Listy

Listy

*Kto odpowiada za bezrobocie? Obecna władza solidarnościowa uwypukla, gdzie się tylko da, swoje rzekome sukcesy. W pierwszej kolejności zalicza do nich wprowadzenie czterech reform. Pan premier i jego rząd unikają jednak jak ognia sprawy narastającego bezrobocia, które powiększa się coraz bardziej. Nikt też nie komentuje i nie podlicza, ile nieszczęść społecznych i osobistych wywodzi się właśnie z bezrobocia, z braku środków do życia dla wielu osób i całych rodzin. Środki masowego przekazu unikają podawania bardzo częstych przypadków samobójstw popełnianych przez ludzi nie mających pracy, a tym samym środków na najskromniejsze nawet utrzymanie siebie, a często całej rodziny. Nie mówi się też i nie pisze o tym, że podstawową przyczyną istniejącego bandytyzmu, rozbojów i kradzieży oraz szerokiej demoralizacji młodzieży jest właśnie brak pracy i środków na utrzymanie i kształcenie młodzieży. Rodzi się jednak pytanie: kto za ten stan w kraju odpowiada, kto odpowiada za śmierć wielu osób bezrobotnych i bezdomnych, nie mających co jeść i gdzie mieszkać. Trzeba, aby sprawców tych nieszczęść i cierpień ludzkich w imię sprawiedliwości postawić przed sądem lub Trybunałem Stanu. Tego wymaga sprawiedliwość społeczna, tego wymaga najwyższe prawo! Tego domagają się bezrobotni, głodni i rodziny osób z tych powodów skrzywdzonych. Tadeusz Jędrzejowski, Olkusz *“Heweliusz” zatonĄŁ w morzu kŁamstwa W związku z artykułem “”Heweliusz” zatonął w morzu kłamstwa” Marka Błusia zamieszczonym w “Przeglądzie” z 8 stycznia 2001 r. chciałbym wyrazić całkowite poparcie dla autora oraz dla Stowarzyszenia Wdów po Marynarzach. Analiza wypadków jest istotną częścią procesu eksploatacji, która to wiedza jest w Polsce prawie ignorowana. Rozumienie spraw związanych z eksploatacją wszelkich urządzeń jest w Polsce i krajach “postkomunistycznych”, gdzie gospodarka opierała się na polityce, bardzo zniekształcone. Nawet wielu fachowców w swoich dziedzinach ciągle powtarza poglądy marksistowskie na temat eksploatacji. Niewątpliwie dotyczy to też sędziów i prokuratorów, z czym bardzo trudno jest walczyć, gdyż są oni ostateczną instancją. Prowadzi to wprost do eksploatowania sprzętu na zasadzie “może jakoś się uda” i poszukiwaniu kozłów ofiarnych w momentach trudnych, a szczególnie tragicznych. Także za pomocą fałszowania rzeczywistości sprzed katastrofy. Ostatecznie jest to rezygnacja społeczeństwa z wyciągania głębokich wniosków z katastrof oraz wiąże się z niemożnością uzyskania stosownych odszkodowań. Oznacza to też przedłużenie działania błędnych metod eksploatacji, a jest oczywiste, że znaczna część katastrof jest spowodowana złym zaprojektowaniem obiektu eksploatacji. Prom “Jan Heweliusz” jest tego koronnym przykładem. Inż. Rafał Wodzicki, rzecznik Polskiego Naukowo-Technicznego Towarzystwa Eksploatacyjnego *Reprywatyzacyjna bomba Jestem długoletnim obserwatorem polskiej sceny politycznej. Przez 50 lat siedziałem cicho, bo sądziłem, że mamy wystarczającą liczbę rozsądnych polityków. Dziś widzę wyraźnie, co się stało z ludźmi, którym uwierzyłem. Mam na myśli ludzi wyrosłych z “Solidarności”. Wyrosłych, bo są postsolidarnością o zupełnie innych zasadach, innych dążeniach, innych priorytetach i innej etyce. Powiem krótko – trzyletnie rządy AWS i UW prowadzą do zapaści polskiej gospodarki, do powiększenia nędzy i do wybuchu buntu społecznego. Trochę to dziwne, że zaczęły go siostry miłosierdzia, a nie np. trzy miliony bezrobotnych, którzy nie wiadomo, z czego żyją – często z rodzinami – bo ponad 2 mln z nich nie otrzymuje zasiłku. Milczą, więc władza uznała, że “jakoś sobie poradzą” i beztrosko planuje dziesiątki tysięcy dalszych zwolnień. Nie wiem, jak jest w innych zakątkach Polski, ale u nas nie przepuszczają nikomu, ani dużym, ani małym firmom. Wszystko nadaje się do zredukowania. Aby ludzie nie mówili, że rząd o nich nie myśli, to pomyślał i wyliczył, że biedakom musi wystarczyć 4,60 zł na dzień i na osobę. Ale o tym, czy daje tyle, już nie pomyślał. Jeżeli tę stawkę pomnożyć przez pięć osób (rodzice i troje dzieci) oraz przez 30 dni, to wyjdzie, że za 690 zł miesięcznie musi wyżyć, ubrać się i chodzić do szkoły troje dzieci, a rodzice… no cóż, rodzice mogą nie wychodzić spod kołdry. O opłatach za mieszkanie, światło i ogrzewanie genialny autor milczy. Niemcy płacą za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej, bo ją wywołali i chcą zmazać swoje winy. A my, Polacy, jaką ponosimy winę za skutki II wojny światowej? Mojemu ojcu i 123 innym gospodarzom Niemcy spalili wszystkie zabudowania i kazali opuścić gospodarstwo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 06/2001, 2001

Kategorie: Od czytelników