Miłość w habicie

Miłość w habicie

DZIEJE PEWNEGO OPĘTANIA

Historia tematu „diabłów z Loudun” jest dość długa i powikłana. Opowiadanie „Matka Joanna od Aniołów”, które stało się kanwą scenariusza, Jarosław Iwaszkiewicz napisał w 1943 r. Za rusztowanie fabularne wziął historię autentycznego opętania zbiorowego czy też zbiorowej histerii, do jakiej doszło w latach 1633-1634 w mocno katolickiej miejscowości Loudun (środkowo-zachodnia Francja). Miejscowy proboszcz Urbain Grandier został oskarżony o rzucenie uroku na siostry urszulanki z tamtejszego klasztoru i spalony na stosie. Nie przerwało to jednak owego opętania, nawet więcej – jego objawy dały się zaobserwować w innych klasztorach. Z czasem, niezależnie od stosowania oficjalnych kościelnych egzorcyzmów, opętania wygasły. Był to tylko drobny epizod z epoki wojny 30-letniej, która nosiła zresztą znamiona masowego opętania o podłożu religijnym.

Szacuje się, że konflikty te mogły pochłonąć nawet 8 mln ofiar, a w niektórych regionach Europy liczba ludności obniżyła się o połowę. Miały też w tym udział fale epidemii czarnej śmierci, które nawiedzały kontynent. W tej sytuacji łatwo było o wywołanie silnego duchowego fermentu. Był on do tego stopnia efektowny, że łatwo przyswoiła go kultura. Angielski pisarz Aldoux Huxley na kanwie historii „panien urszulanek” napisał powieść „Diabły z Loudun” (1952), którą z kolei przerobił na utwór sceniczny John Wit­hing („Devils”, 1960). Inspirował się nią również reżyser Ken Russell, kręcąc „Diabły” (1971) z Vanessą Redgrave w roli siostry przełożonej. O tym, że te zamierzchłe wydarzenia są ciągle żywe, świadczy choćby opera Krzysztofa Pendereckiego „Diabły z Loudun” (1969), napisana do jego własnego libretta.

Iwaszkiewicz akcję swojej wersji tamtych wypadków przeniósł na kresy Polski wschodniej, do niewielkiej miejscowości Ludyń, która słynęła w okolicy z klasztoru „pobożnych panien” oraz z zamożnej gminy żydowskiej. Poza tym – u Iwaszkiewicza mamy również wiek XVII, czas wojen, powszechnej biedy, niepewności, licznych herezji, lokalnych opętań, egzorcyzmów i stosów. A przy tym nasz Ludyń leży – co warto podkreślić – gdzieś na rubieżach zachodniej cywilizacji. W takich warunkach łatwiej zachodzą procesy, dla których w okolicach „światlejszych” szybciej znaleziono by racjonalne rozwiązanie.

Zasadniczy problem, który wziął na warsztat Iwaszkiewicz, nie był bynajmniej nowy. To odwieczne pytanie: unde malum? – skąd się bierze zło. Zmaga się z nim ów jezuita, o. Suryn, który został wyrwany z ustabilizowanego klasztornego życia i wysłany przez przełożonych z misją egzorcyzmów. Mimo lat studiów i ascezy okazuje się do tego zadania kompletnie nieprzygotowany. (…) Jezuita staje się do tego stopnia bezradny, że idzie po pomoc do miejscowego rabina, choć to ryzykowne dla jego duszy i gorszące maluczkich. Rabin – w filmie owego rabina cadyka gra również przecharakteryzowany Mieczysław Voit – krok po kroku naszeptuje mu to, co zaczęło już kiełkować w duszy zakonnika. Świat jest zły z natury, został bowiem stworzony przez szatana. To wprawdzie bardzo stara, bo pochodząca jeszcze z III wieku, herezja manichejska, ale w XVII w., w dobie wojen religijnych, biedy i pomoru okazała się zadziwiająco żywotna. Uznanie świata za dzieło szatana to jednak dopiero pierwszy stopień rozumowania, ten prostszy, jaśniejszy. Dalej biegną już spekulacje. Jak się od zła wyzwolić? Jak uwolnić od niego siostrę przełożoną? Może przejąć na siebie zło, które zawzięło się na nią? (…)

Jednak o. Suryn od pewnego czasu nie kieruje się wyłącznie – obłędną – kalkulacją teologiczną. Coraz silniej trawi go gorączka uczucia wobec opętanej zakonnicy. Matka Joanna przestała być obiektem jego zakonnego poselstwa, stała się najbliższą, ukochaną kobietą. Jezuicie udzieliło się opętanie, ale opętanie miłosne, erotyczne. Zbrodnia, której dopuścił się zakonnik, wynikła raczej z miłosnego impulsu niż z kalkulacji. A że nie przydała się na nic, to już trudno. (…)

Strony: 1 2 3 4

Wydanie: 2016, 39/2016

Kategorie: Książki

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy