jest ono już takie jak przed chorobą. Szczególnie w przypadku ludzi młodych, gdy szybki rozwój osobowości w okresie dorastania prowadzi do dużych zmian w psychice. Bolesne, długotrwałe leczenie powoduje, że młody survivor po przerwie spowodowanej pobytem w szpitalu często nie jest w stanie nawiązać kontaktu z otoczeniem. A i jego rówieśnicy nie zawsze potrafią reagować na nowe, nieznane sytuacje, na „starego-nowego” kolegę czy koleżankę, którzy do domu wrócili z innego kalibru, traumatycznymi doświadczeniami, z niekiedy zmienionym ciałem, zmienioną psychiką. Młodzież po chorobach onkologicznych nieraz zmaga się z depresją, brakiem poczucia wartości, samotnością, odrzuceniem przez grupę rówieśniczą, problemami z werbalizacją przeżyć. Zrozumiała nadopiekuńczość rodziców nie pomaga, wprost przeciwnie, działa deprymująco. Jak z tego wyjść? Sposób na to znalazła Ania Buchacz, założycielka i prezeska Fundacji Pani Ani. Sama należy do survivors, chorowała jako nastolatka, więc doskonale zna te problemy. Jest ponadto psychoonkologiem i ma wieloletnie doświadczenie w towarzyszeniu młodzieży i młodym dorosłym podczas choroby onkologicznej i po niej. Na Ranczu Palomino, w miejscu, gdzie w niezwykłej symbiozie żyją ludzie i konie, Ania zaczęła organizować warsztaty – psychoterapeutyczne spotkania dla młodych ludzi, którym trudno się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Tu, z dala od zgiełku codziennego życia, od lekarzy i od rodziców, w towarzystwie mentorów, terapeutów, psychologów młodzież może opowiedzieć o swoich lękach, autoagresji, niezrozumieniu, depresji, braku wiary w swoje siły. Przełamać bariery, spróbować czegoś nowego, pobyć wśród rówieśników, których odczucia są podobne. – Warsztaty na ranczu dają kontakt z drugim cancer survivor, z osobą, która przeszła to samo, co ja. To niezastąpiona relacja. Bo nikt nie zrozumie tego, co się przeszło, poza osobą, która przeszła taką samą drogę, emocjonalnie i traumatycznie. To buduje. Warsztaty są ponadto okazją do pracy nad sobą i do odkrywania siebie – mówi Magdalena Jaworska, survivor, uczestniczka i wolontariuszka wspierająca pracę Fundacji Pani Ani. – Tu jest bezpieczna przestrzeń, bezpieczne miejsce, w którym przeżywa się mnóstwo emocji. Po całym dniu pracy nad sobą wiem, że jest coś, co chciałabym stąd wywieźć, mieć to nadal w głowie i stosować w życiu codziennym. To tak, jakby się dostało klucz do drzwi, które kiedyś bardzo chciało się otworzyć z ciekawości, i już nie można się doczekać, żeby wrócić do domu i pootwierać te drzwi. Sens zabawy Niektóre zadania terapii przez sztukę prowadzonej przez Magdalenę i Marcina Marszałkowskich z Wiednia pozornie wyglądają jak dziecięce zabawy. Mają jednak głęboki sens. Pomagają poznać własne ciało, przełamać barierę wstydu, zajrzeć do środka siebie, reaktywować pamięć. Przygotowywane przez uczestników scenki teatralne nie tylko pozwalają pracować wyobraźni, lecz także mają dodać odwagi w wyrażaniu życzeń i potrzeb. Umiejętność, którą survivors często muszą zdobywać na nowo, bo podczas choroby decydowali za nich z reguły inni – rodzice, opiekunowie, lekarze. Marcin Marszałkowski, od 2019 r. towarzyszący młodym survivors podczas warsztatów Fundacji Pani Ani, wyjaśnia: – Warsztaty to wolność od swojej rodziny. Dystans daje możliwość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2023, 2023

Kategorie: Obserwacje