Listy od czytelników nr 22/2023

Listy od czytelników nr 22/2023

Sędziowie, źle się bawicie
Do napisania listu otwartego do sędziów zmobilizowała mnie śmierć Kamilka z Częstochowy. Bezduszność, niezawisłość sędziów, będąca praktycznie ich bezkarnością, była jedną z przyczyn jego śmierci. Pewnie teraz nie mają sobie nic do zarzucenia. Mają więc czyste sumienie. Tyle że nieużywane. Przecież wszystko było zgodne z procedurami. Zapomnieli tylko, że procedury nie zwalniają od myślenia.

Podsądnych nie obchodzi, do którego stowarzyszenia należą sędziowie. Podsądni chcą – tylko i aż – by sędzia był kompetentny.

Sędzia Żurek uzasadnia celowość wezwania przed oblicze sądu mężczyzny mającego 139 (słownie: sto trzydzieści dziewięć) lat. Na czas rozstrzygnięcia swojego sporu z Sądem Okręgowym w Krakowie domaga się nieświadczenia pracy – oczywiście pobierając wynagrodzenie. Inny sędzia, który został prawomocnie skazany za kradzież sprzętu elektronicznego, nadal pobiera połowę wynagrodzenia, czekając na decyzję sądu dyscyplinarnego.

Sąd jest dla człowieka, a nie człowiek dla sądów. W moim przypadku w listopadzie 2022 r. Sąd Okręgowy w Opolu VIII Wydział Wizytacyjny stwierdził naruszenie mojego prawa do rzetelnego procesu. Wniosek o wznowienie postępowania nadal nie został rozpatrzony. Złożyłem wniosek o sprostowanie i uzupełnienie protokołu. Sędzia sprawozdawca stwierdził, że nie ma takiej możliwości prawnej. Potwierdzili to m.in. prezes sądu rejonowego i sądu okręgowego. Cytowane przeze mnie przepisy wiceprezes sądu okręgowego Wioletta Chorązka uznała za treści obraźliwe. Tymczasem art. 152 Kodeksu postępowania karnego jest poświęcony procedurze sprostowania. Na sali sądowej wielokrotnie moje wnioski o sprostowanie były rozpatrywane pozytywnie.

Sędziowie skandowali szczytne hasła na placach i przed sądami. Niewiele jednak mają one wspólnego z tym, co się dzieje na salach sądowych.

Jawnie łamią art. 45 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Pod pretekstem pandemii rozprawy są przeprowadzane niejawnie, bez powiadamiania stron. Rozprawy bardzo często nie są nagrywane, odbywają się bez udziału publiczności.

Teraz stosują zasadę: „Co z tego, że masz rację? My mamy togi i immunitet. I co nam zrobisz?”.

Sędziowie, źle się bawicie. Dla was to jest igraszką. Nam niszczycie życie.

Zbigniew Warycki, Kędzierzyn-Koźle

Kościuszkowcy wyklęci przez PiS
Brat mojej mamy poległ na Wale Pomorskim i jest pochowany w Siekierkach. Miał tylko 22 lata i szedł walczyć z Niemcami i wyzwalać ojczyznę. Jego rodzicom i rodzeństwu, którzy go opłakiwali, nie przyszłoby do głowy, że dzisiaj rządzący będą tych żołnierzy zniesławiać, mówić o nich „wojsko polskojęzyczne”. Hańba!

Wanda Pab

Przetrwały, by polec?
Ze zdumieniem czytam u Tomasza Jastruna w felietonie „Smutek dzieci” (PRZEGLĄD nr 19), że miesięczniki artystyczne, jak „Twórczość” czy „Dialog”, „przetrwały PRL”. One w tamtym czasie powstały, pod skrzydłami władz bądź instytucji (jak RSW „Prasa”) Polski Ludowej, i miały redaktorów mianowanych – i zdejmowanych – nie bez decyzji władzy politycznej. Jako „kiedyś słynne i prestiżowe” nie były więc „malutkimi skrawkami niezależnej myśli”, lecz wysokonakładowymi periodykami, mieszczącymi się w ramach tego, co nazywano polityką kulturalną państwa. I może też w ich obronie stawał Jastrun – czym się dziś chlubi – wystawiając się dobrowolnie na internowanie.

Andrzej Lam

Zabójcze SMS-y
Problem dotyczy wszystkich uczestników ruchu drogowego, w miastach i na wsi. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam człowieka na ulicy bez smartfona przy uchu albo niewpatrzonego w ekran. Robią to kierowcy, piesi, rowerzyści, prowadzący traktory i maszyny rolnicze, ludzie na hulajnogach. Zwolnienie reakcji, rozproszenie uwagi dotyka nie tylko kierowców osobówek, ale i całą resztę. Postęp technologiczny powinien ułatwiać i chronić życie, tymczasem niesie śmierć. I to nie wina technologii – bezmyślność i nieodpowiedzialność nas, ludzi, nie ma granic. Edukacja i kary być może zmniejszą zagrożenia. Być może…

Ewa Wesołowska

W majestacie prawa
Czytam często o nieprawidłowościach w pracy sędziów. W Polsce rocznie sądy rozpatrują ok. 20 mln spraw. Teoria organizacji głosi, że działalność może mieć trzy cele – może być prowadzona szybko, tanio, dobrze. Ale realnie możliwe jest osiągnięcie najwyżej dwóch z trzech celów. Dziwne jest przy tym, że większość Polaków uważających się za niewystarczająco kompetentnych, żeby sformułować odwołanie od decyzji ZUS czy w naprawdę prostej sprawie administracyjnej, uważa się z kolei za ekspertów lepiej znających każdą bulwersującą sprawę z sądu, chociaż nie widzieli akt sądowych, znają jedynie opis dziennikarza.

Tomasz ER

Wydanie: 2023, 22/2023

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy