List prosty

List prosty

Lech Kaczyński o Witoldzie Tomczaku i Andzie Rottenberg: List posła Tomczaka jest głupi i antysemicki, i ja z tym językiem się nie identyfikuję, ale muszę przyznać, że działania p. Rottenberg, jako dyrektora narodowej galerii, są kontrowersyjne. Henryk Wujec też o Witoldzie Tomczaku: Nie mogę pogodzić się z tym, by poseł do polskiego parlamentu głosił poglądy rodem z hitlerowskiej III Rzeszy. Ks. Adam Boniecki o liście Witolda Tomczaka: No przecież to się niedobrze robi, jak się coś takiego czyta. To nie jest polemika na temat sztuki. Okropne. Witold Tomczak o akcji w Zachęcie: Było ciężko. Ten meteor nie był ze styropianu, jak myśleliśmy, ale to był ciężki głaz. Z Bożą pomocą dałem sobie radę. Ojciec Święty obrócił się przy tym na plecy. Andrzej Łapicki o Tadeuszu Łomnickim: Tak się nadymał, że jego twarz powoli robiła się fioletowa. Efekt był niesamowity, choć dość niebezpieczny i ryzykowny dla zdrowia. Edward Wende o członkach SLD: Sami przecież frymarczą najróżniejszymi problemami, które próbują załatwić w SLD, a nam stawiają zarzut, że my handlujemy. Nic podobnego! My się po prostu układamy w bardzo ważnej sprawie (wyboru L. Balcerowicza na prezesa NBP – przyp. aut.). Mieczysław F. Rakowski o Unii Wolności: Dla członków SLD Unia Wolności nie może być obiektem pożądania, bowiem nie jest, niestety, formacją wymuszającą respekt i szacunek. Franciszek Smuda o Wojciechu Kowalczyku: Nie widziałem Kowalczyka od trzech lat. Jestem jednak otwarty, ludziom, którzy zboczyli, trzeba pomóc wrócić na właściwą drogę. Tomasz Karwowski, poseł KPN-Ojczyzna, o sianku “Gazety Wyborczej”: Czy właściciele “Gazety Wyborczej”, znani ze swej oszczędności, nie nabyli tzw. sianka na stół wigilijny np. z okolic Czarnobyla, jako że tam posiada ono najniższą cenę? Marek Pol o Unii Pracy: Nie mam zamiaru doprowadzić Unii do sytuacji opuszczonej partyjki, która zajmuje się wyłącznie recenzowaniem SLD i ogryzaniem jego łydek. Zbigniew Siemiątkowski o klubie poselskim SLD: Po raz pierwszy klub zagłosował wbrew przewodniczącemu klubu, Leszkowi Millerowi. Miller nieraz potrafił pójść pod prąd nastrojom i wygrać. Tym razem się nie udało. Leszek Miller do Stefana Niesiołowskiego: Ja mówię do ludzi rozumnych, do których pana nie zaliczam. Henryk Goryszewski do Mariana Krzaklewskiego: Wstyd mi za niektórych pańskich kolegów, usprawiedliwiających swe osobiste wybory nadziejami na przyszłe konflikty między prezesem Balcerowiczem i “kanclerzem Millerem”. Mirosława Marody o przestępczości: Poczucie zagrożenia przestępczością to typowy problem zastępczy, wykreowany przez media. Piotr Wierzbicki o o. Tadeuszu Rydzyku: Gdzie był wtedy, w dniach stanu wojennego, ks. Rydzyk, największy dziś podobno w Polsce patriota, pierwszy w naszej ojczyźnie antykomunista?    A.D. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 01/2001, 2001

Kategorie: Kraj