Listy i e-maile

Listy i e-maile

Dziękuję profesorowi Modzelewskiemu Stan wojenny przywołany słowami prof. Karola Modzelewskiego w Instytucie Pamięci Narodowej z okazji 20. rocznicy skłonił mnie do napisania tych słów. Większość prasy, opisując tamte dni, posługuje się wytartym schematem: zła władza – dobra „Solidarność”. Daleki jestem od gloryfikowania zła – jak określił stan wojenny Aleksander Kwaśniewski – ale nie mogę zgodzić się na jednostronne i w większości tendencyjne jego przedstawianie. W III Rzeczypospolitej zarówno lewica, jak i ówczesne władze dokonywały głębokich analiz przyczyn tamtych dni, była to spowiedź bez oczekiwania na rozgrzeszenie. Czy ówczesne zaplecze intelektualne i władze „Solidarności” zachowały się podobnie? Każdy z nas ma swoje doświadczenia. W tamtym czasie pracowałem w „niepokornym” w czerwcu 1976 r. zakładzie, dziś notabene zostały po nim tylko wspomnienia. W tamtych grudniowych dniach nie tylko widziałem zmęczenie na twarzach, ale czułem także niezadane pytania. Jak długo będzie trwał szaleńczy karnawał nieodpowiedzialności? Czy tak musi być? Zachodni historycy i socjologowie przyznali, że jak na tak złożoną sytuację w wyniszczonym nie tylko nieustannymi strajkami kraju operacja stanu wojennego przebiegła łagodnie. Choć każdej śmierci należy się najwyższy szacunek, to zachowanie społeczeństwa w grudniu 1981 r. przeczy mitowi 10-milionowej „Solidarności”. Społeczeństwo poddając się dekretowi stanu wojennego, wolało to zło niż buńczuczne wypowiedzi działaczy „Solidarności”. Zbliżało się Boże Narodzenie, rodzinne święta każdy chciał spędzić w spokoju. O tym w Radomiu, panie profesorze, zapomniano? Pański rewolucyjny cytat: „Bój to będzie ich ostatni” brzmiał złowieszczo w kontekście 17 grudnia i zapowiadanych marszów na Warszawę. Dziś pan przyznaje, że żywioł „Solidarności” był nie do opanowania, a stan wojenny nastąpiłby tak czy owak. Dziękując za pańskie wystąpienie w IPN, mam cichą nadzieję, że usłyszę jeszcze głos innych uczestników tamtych wydarzeń, nieposługujących się czarno-białym schematem. Choćby po to, by mój 21-letni syn, czytający w opiniotwórczym tygodniku wspomnienia z „internatu” w Białołęce, nie wyciągał takich wniosków: jak to tu junta wojskowa, czołgi na ulicach, krew się leje, a panowie działacze dobrze się mają, bimberek w celach pędzą, wesoły tryb życia prowadzą. Serdecznie pozdrawiam pana profesora, życząc zdrowia. Tadeusz Kalinowski Co zrobiłem dla Polski Zostałem sprowokowany felietonem p. Domańskiego w jednym z „Przeglądów” po ostatnich wyborach, który postawił pytanie: „I co ty zrobiłeś dla Polski?”. Odpowiadam więc, że to my odbudowaliśmy kraj z ruin i zgliszcz, mimo potężnych trudności i przeciwności zewnętrznych i wewnętrznych, o głodzie i chłodzie, za grosze. Trzeba było widzieć w 1946 r. zrujnowaną doszczętnie stolicę kraju. Niewiele miast było mniej zniszczonych. To dzięki ogromnemu wysiłkowi społeczeństwa zostały one błyskawicznie odbudowane i wybudowane nowe, dając Polsce i Polakom duży potencjał gospodarczy. Zrobiliśmy z wyniszczonego kraju o ograniczonej wolności i braku suwerenności potężne państwo. Uważam jednak, że największym sukcesem i dorobkiem jest to, że zrobiliśmy jedyne wolne wybory demokratyczne do Sejmu PRL w 1956 r. w okręgu wyborczym Nowy Sącz, w których brałem bezpośredni udział organizacyjno-propagandowy, co dało narodowi poczucie siły, nadziei i otuchy (o czym Radio Wolna Europa rozgłaszało na cały świat). Oto kilku mądrych, bojowych, odważnych, ale rozważnych sądeczaków pokazało Polsce i Polakom oraz światu, że można wszystkiego dokonać nawet pod bokiem osławionego UB. Kazimierz Olszowski,Rytro Generał Jaruzelski NIESŁUSZNIE PRZEŚLADOWANY W swym sejmowym wystąpieniu Aleksander Małachowski apelował o przestrzeganie norm moralnych w życiu społecznym i politycznym. Mam nadzieję, że dzięki niezaprzeczalnemu autorytetowi jego apel stanie się podstawową dewizą obecnego Sejmu. Wierzę też mocno, że ponowi on wezwanie zamieszczone w „Przeglądzie” nr 26 z 26 czerwca 2001 r. w felietonie „Apel w sprawie generała-prezydenta”. Dotychczasowa reakcja społeczna na ten apel nie przyniosła pożądanych rezultatów. Generał Jaruzelski jest w dalszym ciągu niesłusznie prześladowany i nękany procesami sądowymi. Mam nadzieję, że pan poseł Aleksander Małachowski przeniesie swój apel na forum sejmowe, a Sejm oczyści generała Jaruzelskiego z niesłusznych zarzutów i pomówień i przywróci należne mu cześć, honor i chwałę. Antoni Runiewicz, Szczecin Ważne konkretne liczby W niektórych felietonach autorzy podają przybliżone dane liczbowe odnoszące się do konkretnych faktów historycznych. W nr. 51/2001 pan Aleksander Małachowski, pisząc o przewrocie majowym w roku 1926, stwierdził, że „zginęło

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 04/2002, 2002

Kategorie: Od czytelników