Listy od czytelników nr 35/2021

Listy od czytelników nr 35/2021

Bronię TVN, ale…

Jest wiele racji w słowach red. Kurkiewicza na temat TVN. Discovery Inc. jest biznesową firmą prywatną. Domyślam się, że takie amerykańskie (i nie tylko) firmy w sposób naturalny dążą do zwiększania dochodów. Przypuszczam, że to wyznacza granice wolności mediów w ich rękach.

Na szczęście mamy w tym popsutym kraju trochę mediów społecznych, obywatelskich, a nawet – z rzadka – samorządowych (nie licząc gazetek pochwalnych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast), których wolność medialna określona jest przez wydawców lub darczyńców. To są małe media, bez zasobów umożliwiających docieranie pod strzechy. Sądzę, że te media PiS zostawiło sobie na później, po zlikwidowaniu grupy TVN.

Wracając do tej ostatniej, można sobie wyobrazić też taki scenariusz: oto właściciele Discovery Inc. nie chcą odsprzedać obajtkopodobnym firmom lub organizacjom części koncernu. I postanawiają zlikwidować interes w tej części świata. Zabierają wszystko do ostatniego kabelka i instalują w bardziej opłacalnym rejonie, a puste nieruchomości sprzedają na wolnym rynku. To, co zrobią, w dużej mierze zależy od rachunku ekonomicznego, a wiem, że wielkie biznesy nie lubią kopać się z koniem labilnego prawa oraz eskalującego ryzyka. Może więc się okazać, że nie dostaną tego ani Rydzyk, ani Obajtek, ani Kurski (Jacek), ani Karnowscy… Może zatem wróci Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa i powstanie Wolna Telewizja, nadawana z Zachodu? A może będzie tylko TVPiS i kolaborujący Polsat?

Piotr Krzeszewski

Bez litości

Kibicuję Marianowi Banasiowi, bo nawet jeśli wykorzystał swój uprzywilejowany status do, mówiąc językiem formalnym, nieuzasadnionego wzbogacenia się, to jednak nie dokonał aż tyle destrukcji w instytucjach państwowych. Przeciwnie, z prowadzoną przez niego aktualnie instytucją związane są pewne nadzieje na oby nieodległą przyszłość. Skądinąd trudno sobie wyobrazić kogoś, poza najpoważniejszymi przestępcami pospolitymi, w starciu z kim kibicowałoby się Ziobrze. Prawdopodobieństwo kibicowania mu jest zerowe.

Wojciech Nockiewicz

Pokolenie poczekalni

Wspólne mieszkanie dorosłych dzieci z rodzicami wynika ze zwykłej kalkulacji czy też współodpowiedzialności. W wielu rodzinach rodzice albo jedyny żyjący rodzic nie utrzymają mieszkania ze swojej emerytury. Dzieci zostają, bo kalkulują – pomogą rodzicom i sobie samym. Odłożą coś, a i często przejmą mieszkanie po rodzicach. Zamiast osobno biedować, starzy i młodzi łączą siły. Bez sensu jest dorabianie do tego uwłaczającej młodym ideologii.

Laura Hailer

Wydanie: 2021, 35/2021

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy