Najwyżej dostaniesz tróję

Najwyżej dostaniesz tróję

Rodzina może być zarówno przyczyną perfekcjonizmu, jak i skutecznym czynnikiem ochronnym Dr hab. Konrad Piotrowski – psycholog, badacz perfekcjonizmu Czym jest perfekcjonizm? Najczęściej mówi się o nim jako o cnocie lub swego rodzaju obsesji. – Jest pewnym względnie stałym wzorcem funkcjonowania, dlatego możemy go nazwać cechą osobowości. Przejawia się ona w perfekcjonistycznych dążeniach, jak nazywamy stawianie sobie bardzo wysokich oczekiwań, często niemożliwych do spełnienia: nigdy nie powinnam popełniać błędów, zawsze powinienem być na czas itd. Często towarzyszą im też perfekcjonistyczne obawy, a więc utrzymujący się lęk przed niespełnieniem tych oczekiwań oraz przekonanie, że zostanie to surowo ocenione i doprowadzi do innych negatywnych konsekwencji. Te dwa aspekty są oczywiście powiązane, bo osoby, które dużo od siebie oczekują, mają tendencję do przejmowania się bardziej tym, co będzie, jak im się nie uda. Związek między nimi nie jest jednak bardzo silny i dlatego można wskazać różne typy perfekcjonistów. Przez długi czas psycholodzy koncentrowali się na klinicznym wymiarze perfekcjonizmu, m.in. na jego współwystępowaniu z zaburzeniami odżywiania czy wypaleniem zawodowym. Od jakichś 30 lat wiemy, że może on mieć również pozytywne skutki. Niewykluczone, że współczesny świat jest po prostu dobrym miejscem dla pewnej kategorii perfekcjonistów. Co wyróżnia tę grupę? – Perfekcjoniści, których nazywamy adaptacyjnymi lub zdrowymi, mają silne dążenia perfekcjonistyczne, którym nie towarzyszy wysoki poziom perfekcjonistycznych obaw. Takie osoby mają ambitne cele, ale lepiej radzą sobie z porażkami, o których potrafią myśleć w kategoriach: tym razem się nie udało, ale następnym razem włożę więcej wysiłku, wtedy się uda. Tymczasem dezadaptacyjni czy niezdrowi perfekcjoniści bardzo wówczas się krytykują, długo rozpamiętują błędne decyzje itp. Jak się żyje takim ludziom? – Perfekcjoniści pierwszego typu, choć są narażeni na pracoholizm i przemęczenie (aczkolwiek w znacznie mniejszym stopniu niż należący do typu drugiego), w wielu obszarach funkcjonują bardzo dobrze. Wiele badań pokazuje, że w porównaniu z niezdrowymi perfekcjonistami oraz nieperfekcjonistami nie tylko częściej awansują i lepiej zarabiają, ale także są bardziej zadowoleni z życia. Chyba uprawnione będzie stwierdzenie, że nauka wykazała już, iż perfekcjonizm może być nie tylko związany z psychopatologią, ale i stać się źródłem życiowego sukcesu, rozumianego jako spełnianie się w rolach rodzinnych, edukacyjnych i zawodowych. Aby jednak tak się stało, perfekcjonista musi być względnie elastyczny w swoich dążeniach do perfekcji i dobrze sobie radzić z negatywnymi emocjami. Niestety, w większości przypadków tak nie jest. W efekcie perfekcjonizm często jest przede wszystkim źródłem cierpień, nawet gdy pozwala zdobyć podziw otoczenia czy dobrze płatną pracę. – Najwcześniej zaobserwowano, że zwiększa ryzyko anoreksji, dla której charakterystyczny jest nierealistyczny obraz własnego ciała i celów wobec niego. Jest też mocno powiązany z zaburzeniami afektywnymi. Badania, również moje, wykazały, że ciągłe poczucie, iż nie jest się wystarczająco dobrym, prowadzi u dezadaptacyjnych perfekcjonistów do spadku samooceny i w konsekwencji do obniżenia nastroju, które z czasem może się przerodzić w zaburzenie afektywne. Perfekcjonistom niejednokrotnie towarzyszą także zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Wbrew częstym wyobrażeniom zachowania takie jak nieustanne przestawianie rzeczy – obrusik zawsze musi być na samym środku stołu, a samochód zaparkowany idealnie wzdłuż krawężnika – to nie perfekcjonizm, ale właśnie zachowania kompulsywne, które mogą, choć nie muszą, być z perfekcjonizmem związane. Dezadaptacyjnych perfekcjonistów prześladują też uzależnienia. Są na nie bardziej narażeni, gdyż żyją w ciągłym napięciu i często doświadczają negatywnych emocji. Wielu sięga po alkohol czy narkotyki, żeby po prostu poczuć się lepiej, wyluzować. Co sprawia, że niektóre osoby już w dzieciństwie mają obsesję doskonałości, a inne są od niej dalekie przez całe życie? – Kiedy postawimy obok siebie pięciu perfekcjonistów, to każdy może mieć inną ścieżkę, która doprowadziła go do perfekcjonizmu, ale znamy czynniki zwiększające prawdopodobieństwo pojawienia się tej cechy albo napędzające jej rozwój. Mało możliwe, że kiedykolwiek znajdziemy „gen perfekcjonizmu”, bo osobowość nie rozwija się w ten sposób, ale jednocześnie zyskaliśmy już niemal pewność, że perfekcjonizm ma jakiś komponent biologiczny. Prawdopodobnie chodzi o jego związek z dwiema podstawowymi cechami osobowości, które przynajmniej częściowo podlegają dziedziczeniu. Ważniejsza jest tu neurotyczność, czyli niska stabilność emocjonalna. Już u paromiesięcznych dzieci możemy zaobserwować,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 49/2023

Kategorie: Psychologia, Wywiady