Listy od czytelników Nr 24/2016

Listy od czytelników Nr 24/2016

Powiększyć Europę Wyzwania, jakie zglobalizowany świat śle ku nam, Europie zjednoczonej geopolitycznie, oddychającej w miarę swobodnie w umiarkowanym dobrostanie, a czyni to w sposób coraz bardziej zdecydowany, wymagają pilnego powiększenia naszego kontynentu – i to w wymiarze wielorakim. Taki jest dziś dla nas imperatyw kategoryczny. Nie impuls, nie olśnienie, lecz zwyczajny przymus dojrzałości dziejowej. Dwie wielkości wchodzą tu w rachubę. Pierwsza dopomina się o to na naszym wschodnim pograniczu, gdzie wprawdzie nasi przyrdzewiali rycerze antemurale budują od nowa mur wojenny, ale „mury runą, runą, runą” i powstanie wspólny, przyjazny sobie świat… Druga wielkość jest trudniejsza, bo ponadpolityczna. Wprawdzie dziś wszystko jest polityką, ale też możemy od siebie wymagać, by ją przemóc lub – mówiąc inaczej, choć bardziej ryzykownie – wprzęgnąć do powozu cywilizacyjnej etyki. Niedawno moje Stowarzyszenie Kultury Europejskiej (SEC) wraz z redakcją czasopisma „Res Humana” zaoferowało warszawskiej myślącej publiczności debatę na temat osoby, znaczenia i dorobku Jana Strzeleckiego, ekumenisty ideowego, łączącego w sposób najgłębiej ludzki braterskie zasady socjalizmu z braterskimi podstawami chrześcijaństwa. Materiały z debaty ukazały się właśnie w najnowszym numerze dwumiesięcznika „Res Humana”. Trochę nieoczekiwanie, acz z przekonaniem, idee te wspiera – w duchu zaiste socjalistycznego humanizmu – papież Franciszek w przemówieniu po otrzymaniu nagrody Karola Wielkiego: „Duch Europy, w rzeczywistości większy niż obecne granice Unii, powinien stać się wzorem nowej syntezy i dialogu”. W tym także nowoczesna lewica może odnaleźć swoją przyszłą drogę w kulturze. Eugeniusz Kabatc Wojna o pamięć Po lekturze wywiadu z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem (PRZEGLĄD nr 22) jest mi wstyd za to, co się dzieje w naszym kraju z pomnikami Armii Czerwonej. Wstydzę się za słowa wypowiedziane przez byłego ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę w czasie obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. Jest mi wstyd za wycofanie się naszych władz w 2015 r. z organizacji Roku Polskiego w Rosji i Roku Rosji w Polsce. A stanowisko obecnego rządu, jak i poprzedniego, w wyniku którego, nie wpuszczono do naszego kraju motocyklistów jadących do Berlina w celu uczczenia rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem, oceniam jako wyjątkowo naganne. Anna Janicka Chorzy na Putina Staram się być optymistą – tzn. w wojnę nie wierzę, bo zbyt wiele interesów gospodarczych łączy Europę Zachodnią z Rosją. Polscy politycy mają tu raczej niewiele do gadania, są po prostu pożytecznymi idiotami, których zadaniem jest szarpanie Rosji za nogawki. Nikt ich już chyba nie traktuje poważnie – ani w Rosji, ani na Zachodzie. Smutne jest to, że po 27 latach od tzw. odzyskania wolności Polska jest krajem o mniejszym znaczeniu na arenie międzynarodowej niż np. za Gierka. Wtedy, w latach odprężenia, była ważnym pomostem między Wschodem a Zachodem, w ciągu tamtej dekady Gierek spotkał się z trzema kolejnymi prezydentami USA, przywódcami Francji, RFN i innych krajów, nawiązywano relacje gospodarcze. Czy dzisiaj ktoś ważny rozmawia serio z polskimi politykami, czy raczej przywołuje ich do porządku jak smarkaczy? Radosław Cwany kameleon Myślę, że Michał Kamiński jest na tyle rozpoznawalny przez swoje zachowania, że wręcz je symbolizuje. A to źle mu wróży. Nawet jedynka od jakiegoś partyjnego kacyka bez wyobraźni może nie pomóc – vide jego jedynka w eurowyborach w Lublinie… I bardzo dobrze. Włodzimierz Zielicz Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 24/2016

Kategorie: Od czytelników