Źródła są najważniejszą częścią każdego hasła. Ich znalezienie to połowa roboty autora każdego nowego wpisu Dr hab. Paweł Jochym – założyciel polskiej Wikipedii Czy nasza Wikipedia jest duża? – Nie jesteśmy najwięksi, ale mieścimy się w pierwszej dziesiątce. Wkrótce po założeniu polskiej Wikipedii znaleźliśmy się w czołówce, nawet przez jakiś czas byliśmy w pierwszej piątce. Czuję się dumny z dokonań społeczności, bo wynik jest niezły, zważywszy, że nad jej działaniem pracuje niewielka liczba ludzi, a 1 379 000 haseł jak na 38-milionowy naród to niemało. Jestem wręcz zaskoczony wynikiem, a mój pogląd podziela także drugi z ojców założycieli, Krzysztof P. Jasiutowicz, który dołączył do projektu dzień po mnie. Anglojęzyczna Wikipedia ma 6 mln haseł, po niej są chińska, niemiecka, portugalska, koreańska, japońska, francuska, hiszpańska i nasza. Wystarczy porównać, ile milionów ludzi posługuje się na świecie językiem hiszpańskim, portugalskim czy chińskim, by wiedzieć, jak daleko zaszliśmy. Ale pewnie nasza Wikipedia korzysta z haseł anglojęzycznej, np. dotyczących tamtejszej kultury. – Wikipedie różnych krajów się wspierają, tłumaczenia z wielu pozostałych Wikipedii jako dodatkowe źródła treści jest częste. Dotyczy to stron nie tylko anglojęzycznych, ale i np. niemieckich, które są dobrym źródłem, w typowo niemieckim, solidnym stylu. Hasła anglojęzyczne są tworzone przez większą liczbę autorów, jest dużo czytających i poprawiających, więc są one rozbudowane i lepiej zweryfikowane. Wikipedia anglojęzyczna ma o wiele większą moc przerobową, dotyczy nie tylko anglojęzycznych autorów i czytelników, ale w ogóle wszystkich komunikujących się po angielsku. Ponadto chodzi nawet nie o treści poszczególnych haseł, które można by po przetłumaczeniu powielać u nas, ale o listę źródeł do tych haseł, co jest nieocenioną pomocą dla naszych i innych autorów obcojęzycznych i stanowi kapitał wiedzy o danym fakcie czy zjawisku, cenny dla każdej redakcji dzieła o charakterze encyklopedycznym. Czy hasła są objęte przepisami prawa autorskiego? – Wikipedia jest jako dzieło w całości objęta prawami autorskimi. Udostępnianie haseł czy powtórne ich użycie dokonuje się w ramach licencji Creative Commons. Mogą one być wykorzystywane bez konieczności uzyskania każdorazowej zgody od właściciela praw autorskich. Dotyczy to w zasadzie wszystkich tekstów i materiałów publikowanych w Wikipedii. Zdarza się jednak, że gdzieś pojawiają się kopie haseł z reklamami – po prostu ktoś chce zarobić parę groszy na cudzej pracy. Te strony nie są zazwyczaj nielegalne w rozumieniu prawa autorskiego, raczej nieetyczne w kategoriach zwykłej przyzwoitości. Przy cytowaniu Wikipedii ważne jest, aby umieścić adnotację, skąd materiał został wzięty. Nie warto w takich przypadkach kruszyć kopii. Jeśli się zobaczy taką stronę z reklamami, po prostu można przejść na właściwą stronę Wikipedii, bo tamta wykorzystana do reklamy może już być nieaktualna. Czy zespół monitorujący hasła encyklopedii można by zastąpić jakimś programem numerycznym w połączeniu ze sztuczną inteligencją? – Byłbym ostrożny w takich działaniach, choć moja wiedza na temat możliwości sztucznej inteligencji jest raczej gazetowa. Wiem, że dziedzina ta szybko się rozwija i zapewne stanie się narzędziem dla encyklopedystów. Jednak na obecnym etapie sztuczna inteligencja potrafi wywołać niezamierzone i niepożądane efekty. Znany jest przykład eksperymentalnego użycia takiego instrumentu do rozpatrywania w USA decyzji, czy przestępca zasługuje na przedterminowe zwolnienie. Okazało się, że nieopatrznie stworzono system rasistowski, który przyznaje ujemne punkty za kolor skóry. Takie nieprzewidziane efekty mogą być dużo subtelniejsze, sądzę więc, że to jeszcze nie ten etap, aby posługiwać się sztucznym narzędziem przy ocenie haseł. Czyli przede wszystkim człowiek. – Na razie człowiek jest zdecydowanie skuteczniejszy w decydowaniu np., czy dany wątek nie jest okazją do szerzenia jakiejś ideologii na forum publicznym, a właśnie taka platforma jak Wikipedia jest dla niejednego ugrupowania łakomym kąskiem. Encyklopedia powinna relacjonować, a nie oceniać rzeczywistość. Zdarzało się niejednokrotnie, że dana ocena faktów po pół wieku okazywała się błędna lub anachroniczna. I odwrotnie, gdyby Wikipedia stała się miejscem cenzurowania oczywistych faktów, byłaby to jej kompletna klęska połączona z utratą wiarygodności. Ideałem dla Wikipedii i jej autorów jest podawanie obiektywnych faktów, a w każdym razie do takiego ideału dążymy. To oznacza, że niektórzy, mocno zideologizowani autorzy mogą









